Komentarze cz. 1 Archiwum

Poniżej archiwum komentarzy zamieszczonych przez Gości bloga
Część 1
Część 2
Część 3
Część 4
Część 5
Część 6
Część 7
Część 8

Anonimowy pisze...

Drogi kolego, mama 21 lat i trądzik od lat 9. Wszystko to co tu napisałeś jest absolutną prawdą. Co do diety przekonałem się będąc w szpitalu kiedy to nie mogłem jeść masy produktów, spożywałem tylko mnóstwo owoców i warzyw pijąc jednocześnie olbrzymie ilości wody mineralnej. Po 14 dniach takiej "męczarni" moja cera była (nie przesadzają powiem szczerze) idealna. Jednak po powrocie do domu wróciłem do dawnego jadłospisu i trądzik po około miesiącu wrócił. Wtedy też jeszcze nie miałem pojęcia ze to mogło być związane z odżywianiem. Teraz będąc rok po moim pamiętnym szpitalny pobycie, żyje z świadomością cudów które sprawia tego typu dieta. Podsumowując stosuje się do niej, i co tu dużo mówić... odkąd pamiętam nie miałem tak idealnej cery. Musze też dodać że oprócz diety ważne sa środki użytku zewnętrznego (przynajmniej w moim wypadku). tak czy inaczej jestem ogromnym zwolennikiem leczenia trądziku przez dietę, zachęcam wszystkich żeby spróbowali. Oby było więcej takich postów jak ten powyżej. Pozdrawiam udręczonych.
30 sierpnia 2009 02:22
doris pisze...

hej przede wszystkim gratuluję zwycięstwa:) mógłbym mi napisać czy masz grupe krwi Oto dla mnie bardzo ważne. Pozdrawiam:)
21 września 2009 01:49
Anonimowy pisze...

Tak, posiadam grupę 0 Rh+
21 września 2009 06:19
Anonimowy pisze...

czyli nie jeść chleba ?? ja wiem ze szkodzi czekolada i fast food, musztarda, ketchup i ogólnie wszystko co ostre. proszę o odp.
28 września 2009 11:24
Anonimowy pisze...

Mi pomogło wyeliminowanie z diety produktów zawierających gluten (czyli wszelkich zawierających mąki pszenne, itp.). Jak poszukasz w Internecie, na pewno znajdziesz wiele informacji o tego typu diecie. Ja nie mogę nic sugerować, bo nie jestem lekarzem. Opisałem jedynie własne doświadczenia.
28 września 2009 12:14
Anonimowy pisze...

Zaczynam od jutra dietę którą zamieściłeś powyżej, odezwę się po miesiącu. (CZR)
6 października 2009 13:33
Anonimowy pisze...

hej, mam nadzieję, ze i ja wkrótce podzielę się radością na łamach tego blogu. walczę z trądzikiem odkąd skończyłam 14 lat - teraz mam 27 - i to chyba ostatnia deska ratunku dla mojej cery.
9 października 2009 04:59
Anonimowy pisze...

ja od jutra też zaczynam xd
19 października 2009 11:59
Anonimowy pisze...

Witam. Wiadomo dieta ma wpływ a biała mąka to największy syf.
Powiedz mi jakie węglowodany jesz. Czy kasze, można spożywać. Opowiedz bardziej szczegółowo o diecie. czekam na odpowiedz i pozdrawiam.
29 października 2009 12:18
Anonimowy pisze...

a ja mam 13 lat, wałczę z trądzikiem ok. 7-8 miesięcy, a tą dietę od jutra zaczynam, po miesiącu zdam relację...
25 grudnia 2009 15:40
Anonimowy pisze...

mam 15 lat, a syfy zaczęły pojawiać się jakieś 3 lata temu. Jak dobrze pamiętam chodziłam do 5 klasy kiedy zaczęły sie pojawiać. stosowałam tyle rzeczy ze masakra a nic nie pomaga. mam pytanie. czy co co mówią, że mocz pomaga to prawda? bo naprawdę wszystkiego próbowałam a jest coraz gorzej. jeśli ktoś jest pewny tej rady o moczu niech mi odp, bo jeśli to naprawdę działa to pomimo ze jest to okropne zdecydowałabym sie na to.
pozdrawiam.
29 grudnia 2009 07:05
Anonimowy pisze...

A może masz alergie na gluten - ona objawia się miedzy innymi zmianami na skórze różnego rodzaju i dlatego ci pomogło??? Pisze to bo sam 4 miesiące stosowałem dietę skomponowaną przez dietetyka i nic.
1 stycznia 2010 14:34
Anonimowy pisze...

Właśnie, może to alergia na gluten się objawiła w taki sposób? Czasem alergicy po kontakcie z dowolnym alergenem (zawartym czy to w kosmetykach, czy to w jedzeniu) dostają 'wysypki' - pojawiają im się nowe pryszcze, zaskórniki, cera wygląda znacznie gorzej.
A czy próbowałeś terapii witaminą A (retinolem?). Mój brat ją przechodził i niestety oprócz wydania kilkuset złotych i zniszczenia wątroby nic się nie zmieniło.
3 stycznia 2010 05:38
Anonimowy pisze...

Hmm, trudno powiedzieć... z tego co czytam to sporo osób wiąże gluten ze swoim trądzikiem, może coś w tym jest. Na terapie doustną retinolem sie nie odważyłem, stosowałem jedynie wiele miesięcy retinol zewnętrznie z mizernym skutkiem (drogi lek, którego nazwy nie będę przytaczał)
3 stycznia 2010 12:24
Anonimowy pisze...

osoby, które przeprowadzały dietę oczyszczającą mówią, że trądzik schodzi. czasem trzeba przeprowadzić 2 takie diety.
można o tym na różnych forach poczytać. w skrócie powiem, że dieta polega na tym że je się przez 2 tygodnie owoce(oprócz bananów) i warzywa(oprócz ziemniaków), pije wode i herbaty ziołowe.
6 stycznia 2010 09:18
Anonimowy pisze...

co do chleba to razowy myślę, że można jeść. najgorszy jest ten z białej mąki
6 stycznia 2010 09:20
http://stop-tradzik.blogspot.com/ pisze...

Na powyższym blogu prezentuję zbiór moich doświadczeń w skrócie.
7 stycznia 2010 00:34
Anonimowy pisze...

Pytani do autora: czy kasza gryczana i ryż paraboiled są dozwolone?? NIE zawierają one glutenu.
7 stycznia 2010 03:07
Anonimowy pisze...

Ja tez zaczynam dietę zobaczę co z tego wyniknie.
7 stycznia 2010 08:06
Anonimowy pisze...

Ja tez bym spróbowała takiej diety ale choruje na cukrzyce insulino zależna ograniczenie niektórych węglowodanów może być trudne ale spróbuje je zastąpić :) myślę ze jest w tym dużo prawdy niedawno trafiłam na książkę pt POZBĄDŹ SIE TRĄDZIKU W 5 DNI autor za dużo nie zdradził ale jest w niej mowa o diecie czyli coś w tym musi być :)
27 stycznia 2010 10:02
Anonimowy pisze...

tez widziałem ta książkę i nawet chciałem ja kupić no ale nic stosuje ta diete i nawet pomaga. tylko ostatnio zjadłem trochę chleba i znowu wysypało;/
1 lutego 2010 03:40
Anonimowy pisze...

Jutro zaczynam dietę. Dam znać jak sprawdzi się i w moim przypadku. Pozdrowienia dla autora i 'udręczonych" ;D
6 lutego 2010 15:23
Anonimowy pisze...

Ważne pytanie do autora!!...Czy Ty jesz jakiekolwiek węglowodany?? Chodzi mi te o niskim indeksie glikemicznym typu kasza gryczana/brązowy ryż??
13 lutego 2010 04:44
Anonimowy pisze...

Tak, jem różne węglowodany (m.in. ziemniaki, kasze kukurydziane i jaglane, warzywa, owoce, a od czasu do czasu nawet słodycze). Skupiam się jednak na produktach, które w składzie nie zawierają zbóż zawierających gluten. Pozdrawiam.
14 lutego 2010 23:57
Anonimowy pisze...

chyba czas spróbować diety, mi nie pomogły na dłuższą chwilę żadne leki i maści, diety jeszcze nie próbowałem - jutro zaczynam ^^
17 lutego 2010 11:46
Anonimowy pisze...

a czy mogę jeść chleb i bułki z kukurydzy on nie zawiera glutenu.
18 lutego 2010 08:21
Anonimowy pisze...

Witam!
Wałczę od dawna z tym dziadostwem, nie mam az tak rozległego trądziku, ale czasami mi coś wyskoczy w większej ilości, i dodatkowo od roku zaczęły mi wyskakiwać na szyi, to mnie dobija! o lekach, maściach, kosmetykach napisałabym książkę i o kosmetyczkach też! naciągaczki, szkoda słów. Teraz została mi tylko dieta, postaram sie stosować do tych rad, za jakiś czas sie odezwę czy to u mnie podziałało!
Będzie ciężko! pozdrawiam
23 lutego 2010 05:03
Anonimowy pisze...

Nie wiem czy to prawda ale jest taki Dr w Polsce który badał ciało ludzkie pod względem spożywania różnego rodzaju jedzenia. Wydał on książki jak się odżywiać. W swoich książkach wyeliminował właśnie produkty zawierające węglowodany, czyli po prostu cukier, zawarty w ogromnych ilościach w chlebie, sokach , cukierkach itp. To nie jest książka o tym jak zwalczyć trądzik, ale jak się prawidłowo odżywiać żeby nasza np. cera była ładna. Wpadłem na to czytając wiele opinii ludzi którym pomogła ta dieta na trądzik. Nie wiem jeszcze czy to działa, bo dopiero zaczynam studiować ta książkę a trudno np. nie cukrować herbaty jak się to robiło całe życie. A oto ten pan http://www.dr-kwasniewski.pl/ Wystarczy poczytać jedna z jego wydanych książek a najlepsza jest ta Kwasniewski Jan - Żywienie Optymalne, żeby wiedzieć o co chodzi.

Pisze o tym bo ta dieta jest bardzo ale to bardzo podobna do tej z książki. Może to komuś pomoże może nie
8 marca 2010 13:11
Anonimowy pisze...

ja bardzo schudłem po diecie nisko-węglowodanowej, byłem wychudzony ponieważ białko w żadnym stopniu nie przyczynia się do wzrostu tkanki tłuszczowej a organizm męczy się z wydaleniem, więc są zaparcia. Polecam kaszę gryczaną i ryż jedzone z surówką marchwiową Najlepsza dieta na trądzik to unikać kiełbas i konserw bo najszkodliwsza na trądzik jest sól! Oraz produkty zawierające w sobie dużo Jodu. Nabiał szkodzi bo zawiera dużo hormonów. Szkodzą także produkty smażone, wieprzowina. Polecam jeść dużo owoców, w tym bardzo zdrowych bananów, pić dużo wody i herbatek ziołowych.
17 marca 2010 09:47
Anonimowy pisze...

OWSZEM, WSZYSTKO, CO TUTAJ JEST NAPISANE, TO PRAWDA. DIETA BARDZO POMAGA. MOŻECIE SKORZYSTAĆ Z OPISU POWYŻEJ, ALBO ZACZĄĆ STOSOWAĆ DIETĘ KWAŚNIEWSKIEGO. ONE SA BARDZO PODOBNE, GDYŻ CHODZI GŁOWNIE O WYELIMINOWANIE WĘGLOWODANÓW. PRZESTAŃCIE CHODZIĆ DO DERMATOLOGÓW! NIE ZAUWAŻYLIŚCIE, ZE ONI ZAPISUJĄ WAM NOWE LEKI, ŻEBY NABIJAĆ KASĘ KONCERNOM FARMACEUTYCZNYM? GDYBY NAPISANO, ZE TRĄDZIK MOŻNA WYLECZYĆ DIETA, CO PEWNIE WIELE OSOB JUZ WIE, WIELKIE FIRMY BY UPADŁY, GDYŻ CHORZY NIE WYDAWALIBY JUZ PIENIĘDZY NA PSEUDOLEKI. WSZYSTKO OBRACA SIE WOKÓŁ PIENIĄDZA. ZADBAJCIE O SIEBIE, A NIE O INTERESY INNYCH!
PLUSY DIETY:
- WIELKIE CYSTY ROPNE PRZESTAŁY SIE POJAWIAĆ
- POLICZKI WYSYPANE PODSKÓRNYMI KROSTKAMI OCZYŚCIŁY SIE, NIEKTÓRE ZAGOIŁY SIE SAMOISTNIE, INNE WYSZŁY NA ZEWNĄTRZ I SZYBKO ZNIKNĘŁY
- PRYSZCZE WYCHODZĄ RZADZIEJ, A JEŻELI JUZ, TO O WIELE MNIEJSZE NIŻ WCZEŚNIEJ
- ĆWICZENIE SILNEJ WOLI
MINUSY DIETY:
- ALE NADAL SIE POJAWIAJĄ
- STOSUJE POWYŻSZY SPOSÓB ŻYWIENIA OD OK 3,5 MIESIĄCA, ALE MIMO WYRAŹNEJ POPRAWY NADAL NIE JESTEM W PEŁNI ZADOWOLONY. CZYTAŁEM, ZE WSZYSTKO ZALEŻY OD DANEGO ORGANIZMU, O JEDNYCH PROCES PRZEBIEGA SZYBCIEJ, U JEDNYCH WOLNIEJ
- TO JEDYNE SKUTECZNE LEKARSTWO. JEŻELI URODZILIŚCIE SIE ZE SKŁONNOŚCIAMI DO TRADZIKA, TO BARDZO MI PRZYKRO, MACIE WYBÓR
- WYOBRAZICIE SOBIE ŚWIĘTA BEZ CIASTA? CHOCIAŻ KAWAŁECZEK MUSZE ZJEŚĆ.

NAPOJE: TYLKO WODA CZYSTA LUB Z CYTRYNA, DOWOLNA HERBATA, NAJLEPIEJ ZIOŁOWA (BRATEK, POKRZYWA). JEDYNA SKUTECZNA MAŚCIĄ JEST TORMENTIOL, DOSTĘPNY W APTECE ZA OK 6 ZŁ, TUBKA WYSTARCZA NA OK TYDZIEŃ, ALE WARTO SIE W NIEGO ZAOPATRZYĆ. ŻADNYCH INNYCH MAŚCI NIE STOSUJCIE!
POWODZENIA. NADZIEJA ODŻYŁA WE MNIE, ALE JESZCZE MUSZE POCZEKAĆ. DOŚĆ JUZ RYKU I KWIKU PRZED RANDKA/SPOTKANIEM, KTÓRE NIE DOJDZIE DO ŁADU PRZEZ MOJE PRYSZCZE.
5 kwietnia 2010 08:04
Anonimowy pisze...

Ja spróbowałam diety, poprawa po miesiącu bardzo znacząca, cera czysta, rewelacja. Tylko wytrwać w tej diecie jest bardzo ciężko, ale warto. Ja walczę cały czas z cerą i silną wolą!
Polecam ryż brązowy, warzywa i mięso na parze, słódźcie fruktozą, zero słodyczy! podjadać możecie jedynie migdały, orzechy, oczywiście nie a dużo! Powodzenia!
19 kwietnia 2010 05:55
Anonimowy pisze...

i jeszcze jedno nie eksperymentujcie z cera używając kwasów, które można kupić na aukcjach, można sobie jedynie zeszpecić twarz.
Polecam do mycia twarzy jedynie żele kupione w aptece i 2 razy w tygodniu do przemywania Borasol ( apteka), a jak juz coś wyskoczy jedynie pasta cynkowa miejscowo(apteka). Polecam , bo wypróbowałam naprawdę większość kosmetyków. i nie próbujcie czasami kremu ze ślimaka i tym podobnych, zmiana tylko chwilowa, i jedynie co po nim miałam nowego to więcej blizn! Mam nadzieję, że moje rady komuś się przydadzą! i oczywiście dieta, diata i jeszcze raz dieta!
20 kwietnia 2010 05:59
Anonimowy pisze...

a mi dieta pomogła tylko w połowie:(
co nie jest wybitnie dobrym rezultatem w porównaniu do tej z która sie borykam:(
co robić? czy to od golenia:(
prawie 4 miesiące na ściślej diecie opisanej tutaj i jeszcze te pryszcze pomóżcie bo prędzej umrę niż to zaakceptuje!!!
22 kwietnia 2010 01:25
Anonimowy pisze...

może idź do dobrego dermatologa, ale z diety nie rezygnuj! albo sprawdź czy to nie jest coś od hormonów! ja akurat jak nie jem słodyczy to mi nic nie wyskakuj i jak unikam białej mąki, cukru!
23 kwietnia 2010 01:20
Anonimowy pisze...

Kurczę jak mi to pomoże to Cię znajdę i na rękach będę nosić :) Mimo że strasznie chuda nie jestem to nie lubię jak mi kg znikają bo brzydko wtedy wyglądam :/ Ale nic to :) Od jutra zaczynam :)
26 kwietnia 2010 14:53
Anonimowy pisze...

Tu jest cholerny problem. Jak się stosować do diety nisko węglanowej jeśli w normalnym sklepie nie ma czegoś takiego. Wiem na pewno że kiełbasy, ryby, jaja, sery zawierają dużo białka i tłuszczy. Natomiast mało białka.
Z tego miejsca mogę napisać że jak chcecie sie stosować do diety to każdy napój nawet alkohol odpada, tylko czysta woda, herbata i kawa też, ale naturalna. Po drugie co tu jeść. Ja nie mam możliwości jedzenia dań nisko węglowodanowych. Nie jestem dietetykiem. Wiem że jak zjem jajecznicę lub omlet z jajek, rybę typu śledź, parówki kiełbasy to do diety sie zastosuje. Ale jeszcze nie wytrzymałem tygodnia. To jakieś jabłuszko, piwko (w końcu świeta)i tak dalej).

Więc jak ktoś się stosuje do diety to niech się zastanowi czy się do niej stosuje.

Prosiłbym dlatego o wpisywanie przepisów na dani i od razu stosunek B:T:W.

Przykładowo jajecznica ze 100g jaj daje odpowiednio około 200 kcal a stosunek jest
B 14% : T 17% : W 1%

Śledź np nie zawiera Węglowodanów.

Ja mam duży problem bo mi się takie produkty szybko kończą i wtedy sięgam po owoce, chleb i wszystko inne co zawiera dużo cukrów. A uprzedzam cukry to inaczej węglowodany.


Widziałem dużą poprawę i duży kryzys na swojej twarzy po zarzuceniu diety.
5 maja 2010 09:31
Anonimowy pisze...

Proszę autora, albo kogoś kto ma doświadczenia z taką dietą, aby napisał co konkretnie można jeść. Można jeść owoce? (większość ma dużo cukrów)Czy można jeść chleb żytni? Ziemniaki? Jajka? i czy można jeść pełnoziarnisty makaron, ryż, czy też nie bo one mimo wszystko zawierają gluten? Jeśli naprawdę chcesz komuś pomóc podaj pełną listę produktów, które możemy jeść zupełnie bezpiecznie.
Czy jest coś, co można jeść przy takiej diecie poza rybami, mięsem, i warzywami? zastosuje się do tej diety, ale będzie mi ciężko wcinać tylko te rzeczy to:( dlatego jeśli jest coś jeszcze co można spożywać to proszę piszcie:)
22 maja 2010 08:54
Anonimowy pisze...

Witam,
Według mnie jest to doskonała metoda która pozwala organizmowi odetchnąć od tych wszystkich przetworzonych produktów które na co dzień spożywamy ale nie jest dostateczną metodą ponieważ teraz należało by oczyścić nasz organizm z tego co już zapodaliśmy sobie przez te lata. Detoksykacja organizmu to kolejny etap który pozwoli nam wniknąć w głębsze partie organizmu i pozbyć się tych wszystkich toksyn, zanieczyszczeń które wciąż u nas występują. Dieta pomaga ale nie wyleczy jeżeli nie oczyścimy się z tego co już mamy. Gwarantuję, że jeżeli wyczyścicie porządnie swój organizm z tych wszystkich złogów i każdy narząd będzie pracował prawidłowo(szczególnie jelito grube które po części odpowiada za naszą buźkę)to pozbędziemy się trądziku na zawsze.
Wiem jak bardzo ciężko ze zwyczajami które nabyliśmy przez te lata: słodzenie herbaty, na śniadanie chleb i wszędzie mąka pszenna ale warto ponieważ rezultaty są zachwycające. Natomiast leki są jak korektor do twarzy tylko maskuje a nie leczy, dlatego warto się zastanowić co jest ważniejsze - mieć piękną twarz czy zdrową cerę?
Ja wolę mieć zdrową cerę bo wtedy mam piękną twarz bez wyprysków, trądziku. Natomiast są osoby które wolą mieć tylko ładną twarz i wykupią w tym celu pół apteki i mazideł do twarzy, bez większych rezultatów:)
Zatem decyzja należy do Was :)
Sposobów na detoksykację organizmu jest wiele i wszystkie są ogólnie dostępne np. immunocal, enterosgel, terapie ziołami: Siemianowa, Słoneckiego, woda antyoksydacyjna z generatora aktywnego wodoru itd.
Zatem zapraszam do czytania :)

Serdecznie Pozdrawiam


p.s. jak macie pytania to piszcie kami.ks@tlen.pl
2 lipca 2010 14:27
Anonimowy pisze...

Witam!

Ja stosuje się do diety, poprawa jest, ale nadal cos tam wyskakuje. Dodaje do tego naturalne sposoby typu maseczki i parówki. Co do oczyszczania organizmu to zamierzam przeprowadzić 3 dniową dietę jabłkowa .

Pozdrawiam
30 lipca 2010 04:02
Anonimowy pisze...

Witam,
Czy ktoś z was mógłby opisać co można jeść a czego nie? Byłbym bardzo wdzięczny .

Z Góry dziękuję .
5 sierpnia 2010 04:03
Anonimowy pisze...

Nie mam bardzo dużych problemów z cerą ale wyraźnie potrzebuję zmiany diety by wyglądała zdrowiej. Od jutra zaczynam twoją dietę i odezwę się we wrześniu :P Dzięki że podzieliłeś się z innymi (jedyne sposoby jakie znalazły w internecie to wyraźne kryptoreklamy). :)
5 sierpnia 2010 16:34
Anonimowy pisze...

Witam, mam 34 lata i nie pamiętam czasów, kiedy nie miałam problemów z cerą. Po wielokrotnych kuracjach antybiotykowych czy hormonalnych problem powracał i nasilał się. Pod koniec czerwca tego roku szukając ponownie w internecie jakiegoś cudownego środka na mój problem, natknęłam się na artykuły mówiące o wpływie insuliny na stan skóry. Zaczęłam stosować dietę polegającą na kontroli indeksu glikemicznego, tzn. jem wszystko, co w tabelach nie przekracza 50. Wyeliminowałam zupełnie ziemniaki i pieczywo, bardzo rzadko skuszę się na makaron i czasem na gorzką czekoladę (co najmniej 60%). Jednocześnie zachowuję ogólne zasady diety rozdzielnej, tzn. jeśli już jem makaron, kaszę lub ryż to tylko z warzywami, nigdy z mięsem. I oczywiście mięso też tylko z warzywami. Efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania, rezultaty było widać już po dwóch tygodniach i zadziwiły mnie i moich najbliższych. Wszelkie zmiany ropne, których nigdy bez antybiotyku nie mogłam się pozbyć, zniknęły. Owszem zaskórniki pojawiają się nadal, ale przy rozciągniętych porach, które były przez lata wypełnione, nikogo nie powinno to dziwić. Mycie twarzy przegotowaną wodą + wizyta u kosmetyczki + maseczki do cery trądzikowej 3 razy w tygodniu powodują, że wyglądam tak jak po 2 miesiącach kuracji antybiotykami.
Każdy z nas jest inny i jego organizm inaczej reaguje. Znam osoby, które mogą jeść wszystko i mają skórę jak marzenie; znam również takie, które brały antybiotyki przez pół roku i trądzik zniknął u nich na zawsze, ja jednak podobnie jak autor tego bloga widzę u siebie szansę na pozbycie się na zawsze tego problemu dzięki zachowaniu diety.
Życzę wytrwałości w stosowaniu diety i pięknej cery oczywiście:-)Iv
20 sierpnia 2010 13:29
Anonimowy pisze...

Może coś w tym jest. Warto spróbować!
5 września 2010 12:36
Anonimowy pisze...

Ja stosuję się do tej diety ale przy tym używam różnych tabletek i maści.. ropnych już nie mam ale nie wiem co mi pomogło , czy to była dieta czy te lekarstwa heh .. Teraz mam czerwone policzka i małe plamki na czole nie wiem jak się tego pozbyć .... Może ktoś z was wie?; )
6 września 2010 09:30
Anonimowy pisze...

Witam. Chciałam bardzo serdecznie podziękować autorowi artykułu! Jesteś cudotwórcą! Mam 29 lat, z trądzikiem walczyłam od 13 roku życia bez rezultatów. Wydałam mnóstwo pieniędzy na lekarzy i leczenie. W kwietniu tego roku znalazłam tą stronę w internecie i postanowiłam spróbować. Do sprawy podeszłam bardzo poważnie (gdyż i moje problemy z cerą były naprawdę ogromne), od razu wyszukałam w internecie wszystkich informacji na temat glutenu i odstawiłam absolutnie wszystko, co go zawiera. Poinformowałam rodzinę i znajomych, o dziwo na słowa "mam alergię na gluten" wszyscy reagują ze zrozumieniem, każdy jednak o czymś takim słyszał. Efekt stosowania diety przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! Trądzik zniknął prawie zupełnie! Czasem mi tylko wyskoczyło parę pryszczy i zauważyłam, iż jest to także powiązane z jedzeniem. Odstawiłam więc też mleko (ale nie jogurty, kefiry) i orzeszki, gdyż są to także bardzo silne alergeny. Wiem, że brzmi to szokująco, jak komuś opowiadam to się pyta "to co ty w ogóle jesz?" Otóż jem naprawdę mnóstwo rzeczy. Używam mąki kukurydzianej, wychodzą z niej naprawdę pyszne ciasta. Zamiast chleba jem pieczywo ryżowe. Na obiad w zasadzie to co dawniej, oczywiście odpada pizza czy makaron, ale ryż, kasza, ziemniaki, mięso w panierce z mąki kukurydzianej. Oczywiście warzywa i owoce. Dziś w zasadzie nie mam już problemów z trądzikiem, muszę jedynie podjąć walkę z bliznami. Dietę postanowiłam stosować całe życie, jest bardzo zdrowa, świetnie się po niej czuję, odeszły mi też inne problemy zdrowotne (kiedyś miałam problemy z jelitami w sytuacjach stresowych). Polecam wszystkim, naprawdę warto!
7 września 2010 03:01
Anonimowy pisze...

hej. ja poczatkujaca. tradzik 8 lat. nawet po ciąży.
mam pytanie. skoro w składzie chrupek jest wymieniona tylko kasza kukurydziana w tablicy węglowodany maja 82g.na 100 to wolno je jeść czy nie?? czy na produktach patrzeć na wysokość weglowodanów?? no i co z chlebkiem (czym go zastąpić)i z ziemniakami (można czy nie).mleko wyeliminować zupełnie?? czy łyżkę do kawy można, czy trzeba zrezygnować i pić czarną??
15 września 2010 14:37
Anonimowy pisze...

Bardzo fajnie z Twojej strony, że postanowiłeś szczerze i bezinteresownie podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami, przez co możesz pomóc naprawdę wielu osobom. Oczywiście przyczyn powstawania trądziku może być wiele, ale nieodpowiednia dieta na pewno przoduje w rankingu tych przyczyn, już choćby dlatego, że zaburza równowagę hormonalną. Lekarz mojej mamie powiedział, że większość chorób bierze się ze złego odżywiania, więc mamy odpowiedź. Ja sama mam problemy z cerą, nie mam trądziku, czasem mam jakieś krostki, ale za to moja skóra jest potwornie tłusta i mam problem z wągrami. Od dawna planuję zmienić swoją dietę, mam nadzieję, że wreszcie mi się to uda i Twój artykuł mnie do tego zmobilizuje :) dzięki i pozdrawiam :)
22 września 2010 04:55
Anonimowy pisze...

Ja męczyłem się 10 lat. Teraz problem jest, ale generalnie wyskakuje mi w ciągu miesiąca tyle p. ile kiedyś w ciągu dajmy na to- 3-4 dni.

Co pomogło?

Po pierwsze-należy przestać patrzyć na trądzik jako na problem ze skórą. Należy na niego spojrzeć, jako na głębszy problem, który objawia się na skórze.

Po drugie- wzmocnić swój organizm, w tym swój układ immunologiczny. Zdrowa dieta, sen, sport.

Po trzecie- radzić sobie ze stresem, gniewem, smutkiem. W moim wypadku był to główny problem. Kortyzol wzmaga produkcję sebum. Stres osłabia układ immunologiczny, wzmacnia stany zapalne. Za silny stres możemy zapłacić nawet kilka tygodni po fakcie. Równie ważne jak ograniczenie stresu, jest wzmacnianie dobrych emocji-nie unikniemy całkowicie stresu, ale dobrymi emocjami możemy wiele naprawić.

Po czwarte- nie patrzeć w lustro. Im częściej patrzymy, tym gorzej-kodujemy sobie obraz swojej chorej skóry, denerwujemy się (stres=większy trądzik=stres=>błędne koło). Nie myślimy o trądziku więcej, niż jest to konieczne. Nad kosmetykami też dobrze się zastanowić- często jest tak, że im mniej, tym lepiej. I im rzadziej tym lepiej.

W diecie raczej patrzę nie na to, czego nie jeść, ale na to, co jeść- czyli witaminy, cynk, magnez na stres itp.
Chociaż staram się nie objadać i zachowywać niski index glikemiczny, nie zauważyłem tutaj wielkiej różnicy. Diety bezglutenowej nie stosowałem nigdy, teraz to już nie warto, bo moje problemy są b.małe. Pewnie warto spróbować w gorszych stanach.
7 października 2010 13:29
Anonimowy pisze...

Ja mam lat 17 i trądzik od około 6... Tyle kasy... Cala morda w pryszczach. Szkoda ze az 5 razy w tygodniu musze z domu wyjść...
9 października 2010 15:00
Anonimowy pisze...

KĄPIEL W DROŻDŻACH. najstarszy i najlepszy sposób na trądzik. raz na jakiś czas taka kąpiel i od 2 lat nie mam pryszczy
13 października 2010 03:54
Anonimowy pisze...

Hmm.. spróbuję z tą kąpielą , może pomoże..;)
24 października 2010 04:34
Anonimowy pisze...

Witam serdecznie :)
Jestem wegetarianką od 7 lat( bez mięsa, cukru itp.). Jak większość z Was przechodziłam trądzik w wieku dojrzewania .De facto później miałam zaskórniki ,ale nie stanowiły one dla mnie problemu .Dwa lata temu wprowadzałam do codziennej diety mleko, jogurty ,twaróg .Wcześniej spożywałam te produkty ,ale sporadycznie na rzecz roślin stryczkowych .Kiedy zagościła w moim odżywianiu dieta mleczna pojawiły sie także ropne krosty, guzy i wszelkiego rodzaju niedoskonałości. Dlatego też udałam się do dermatologa, który to scrite przepisywał mi tylko maści ,polecał dermokosmetyki za niebotyczne ceny no i oczywiści brałam antybiotyk, ale nie zużyłam całego opakowania ze względu na biegunki z "piekła rodem". Przy kolejnej wizycie u dermatologa powiedziałam, że po wypiciu mleka mam chyba więcej "zaognień" na twarzy. Lekarka wspomniała, że jej petenci zauważyli związek pomiędzy spożywaniem produktów mleczarskich i jedzeniem czekolady ,a pojawiającymi się permanentnie zmianami trądzikowymi:):);)Najlepsze było to, że od dłuższego czasu na kolację piłam gorące kakao:):):)!!!! Czyli sama siebie stawiałam kłody pod nogi. Owszem dostałam od lekarki polecenie by wykupić sobie w aptece cynk w tabletkach. Dziękuję jej za to bo pomogło, widocznie mój organizm słabo go wchłaniał i potrzebowałam suplementu !!!
A propos diety to mogę z całego serca polecieć książkę Gillan McKeith "Jesteś tym co jesz". Od dłuższego czasu trzyma się zaleceń zamieszczonych w tej "kopalni wiedzy żywieniowej" i z czystym sumieniem stwierdzam, że wyglądam super , cera bez zarzutu - ludzie myślą, że jestem umalowana ja nie mam na sobie ani grama makijażu; ładna sylwetka ; bystry umysł i to WSZYSTKO DZIĘKI DIECIE!!! Wiec jeśli mogę pomóc to ogromną wagę przywiązujcie do spożywania dobrych łuszczy tzn. oliwy z oliwek, oleju lnianego, sezamowego , z pestek winogron itp. Niezbędne witaminy to A ,E,C by osiągnąć zdrową cerę i produkty bogate bogate w cynk.
Rozumiem ,że życie nie kończy się na jedzeniu i nie wszyscy mogą sobie pozwolić na warzywa i owoce uprawiane na swojej działce, ale próbujcie.
Ważne jest jeszcze Wasze nastawienie mentalne. Nie rezygnujcie z życia ,większość społeczeństwa ma trądzik ,tylko go maskuje !!!Pamiętajcie by akceptować siebie tacy jakimi jesteśmy ,mamy skazy ,ale i zalety i tego drugiego sie trzymajmy :):):)

To co tu opisałam mi pomogło ,ale pamiętajcie nadzór lekarza musi być , po to by nie przeholować w drugą stronę...

Pozdrawiam Wszystkie "Doświadczone" przez naturę Twarze :):):)
25 października 2010 03:05
Anonimowy pisze...

Mi niestety sama dieta , która zaproponowałeś nie wystarczy- musze tez odstawić owoce i surowe warzywa jem ich bardzo mało , miód tez w małej ilości . Wtedy cera bez zarzutu . Myślę ze to jest objaw oczyszczania organizmu , jeśli tak wysypuje po owocach czy surowych warzywach innego wytłumaczenia nie mam dlatego dietę mam strasznie rygorystyczna . Mogę tez powiedzieć co bardzo szkodzi skórze to olej z wytłoczyn z oliwek i wszelkie rafinowane tłuszcze (podgrzewane) . Nawet jeśli sie na nich nie smazy a używa do sałatek to przynajmniej u mnie były wypryski, do sałatek tylko tłoczone na zimno oliwa z oliwek, olej lniany itp.
29 października 2010 12:58
Anonimowy pisze...

PORADA: W JAKICH PRODUKTACH JEST, A W JAKICH NIE MA GLUTENU.

GLUTEN jest we WSZYSTKIM, co ma w swoim składzie ziarna takich ZBÓŻ jak - PSZENICA, ZYTO, JĘCZMIEŃ, OWIES.

W pozostałych produktach nie ma glutenu.

Ziemniaki, kukurydza, ryz, kasza gryczana, kasza jaglana, to produkty węglowodanowe NIE ZAWIERAJĄ GLUTENU.

(ale juz nie kasza "pęczak", "perłowa", "łamaną" zawierają gluten, ponieważ sa zrobione z jęczmienia - kasza jęczmienna, także kasza manna i "kuskus" ZAWIERAJĄ GLUTEN).
Makaron ZAWIERA GLUTEN.

Mięso, ryby, jaja - NIE ZAWIERAJĄ GLUTENU.

PANIEROWANE mięso, ryby ZAWIERAJĄ GLUTEN, ponieważ do panierki użyta jest bulka tarta- która tak jak pieczywo- zawiera gluten.
(Ogólnie - im mniej przetworzony produkt mięsny, rybny - tym ryzyko znalezienia w nim glutenu mniejsze.)

Warzywa nie zawierają glutenu.
Owoce nie zawierają glutenu.
Mleko, ser, kefir, śmietana, masło, maślanka nie zawierają glutenu. (Ser topiony typu ementaler może zawierać gluten, gdyż w jego składzie może być użyta mąka jako zagęszczacz)

Torty, ciasta, chleb, bulki, pizza, kluski, krokiety, herbatniki, krakersy, paluszki, ciastka, ciasto francuskie, płatki śniadaniowe, pieczywo chrupkie ZAWIERA GLUTEN.

To by było na tyle:)

Można by tu jeszcze wiele napisać, jeśli macie pytania - chętnie odpowiem.

Daria
3 listopada 2010 15:16
Anonimowy pisze...

Aha - to ja napisałam post wyżej - zapomniałam dodać - w moim wypadku dieta bezglutenowa działa. Musiałam, niestety, z pewnych względów przerwać na ok miesiąc, ale zaczynam ja znowu stosować:)

Daria
3 listopada 2010 15:20
Anonimowy pisze...

Cześć, podobnie jak Ty zmagam się długo, bo od ok. 7-8 lat z trądzikiem...i wiem ile można wycierpieć...Na tych wakacjach szukałam w internecie informacji jak leczyć trądzik...i przypadkowo natknęłam się na indeks glikemiczny...i to było rozwiązanie w moim przypadku…nie było łatwo, bo wcześniej jadłam dużo(a jestem osobą, która ma szybką przemianę materii)a musiałam zmienić swój jadłospis,,, posiłki w małych ilościach a często(co ok. 3 h), picie dużej ilości wody, warzywa, owoce,, itp. O niskim indeksie glikemicznym.. oprócz diety…. Zbytnie przegrzanie lub odwrotnie nie sprzyja naszemu zdrowiu…polecam olejek manuka kilka kropel na wacik (już po użyciu widać różnicę) oraz herbatkę z bratka
7 listopada 2010 07:01
Anonimowy pisze...

Byłem na tej diecie. Działa, jak każdy inny lek, czyli tymczasowo. Rzeczywiście trądzik ustaje całkowicie, lecz niestety organizm człowieka zaczyna być wyczulony na węglowodany i coraz mniej ich nam potrzeba, aby wywołać powrót trądziku. Na mnie dieta działała przez około 6 miesięcy. Po tym czasie można powiedzieć że całkowicie przestała i niestety wróciłem do punktu wyjścia.
26 listopada 2010 10:27
Anonimowy pisze...

Prosiłeś o uwagi czytelników zatem piszę - ta dieta działa!!! ja leczę tradzik albo raczej powinnam napisać, że żyję z trądzikiem już 26 lat - zaczęło się gdy miałam ok 9-10 lat. Bywało lepiej, bywało gorzej ale ciągle było. Kuracje wszelkie - hormony, tony!!! antybiotyków, peelingi, nawet izotec - po prostu wszystko i przez ten czas żaden z dermatologów nawet nie zająknął się o diecie!!! co uważam za skandal, nawet nie zająknął się o tym, że może byłoby dobrze zrobić testy alergiczne w kierunku nietolerancji pokarmowej, słyszałam tylko, że trądzik jest nie do wyleczenia; kiedyś nie wierzyłam, że istnieje jakaś niepisana "niechęć" lekarzy do informowania pacjentów o pewnych aspektach - teraz w to wierzę - moja dermatolog zaniemówiła, gdy rozmawiając z nią przez telefon poinformowałam, że idę do alergologa na testy - skończy się jej dopływ comiesięcznej żywej gotowy. Już dawno zauważyłam, że moja skóra pogarsza się po zjedzeniu czegoś niewłaściwego ale nie wiedziałam po czym dokładnie - zaczęłam od odstawienia słodyczy - nic, odstawiłam sól, ocet - nic, odstawiłam ostre przyprawy - nic, w końcu pewnego razu zsypało mnie niemiłosiernie po grzanym piwie - i to było to!!! - gluten zawarty w jęczmieniu; teraz ropniaków nie ma, są zaskórniki i pewnie będą zawsze ale z tym da się żyć, kosmetyków nie odstawiłam - z kosmetyków używam peelingującego żelu do mycia twarzy Vichy, żelu do mycia twarzy z kwasami AHA Instytutu Jadwigii oraz papki przeciwtrądzikowej również Instytutu Jadwigii. Dobrze, że jest internet - może dzięki temu wiele dzieciaków uniknie łykania tony antybiotyków wypisywanych lekką rączką przez dermatologów twierdzących, że trądziku nie da sie wyleczyć, że trzeba z tym żyć - gdy pomyślę, że ci ludzie studiowali za moje pieniądze płacone w formie podatku to trafia mnie szlag!