Komentarze cz. 3 Archiwum

Poniżej archiwum komentarzy zamieszczonych przez Gości bloga
Część 1
Część 2
Część 3
Część 4
Część 5
Część 6
Część 7
Część 8

18 maja 2012 04:35
Anonimowy pisze...

Dla tych którzy nie wierza, na acne.org - anglojezyczne forum dotyczące tradzika. jest tam masa osob ktora przeszła na taka dietę jak powyżej opisuje nam autor :D dla potwierdzenia umieszczam link do tematu z www.acne.org gdzie chłopak w ciągu 6 miesięcy stosując dietę: bez glutenu bez nabiału bez owocow, bez cukru jedząc głownie mięso, jajka, ryby, warzywa, czasem orzechy wyleczył sie.

http://www.acne.org/messageboard/index.php/topic/222897-diet-isnt-related-to-acne-bullcrap-here-is-my-proof/ < zdjęcia przed i po również umieścił, Koleś miał wszystkie maści na trądzik jakie są a nawet leczył się IZOTEKIEM, dieta pomogła.

Poczytajcie również o przepuszczalnym jelicie - leaky gut < więcej artykułów jednak znajdziecie po angielsku.

Pozdrawiam i zachęcam, początki sa straszne, w ciągu 1 miesiąca i 2 twarz sie oczyszcza, więcej jest wypryskow za to 3-6 miesięcy po prostu efekt ze po prostu az nie chce sie wierzyć.

CUD!!!!
20 maja 2012 06:27
Anonimowy pisze...

W ogóle to gratuluję wytrwałości! 10 lat walczyć z trądzikiem to jest coś. Dobrze, że się nie dałaś! A ja wszystkich walczących z trądzikiem ostrzegam, żeby nie dali się nabrać na lecznicze działanie słońca... http://tradzik.net.pl/2012/05/21/walka-z-tradzikiem-latem/ tutaj wszystko jest wyjaśnione i właściwie się zgadza... bo ja sama popełniałam ten błąd, efektem czego były pryszcze - mnóstwo pryszczy szczególnie jesienią.
21 maja 2012 07:39
Anonimowy pisze...

Trądzik może mieć różne podstawy:
- związane z alergiami kontaktowymi (np na związki w mydłach/żelach do twarzy - typu sodium lauryl/laureth sulfate, na związki chemiczne zawarte w kremach, etc)
- związane z alergiami pokarmowymi (typu uczulenie na gluten i/lub celiakia, czekolady, cytrusy, etc)
- związane z zaburzeniami hormonalnymi - w tym z problemami z tarczycą, oraz okresem dojrzewania
- związane ze stresem
- związane z przebywaniem w zanieczyszczonych, zakurzonych pomieszczeniach, z klimatyzacją
- związane z osłabieniem układu immunologicznego
- związane z nieprawidłową dietą (nadużywanie wysoko przetworzonej żywności, w tym białej mąki, mleka typu UHT, soli i cukru rafinowanego, oraz tłuszczy trans, nadmiaru konserwantów) - która wpływa na gromadzenie się toksyn w organizmie, oraz która nie dostarcza odpowiedniej ilości niezbędnych witamin (naturalnych, a nie syntetyków), składników mineralnych oraz innych substancji niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania
- nadużywanie leków, które powodują się odkładanie w organizmie toksyn, mogą ze sobą interferować, mogą niszczyć naszą odporność, oraz zabijać niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu bakterie jelitowe, w końcu mogą w sposób bezpośredni tworzyć stany zapalne jako wynik reakcji alergicznej
- nadmierne przesuszenie skóry, oraz usuwanie niezbędnego płaszcza lipidowego bakteriobójczymi środkami do pielęgnacji twarzy, co umożliwia w sposób bardzo prosty dostanie się bakterii z zewnątrz

I to chyba tyle - doświadczeń mam sporo. Dieta i oczyszczanie organizmu z toksyn oraz zmniejszenie stresu - to chyba najważniejsze postawy..
9 czerwca 2012 14:29
Anonimowy pisze...

Witaj!
Przeczytałam Twojego bloga i wszystkie komentarze i oczywiście także zaczęłam stosować ową dietę.
Na rezultaty nie musiałam długo czekać. Niestety w piątek zjadłam lasagne, kawałek ciasta i tortu (imieniny koleżanki w pracy i głupio było mi odmówić), trochę piwka, do tego doszedł egzaminacyjny stres (sesja) i znów wyskoczyły mi pryszcze - jak zawsze w tych samych miejscach.
Ale nie o tym chciałam napisać. Przeczytałam gdzieś, że owoce także powinno się wyeliminować. W Twoim jadłospisie ich nie ma. Czy to prawda, że przez pierwsze miesiące powinnam ich nie jeść?
Kiedyś chciałam zapytać o kawę (piję na przemian z yerba mate), ale przestrzegając rygorystycznie tej diety pijąc kawę czy yerbę i tak widziałam poprawę mojej cery, wnioskuję więc że nie mają one negatywnego wpływu.

Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za to, ze dałeś tylu zrezygnowanym ludziom nadzieję :-)
11 czerwca 2012 14:16
Anonimowy pisze...

Witam, od 3 dni stosuje ta diete no i zobaczymy co z tego będzie, trądzik mam masakryczny, również odwiedziłem dermatologa ale bez skutku, wierze, ze zdrowe odżywianie wpłynie korzystnie na moj trądzik oraz zdrowie, pod koniec wakacji zdam raport. Pozdrawiam wszystkich walczacych z ta paskudna choroba, willun
17 czerwca 2012 11:58
Anonimowy pisze...

męczę się z pryszczami od roku.. pojawiły mi się straszne grudy, ciemne palmy na brodzie, po obu stronach... chodziłam do 3 dermatologów i tylko jeden mi minimalnie pomógł. tetrysal stosowałam miesiąc i szczególnej poprawy nie widzę. odstawiam kawę, chipsy, sól i słodycze, alkohol też ale i tak mało co piłam- zobaczymy czy da to jakiej efekty. pozdrawiam :)
18 czerwca 2012 09:48
Karol pisze...

Witam!
Świetny blog, ja osobiście też stosuję się do podobnej diety i widzę jak powracam do zdrowia. Mam jeszcze małe problemy ze skórą, lecz jest już dobrze, a może być tylko lepiej ;) Najgorszym problemem w moim wypadku jest objadanie się, bo choć zdrowym jedzeniem to i tak jest to nie zdrowe.
Osobiście przeczytałem wiele książek na temat zdrowego stylu życia oraz jak zwalczyć choroby cywilizacyjne i uważam, że za trądzik odpowiedzialny jest przerost koloni candidia albicans w naszym jelicie grubym oraz nie do końca poprawnie działająca wątroba która nie potrafi sobie poradzić z aż tak dużą ilością toksyn. Co wyjaśnia dlaczego autor blogu poradził sobie z trądzikiem. Ponieważ redukując nadmiar candidia albicnas, należy jeść pokarmy o niskim indeksie glikemicznym, gdyż owa kolonia odżywia się cukrem.

Pozdrawiam i życzę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia.
26 czerwca 2012 05:43
Anonimowy pisze...

Witam serdecznie!
Mój problem z trądzikiem trwa już 9 lat! Chodziłam do kilku dermatologów, przyjmowałam różne antybiotyki, używałam chyba już wszystkich dostępnych maści i kremów. Miałam przeróżne drogie peelingi, leczenie systemem IPL (światłem) i inne cuda :/ W ciągu 9 lat żaden dermatolog nie poinformował mnie o wpływie diety na trądzik! (Jedynie mówili aby unikać czekoladek i chipsów ale to również nie pomagało) Żaden nie zaproponował konkretnych badań. Każdy z nich na dzień dobry przepisywał antybiotyki ( w 2010 r. przez pół roku brałam antybiotyki na trądzik, stan skóry poprawił się tylko na 7 miesięcy, potem trądzik powrócił. Kiedy dermatolog przepisała mi po jakimś czasie kolejne antybiotyki, zaraz po przyjmowaniu kolejnych antybiotyków dostałam bardzo silnej pokrzywki. Do dzisiaj nie mogę już przyjmować żadnych antybiotyków ponieważ kończy się to silną pokrzywką!) Podobno przyczyną trądziku są zaburzenia hormonalne i wiele osób faszeruje się tabletkami antykoncepcyjnymi. Problem może zniknąć na jakiś czas ale po odstawieniu może powrócić trądzik nawet nasilony! A więc czy leczenie hormonalne pozwoli nam wyzdrowieć? „Jedzenie, które spożywamy ma wpływ na wszystkie reakcje hormonalne. Jeśli zrozumiemy potęgę reakcji hormonalnych wywołanych przez jedzenie, zaczniemy patrzeć na nie jak na system kontroli hormonów, a w konsekwencji będziemy traktować jedzenie jak lekarstwo. Aby osiągnąć dobry stan zdrowia, powinniśmy spróbować zrozumieć złożone reakcje hormonalne wywołane za każdym razem, gdy coś jemy.” Także przyjmowanie tabletek hormonalnych, antykoncepcyjnych może być dla niektórych błędnym kołem!!! Trzeba zastanowić się nad spożywanym pokarmem.
Parę dni temu zrobiłam testy na alergeny pokarmowe i okazało się że jestem uczulona na podstawowe składniki pokarmowe jak np. mąka pszenna, mleko, kurczak, seler, pomidor, oraz nikiel który znajduje się w żywności ( niestety w większości   ) I jestem załamana bo jeśli to ma wpływa na moją cerę to nie wiem co mam jeść  Nie zrobiłam jeszcze testów na gluten. Zamierzam przebadać żołądek oraz jelita („Przepuszczalność jelitowa była przedmiotem wielu badań, szczególnie w zakresie takich chorób przewodu pokarmowego, jak: nieswoiste zapalenie jelita, alergia pokarmowa i choroba trzewna” http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przepuszczalnosc-jelitowa).
Według znanego lekarza Michała Tombaka „Jelito grube wpływa na pracę aż 14 organów, w tym serca, płuc, żołądka i wątroby. Jelito grube pełni bardzo ważną rolę, a nawet u osób w młodym wieku jest poważnie zanieczyszczone. Można to poznać po wypryskach, trądziku, chronicznych zaparciach, wyraźnie odstającym brzuchu (nawet u osób o szczupłej sylwetce), nieświeżym oddechu, powracających zapaleniach i infekcjach, także po astmie i alergii – to tylko niektóre objawy”.

Zaczynam ciężką dietę i szczegółowe badania. Na obecną chwile jestem sama dla siebie lekarzem bo nie ufam już żadnemu dermatologowi! Uważam, że leczenie trądziku w XXI wieku przez dermatologów jest skandaliczne! Zastanawiam się dlaczego tak jest? Czy nie prościej byłoby na początek pacjenta skierować na wszelkie badania a w ostateczności podać antybiotyk?

Jeszcze informacja dla tych którzy nie zauważają poprawy na skórze przez stosowanie diety oraz diety bezglutenowej! Zróbcie wymaz ze skóry na gronkowiec złocisty! ( U mnie wymaz wykazał brak gronkowca ale znam takie przypadki, że właśnie gronkowiec złocisty bardzo nasilał powstawanie trądziku)

Gratuluje pomysłu na ten blog i bardzo dziękuje autorowi :)
Pozdrawiam
Aga ;)
27 czerwca 2012 15:13
Violina pisze...

Aga!
Ja po przeczytaniu tego bloga przeszłam na dietę z dnia na dzień. A więc unika glutenu, produktów z wysokim iG, oraz produktów mlecznych. I czuję się dobrze, wciąż patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć.
Najgorsze są jednak pokusy, typu impreza.
28 czerwca 2012 02:37
I diy it again pisze...

Jakbym czytała o sobie :)
Miałam identyczny problem, takie same zmiany ropne jakie opisujesz, które goiły się tygodniami, albo i dłużej pozostawiając czerwono - sine ślady na długo.
Nigdy jednak nie zdecydowałam się na leczenie farmakologiczne. Stosowałam przez krótki czas dermokosmetyki, które jednak nie pomogły i wtedy postanowiłam szukać przyczyny głębiej.
Przeszłam na dietę beznabiałową, bezglutenową i nisko węglowodanową ponad 2 lata temu i od tamtej pory jest tylko lepiej :)
Nie wyskakują mi już stany zapalne, a większość starych śladów wygoiła się. Dietę traktuję jako stały sposób odżywiania i nie zamierzam wracać do dawnych nawyków i jedzenia śmieci.
Powiem tylko, że warto - nic to nie kosztuję, a może dać znakomite efekty :)
Pozdrawiam
8 lipca 2012 05:47
Anonimowy pisze...

Dzięki za stworzenie takiej strony, bo może więcej osób zda sobie sprawę dlaczego tak naprawdę mamy ten trądzik. Jest to oczywiście wina naszej diety. Wystarczy spojrzeć np na Alaskę która jeszcze nie tak dawno temu była że tak powiem acne-free ;) wszystko zmieniło się gdy zaczęły masowo przybywać tam produkty sklepowe, przetworzone, po czym trądzik zaczyna tam się pojawiać na coraz większą skalę. Cały ten cyrki z dermatologami, przyjmowaniu antybiotyków to jakiś koszmar. Nikt otwarcie nie chce przyznać że jeśli nie chcesz mieć pryszczy to po prostu zmień swoją dietę, a wszystko oczywiście z powodu trzepania kasy.

Trądzik zniszczył mi życie, nie, nie przesadzam. Kto ma ciężki trądzik wie o czym mówię. Tak naprawdę to niedawno temu bo jakieś pół roku temu zaczęłam tak naprawdę interesować się tym co jem. Spożywałam straszne ilości mleka z płatkami - 2 , 3 miseczki dziennie. Po czym dowiedziałam się mleko też ma sporo do czynienia z moim trądzikiem. Po zrezygnowaniu z jego spożywania (choć było to dla mnie b.trudne) pryszcze przestały mi wyskakiwać (oczywiście czasem coś się tam pojawi), szczególnie te na skroniach czy nawet na szyi. Zostały mi na twarzy przebarwienia, co nie wygląda za dobrze, bo jestem strasznie blada... moje plecy też wyglądają lepiej nie kiedyś, choć nie wiem kiedy i czy w ogóle odważe się pójść jeszcze kiedykolwiek na basen:(

Zrezygnowałam z kosmetyków cud miód na trądzik, na których producenci nabijają sobie kasę. Jeśli robię sobie maseczkę to tylko takie domowe.
Staram się również spożywać produkty z niskim indeksem glikemicznym, zrezygnowałam ze słodyczy i białego pieczywa (to zadziwiające jak dużą rolę odgrywa ono w naszym codziennym odżywianiu), jest bardzo trudno... ale jeśli teraz nie zmienię tego co jem, nie zmienię siebie to nie wiem co będzie...

Szkoda że współcześnie tak mało osób zdaje sobie sprawę co tak naprawdę powoduje trądzik. Wydajemy masę pieniędzy na dermatologów, cudowne produkty, antybiotyki...

Mam tylko nadzieję że jak najwięcej osób trafi na Twój blog i co ważniejsze go przeczyta :)
9 lipca 2012 01:24
Violina pisze...

A czy ktoś z Was pozbył się trądziku dietą, ale nadal pije kawę? Strasznie ciężko mi się od niej odzwyczaić. Nie piję jej, ale ciągle o niej myślę - en smak i aromat....
Poza tym cera mam niemal nieskazitelną, stosując oczywiście dietę bezmleczną, bezglutenową i niskoglikemiczną.
10 lipca 2012 01:36
Anonimowy pisze...

Witam, Od trzech lat, tj od pierwszej klasy liceum, zmagam się z trądzikiem. Bywały lepsze i gorsze momenty, na samym początku naprawdę wstydziłam się wychodzić z domu. Mam o tyle dobrze, że jako dziewczyna mogę zamaskować ewentualne niedoskonałości makijażem, choć niekiedy i to nic nie pomagało. Nie mogłam patrzeć na siebie i do tej pory mam problem z akceptowaniem mojego ciała i właściwie brakiem poczucia własnej wartości. Teraz idę na studia, problem nie jest aż tak wielki jak był, ale odbiera mi całkowicie radość życia i jakąkolwiek do niego chęć.

Twój blog znalazłam przypadkiem. Dzięki Tobie mam znów nadzieję na polepszenie stanu skóry! Choć wiem, że- jak to mówi moja mama, chcąc (nieudolnie) mnie pocieszyć - ludzie mają gorsze problemy, ale odechciewa mi się żyć z każdą nową krostą. Zaczynam dietę od dziś! Mam nadzieję, że pomoże, będę w to mocno wierzyć i starać się. Dziękuję, że istnieje ktoś taki jak Ty, kto ma ochotę dzielić się swoimi doświadczeniami z tak samo cierpiącymi. Trzymaj za mnie kciuki!

Pozdrawiam serdecznie, dam znać o, mam nadzieję, spektakularnych efektach. :)
17 lipca 2012 03:20
Anonimowy pisze...

Hej =] trafiłam na tego bloga jakiś czas temu i po 3 miesiącach stosowania opisanej na nim diety, stwierdzam, że wyleczyła mój problem =] podziękowania dla autora za pomoc i powodzenia dla wszystkich początkujących =] naprawdę warto
17 lipca 2012 04:36
Anonimowy pisze...

Ja stosuję tę dietę od tygodnia, czy ktoś może mi powiedzieć kiedy można zaobserwować całkowite wyleczenie cery? Ta dieta to w zasadzie moja ostatnia deska ratunku, gdyż w moim przypadku zawodziły nawet kuracje izotretynoiną doustną, a generalnie po pierwszej powinno być ok... Niestety nie było.
18 lipca 2012 06:04
Anonimowy pisze...

Na sobie znaczną poprawę zauważyłam już po ok.2tygodniach, natomiast całkowite wyleczenie to pewnie sprawa indywidualna każdego organizmu.
18 lipca 2012 15:41
Violina pisze...

W moim przypadku efekty były widoczne po ok 2 tygodniach, później już tylko lepiej. Niestety w weekend piłam piwo i kawę (nie wiem w końcu jak z nią jest) i nastąpił nawrót :-(
18 lipca 2012 16:18
Anonimowy pisze...

Dzięki za artykuł/bloga. Twoja historia jest opisem mojego życia. Mam 29 lat i od 15 roku życia mam jeden problem. Na wpływ diety na stan skóry wpadłem już dosyć dawno, ale nigdy nie poskładałem tego do jednej kupy (tak jak Ty to zrobiłeś) i pewnie dlatego nie przynosiło to efektów. Dzisiaj, po Twoim artykule, wszystko ułożyło się w całość.
21 lipca 2012 01:02
Luby pisze...

Na wstępie chciałem podziękować i pozdrowić autora tego bloga, dzięki Tobie jest szansa aby inni z tego wyszli bez wydawania pieniędzy na dermatologów. Bardzo ciężko jest wytrzymać na takiej diecie, szczególnie gdy do tej pory jadłem na śniadanie chleb z moimi ulubionymi szynkami oraz innymi wędlinami. Byłem na tej diecie już 4 dni, wczoraj zjadłem batona, frytki z ketchupem i napiłem się zamiast wody soku z wiśni, nie zauważyłem na szczęście pogorszenia stanu mojej cery. Staram się powoli dostosowywać do diety, która będzie wprowadzona na zawsze do mojego życia jeśli efekty pojawią się po miesiącu czyli 1 września w dzień rozpoczęcia roku szkolnego. Trądzik to bardzo przykra sprawa, odbija się trochę na psychice oraz kontaktach damsko-męskich. Na razie powoli wyłączałem produkty, których jeść nie będę a od 1 sierpnia zaczynam ścisłą, rygorystyczną dietę, coś czuję, że to będzie najdłuższy i najcięższy miesiąc w moim życiu, ale człowiek do wszystkiego może się przyzwyczaić. Jeśli ktoś jest zainteresowany rozmową ze mną lub szuka jakiegoś wsparcia, możemy się wesprzeć nawzajem, zostawiam moje GG - 37302596. To tyle, do zobaczenia 1 września o ile ten blog jeszcze będzie istniał. Pozdrawiam wszystkich walczących i tych, którzy już z tego wyszli.
29 lipca 2012 01:21
Anonimowy pisze...

Chciałam Ci serdecznie podziękować za tego bloga !!! :) przez 12 lat męczyłam się z trądzikiem. Oczywiście leczyłam się u dermatologa, endokrynologa, ginekologa, chodziłam do kosmetologa, wydałam kilka tysięcy zł. Leki przepisywane przed dermatologa pomagały w jakimś niewielkim stopniu albo w ogóle. Jedyne co na mnie działało to tabletki hormonalne od ginekologa (PCOS), brałam 9 miesięcy, musiałam przerwać ze względu na skutki uboczne. Już po kilku dniach stosowania diety przestały pojawiać się nowe niespodzianki. Teraz minęły 2 tygodnie i wszystko ładnie się goi w ekspresowym tempie. Dlatego bardzo Ci dziękuję, bo za miesiąc jest mój ślub :) Nie wierzyłam już, że kiedykolwiek się wyleczę;) Niestety blizny zostały, ale i tak wyglądam o niebo lepiej :)
29 lipca 2012 02:46
Anonimowy pisze...

Zamierzam się zabrać za taką dietę w najbliższym czasie, zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam pytanie odnośnie golenia: lepiej golić się maszynką elektryczną niż zwykłymi ostrzami? A jeśli tak to jaką polecacie? Philips czy Braun - który system lepszy?
31 lipca 2012 16:12
Anonimowy pisze...

Zdecydowanie elektryczna golarka nie podrażnia tak skóry jak tradycyjna, bo tu ostrza ścinają włos nad powierzchnią skóry ("szorując" po folii). Żyletka ściera naskórek powodując dodatkowe podrażnienia, wypryski i infekcje. Do golarki elektrycznej trzeba jednak również przyzwyczaić skórę (możliwe podrażnienia w początkowym okresie). Ja używam golarek Brauna z 2 głowicami od ok. 8 lat i jestem zadowolony.
1 sierpnia 2012 02:10
Janusz pisze...

Byłem na diecie bezglutenowej ok. 3tyg. zauważyłem znaczącą poprawę jednak chleb bezglutenowy jest bardzo drogi. Myślałem, żeby kupić wypiekacz do chleba, też ma swoją cenę.. Jaki wy macie sposób na śniadanie/kolację albo chociażby na posiłek do pracy? Bez chleba sobie nie wyobrażam tego, a to podstawa diety...
2 sierpnia 2012 10:42
Anonimowy pisze...

A ja mam pytanie odnośnie ilości węglowodanów w diecie. Mianowicie, czy mogę spożywać dużo węglowodanów tylko zdrowych( ryż brązowy, mąka kukurydziana) czy raczej powinienem zrezygnować z węglowodanów i czy picie oliwy z oliwek przeszkadza w jakiś sposób w tej diecie? Z góry dziękuję za odpowiedź
3 sierpnia 2012 08:45
Anonimowy pisze...

Poczytajcie o diecie niskoglikemicznej
4 sierpnia 2012 08:23
Anonimowy pisze...

Po przeczytaniu twoich wpisów oraz wszystkich komentarzy wróciła do mnie nadzieja. Mam 15 lat,a z trądzikiem zmagam się od lat siedmiu. Tak jak większość próbowałam już praktycznie wszystkiego ze znikomym skutkiem. Jednak od 2 tygodni częściowo zmieniłam swoją dietę. Odstawiłam pieczywo, słodycze, wszelkie napoje(piję tylko wodę) i muszę przyznać, że różnicę widać było już po tygodniu. Teraz jednak mam zamiar przejść na dietę opisaną przez ciebie, przez kolejny miesiąc będę jej ściśle przestrzegać, mam nadzieję, że przyniesie podobnie efektowne skutki ;)
4 sierpnia 2012 10:35
Anonimowy pisze...

Jeny jak ktoś pisze ze chleb jest podstawa diety to az śmiać mi sie chce, to jest tylko wymyśl ludzi jak promocja nabiału. Chleb nie ma w sobie żadnych substancji odżywczych to tylko zwykła zmielona kleista masa która zapycha i jest świetną pożywką dla grzybow i pasożytów. Weź sobie poczytaj o diecie PALEO to sie jakoś dowiesz ze bez chleba i nabiału można funkcjonować.

Dieta osoby piszącej ten artykuł składa sie z produktów o niskim indeksie glikemicznym tylko wyklucza z niej owoce tylko dlatego ze sa tez rodzajem cukru którym żywią sie pasożyty itp itd.

Trzeba jeść tylko i wyłącznie (jeśli nie uczulają):

- jajka
- mięso
- warzywa (nie strączkowe)
- ryby
- owoce morza
- grzyby
- zdrowe tłuszcze - oliwa z oliwek itp.

Ja jako dowód tej diety:

przed zastosowaniem:
http://img684.imageshack.us/img684/7994/60960190.jpg
http://img151.imageshack.us/img151/5853/20120513204654.jpg

Ja po miesiącu diety:
http://img692.imageshack.us/img692/8606/20120531080546.jpg
http://img710.imageshack.us/img710/8462/20120531080535.jpg

DIETA POWINNA TRWAĆ MINIMUM 3 MIESIĄCE i BYĆ CIĄGLE KONTYNUOWANA!!! :)
6 sierpnia 2012 08:36
Anonimowy pisze...

Od ponad tygodnia stosuje dietę i widzę lekka poprawę , do tego jeszcze używam aknemycin od dermatologa , nie wiem czy to może przeszkadzać ?
zaczęły mi sie jednak pojawiać tzw " wulkany" z którymi myślałam ze juz sie uporałam po kuracji tetracykliną , nie wiem może to dlatego ze juz przez 2 mies jej nie biorę .?? dodam ze próbuje wytrwać w ściślej diecie ale nie zawsze sie to udaje bo w domu zawsze jest pełno słodyczy;(
7 sierpnia 2012 05:34
Anonimowy pisze...

Witam ponownie. Pisałam komentarz/ maila dokładnie 17 lipca. Od 2 tygodni stosuję dietę bezglutenową. I wiecie co... TO DZIAŁA! Sama jestem w szoku, ale komfort, jaki mam na twarzy jest nie do opisania! nie ma wielkich cyst, małe ropne zmiany szybko sie goją. CHCE MI SIĘ ŻYĆ I WIERZE ZE BĘDZIE TYLKO LEPIEJ! Dziękuje za bloga i zaczynam nowy etap w życiu. Naprawdę warto! :)
10 sierpnia 2012 01:35
Anonimowy pisze...

Ludzie powiedzcie mi, czy w czasie tej diety można sie malować, nakładać podkład. Bardzo proszę o odpowiedź . :)
14 sierpnia 2012 02:25
Anonimowy pisze...

Czy trądzik z pleców i z klatki piersiowej też zejdzie po tej diecie ?
14 sierpnia 2012 13:21
Anonimowy pisze...

DO Janusza:
moje pomysły na śniadanie to np. jajecznica z cebulką i pomidorami, wiele warzyw - ostatnio sporo gotowanej na parze kukurydzy, papryka... do tego jem wafle ryżowe, choć zastanawiam się właśnie czy aby one też mi nie szkodzą... ;// trzeba to sprawdzić. Czasem smarowałam je dżemem niskosłodzonym lub miodem (wtedy posiłek na słodko). Generalnie wciąż jestem w etapie prób, ale przyznaję, że ta dieta dużo mi pomogła.
15 sierpnia 2012 10:37
Anonimowy pisze...

Pytanie do Anonimowego, który wstawił zdjęcia. Czy mógłbyś dokładniej wymienić jakie to są zdrowe tłuszcze? To dla mnie ważne =]
15 sierpnia 2012 10:38
Anonimowy pisze...

Fajnie by było gdyby autor bloga napisał krótko czy dalej stosuje dietę i czy trądzik nie wrócił. Jestem ciekawa ponieważ czytałam że po 6 miesiącach lub po roku dieta przestaje działać, tylko nie wiem czy to prawda. Boje się bo za niedługo zbliżam się do tego czasu . ;/
15 sierpnia 2012 12:51
Anonimowy pisze...

ps. dodam jeszcze kilka porad od siebie =]
1.do mycia buzi używam kosmetyków do cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień i suchej (obecnie z nivea, jakoś nie potrafię myć jej samą wodą), a potem przemywam naparem z bratka albo z rumianku =] i zawsze używam wacików kosmetycznych, nigdy ręcznika;
2. na noc smaruję twarz kremem, bambino dla dzieci lub jakiś delikatny krem z nivea;
3.przed snem kładę na poduszkę świeżutki ręcznik lub czystą poszewkę =] (zauważyłam, że najwięcej krost mam na prawym boku twarzy, czyli na tym, na którym zawsze śpię... kto wie czy bakterie znajdujące się w pościeli tak na mnie nie działają?)
4.polecam bardzo obejrzeć ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=-iSTzRUhN5s&feature=related
5.znajdźcie w sobie coś co lubicie i eksponujcie to =] (u mnie to włosy i nogi =] mają jedną wspólną cechę: są długie i proste); myślenie o tym działa na mnie o wiele lepiej, niż ciągłe oglądanie cery w lustrze...
6.pomyślcie o jakimś punkcie w waszym życiu, który będzie was motywował do wytrwania w diecie =] (mi bardzo pomogła, choć jeszcze wciąż mam z czym walczyć...a żywię się tak już od 5-6 miesięcy... od jutra odstawiam owoce i sprawdzę efekty ...), u mnie tym punktem jest ukończenie szkoły =] czeka mnie trudny rok w szkole artystycznej... ale wierzę, chcę i postanawiam, że dyplom obronię chwaląc się idealną cerą i ubrana w czerwoną sukienkę (kaprys ;) ten kolor dodaje mi sił.. i jest moim ulubionym), a maturę zdam nie przejmując się tym, czy na zdjęciach pamiątkowych będzie widać mój trądzik!
7.nie przejmujcie się ludźmi, którzy obrażają was z powodu wyglądu... to oni mają problem, nie wy =]
8. 3majmy się razem! pozdrawiam wszystkich, którzy toczą wojnę z trądzikiem =] mówię wam, utrzymamy się na froncie i ostatecznie wygramy tę walkę =]
Des
15 sierpnia 2012 14:16
Autor Bloga pisze...

W odpowiedzi na powyższy komentarz: tak dalej staram się nie jeść pieczywa (już od ok. 2,5 roku), nie mam problemów z trądzikiem. Jak sobie pozwole czasem na jakieś spaghetti czy pizze to mi zazwyczaj coś drobnego wyskoczy, ale na co dzień jest ok :) Nie da się niestety unikać całe życie glutenu ;) Nie zapominajcie też, że ważne w mojej diecie jest także unikanie produktów z wysokim indeksem glikemicznym. Ponadto nie stosuje żadnej chemii do twarzy.
16 sierpnia 2012 11:57
Anonimowy pisze...

Kochani, wszystkim zdesperowanym polecam książkę "Sekret" Ryondy Byrne. ;)) TO JEST WASZA DIETA. Pozdrawiam, trzymam kciuki, bo przecież wszyscy jesteśmy piękni.! Moja idealna cera była ze mną zawsze, ja jedynie musiałam odblokować szufladki w moim umyśle.
MIND POWER. Spróbujcie, warto! ;))
17 sierpnia 2012 02:27
Anonimowy pisze...

Powiem wam, że już od 2 lat jestem na diecie bezglutenowej. Przeszłam na taką, bo w badaniach wykryto mi lekką nietolerancję. Ostatnio co raz częściej w sieci odnajduję przypadki ludzi, którym udało się wyleczyć trądzik dzięki diecie, tak jak założycielowi bloga. Na początku kuracji widziałam poprawę, ale teraz cała sprawa powraca do swojego starego okropnego stanu. Nie wiem czego to wina. Nadal bardzo się pilnuję i uważam na to, co jem. Wszystko robię zgodnie z zasadami. Już nie wiem czy to mi pomoże... Oczywiście nie będę się poddawać. Może to takie załamanie cery, może mi się poprawi. Napiszę wam za jakiś czas jak mi idzie. Pzdr dla wszystkich :)
20 sierpnia 2012 02:00
Autor Bloga pisze...

Do komentarza powyżej... Czy oprócz diety bezglutenowej stosowałaś także dietę o niskim indeksie glikemicznym? Według mnie jest ona równie ważna, dlatego staram się jeść sporo potraw mięsnych. Ponadto czy zrezygnowałaś z całej chemii do twarzy i myjesz twarz tylko chłodną wodą, żeby odbudować naturalną warstwę ochronną skóry i unikać wysuszenia i podrażnień?
20 sierpnia 2012 02:06
Anonimowy pisze...

Na diecie o niskim indeksie jestem od dwóch miesięcy. Jeśli chodzi o pielęgnację skóry, to używam mydła siarkowego i punktowo olejku z drzewa herbacianego. Mam zespół policystycznych jajników i jednym z objawów jest trądzik, więc może sama dieta nie jest w stanie mnie uleczyć ;(. Brałam kiedyś na moje zaburzenia hormonalne antykoncepcję, ale od kiedy ją odstawiłam z moją cerą jest najgorzej na świecie. Z poważnym stanem użeram się ponad rok. Jak myślę o tym co było wcześniej, to jeszcze mogłam to przeżyć, ale teraz...
20 sierpnia 2012 04:23
Anonimowy pisze...

Jeśli chodzi jeszcze o chemię, to używam podkładu i pudru. Niby to są jakieś nie zatykające porów, nawilżające i coś tam, ale wiadomo, że na pewno mi trochę szkodzą.
20 sierpnia 2012 04:25
Anonimowy pisze...

... witam pisalam komentarz 7 sierpnia , i jestem załamana . na początku widziałam poprawę ale z biegiem czasu (a na diecie jestem tylko 3 tyg) wszystko zaczęło wracać do normy . w dodatku niedawno byłam na wyjeździe i wiadomo jak to jest z dieta na wakacjach . do tego ten nieszczęsny aknemycin dzięki któremu mam teraz rany na twarzy. chyba zdecyduje sie na izotek ( przy jednoczesnym stosowaniu diety) , bo został mi miesiąc do studiów na które wyjeżdżam .;(
20 sierpnia 2012 05:41
Anonimowy pisze...

Od osmiu dni jem tylko warzywa i owoce i pije wodę, bratek i pokrzywę- z tym ze zioła od jakiś 2 tygodni.4 dni robiłam codziennie lewatywe. I niedawno widziałam poprawę ale od wczoraj wysypało mnie na policzku przy ustach 4 duże bolące gule , czoło i jeden policzek w miare czyste. Zastanowiłam sie co spowodowało wysyp i jedyne co zrobiłam ostatnio inaczej to zjedzenie kilku bananów. Nie jestem pewna ale wydaje mi sie ze to jest właśnie powodem.
20 sierpnia 2012 14:00
Violina pisze...

Przede wszystkim banany są wysokoglikemiczne. Poczytajcie o diecie Paleo. Dieta bogata w produkty przetworzone, jak chipsy, krakersy, słodycze, pieczywo czy makaron z białej mąki, wszystko co zawiera cukier (ja bardzo na to uważam) powoduje szybki wzrost stężenia glukozy i insuliny, a także tak zwanego insulinopodobnego czynnika wzrostu IGF-1, który wspólnie z insuliną produkuje androgeny, czyli męskie hormony w organizmie, które są przyczyną trądziku.
3 tygodnie? - to za mało. Przecież musi upłynąć sporo czasu, żeby układ hormonalny się uregulował.
Też byłam na wyjeździe i też trądzik zaczął wracać - codziennie nowy pryszcz.
Od wczoraj (przyjechałam w końcu) unikam nawet owoców, bo zawierają cukier i zamierzam unikać ich przez jakiś czas.
21 sierpnia 2012 12:14
Anonimowy pisze...

Może mi ktoś udzielić odpowiedzi to bardzo dla mnie ważne a mianowicie przejdę do pytania . Kończą się wakacje i zaczyna się szkoła więc posiłek szkolny który robi mi mama to zazwyczaj pieczywo z czymś tam i tu się pojawia problem ponieważ będąc dalej na diecie nie mogę spożywać pieczywa . I co teraz jeść w tej szkole przez 8 godzin czym zastąpić to pieczywo . Proszę o odpowiedz to ważne nie chce przerwać dietę a rodzice nie pozwolą mi nie brać żadnego posiłku do szkoły ponieważ jestem dość szczupła i całkiem bym schudła a po za tym nie wytrzymam 8 godzin bez jedzenia .(pieczywa) jak robiło się to wiele lat w szkole .
21 sierpnia 2012 16:12
Mateusz pisze...

do osoby powyżej: dobrze myślisz, dojrzałe banany mają wysoki indeks glikemiczny. Też je jadłem, ale wyeliminowałem i jest ok.
22 sierpnia 2012 02:23
Anonimowy pisze...

hej =] wiecie co, po kilku miesiącach eksperymentów z jedzeniem (a raczej z jego brakiem)... stwierdzam, że... wróciłam do punktu wyjścia. Cera mi się poprawiła, ale trądzik nie zniknął... poza tym byłam dziś na badaniach alergicznych (zaciągnięta przez zmartwioną mamę ;d bo się niby głodzę) i jedyne co mi wyszło... to lekka alergia na JABŁKO. Nic więcej... tak więc, według badań nie szkodzi mi ani mleko, ani mąka pszenna... Myślę, że poprawa mojej cery wyniknęła głównie z odstawienia wszelkich przypraw i ograniczenia cukru. Dietę o niskim IG zamierzam stosować dalej, bo ogólnie jest ona zdrowa, wracam natomiast do produktów mlecznych, ale jak najbardziej naturalnych i bez dodatków słodzących (przez te ostatnie tygodnie sporo się nasłuchałam od dietetyka, alergologa, dermatologa i głównie mamy, że całkowite wyeliminowanie nabiału to zły pomysł, bo organizmowi same jajka nie wystarczą...) Natomiast do mąki pszennej nie wracam... jeśli już to raczej żytnia...no i z tym glutenem nie wiem co myśleć... szkodzi, nie szkodzi... ciężko stwierdzić... Trochę jestem załamana, bo wiązałam ogromne nadzieje z dietą opisaną na tej stronie, niestety w moim przypadku nie wyleczyła mnie z trądziku, a myślę, że po prawie 4 miesiącach cholernie rygorystycznych zasad w moim żywieniu (a jeszcze wcześniej jakieś 2-3 miesiące bez słodyczy) powinnam mieć cerę piękną jak niemowlak, jeśli faktycznie by mi to pomagało. Także ludzie, próbujcie, ale patrzcie też na inne sprawy... ja stawiam głownie na brak przypraw, cukru, dużo wody, ruch fizyczny, jakieś herbatki typu bratek rumianek i dużo optymizmu. Pani alergolog powiedziała mi dziś, żeby cieszyć sie chwilą która mam, bo za pare lat będę z utęsknieniem wspominać ten wiek i trądzik, a płakać z powodu starości i np. miażdżycy... Podsumowując, dieta pomogła, ale nie wyleczyła. A do osoby z pytaniem o posiłki do szkoły, ja zamiast chleba jadłam wafle ryżowe.
22 sierpnia 2012 06:11
Anonimowy pisze...

do osoby wyżej : masz racje tez staram sie zaakceptować to jak wyglądam , i wiem oczywiście ze ludzie maja o wielkie większe problemy , jednak i tak jest mi bardzo ciężko . Moja mama tez proponowała mi testy alergiczne i chyba sie zdecyduje bo chyba nie ma większego powodu abym nie jadła mleka czy serów jeśli nie jestem uczulona ?
24 sierpnia 2012 06:18
Mateusz pisze...

Ludzie wy nie rozumiecie, tu nie chodzi o jakieś głupie testy alergiczne. To nie ma nic do rzeczy. To wszystko jest związane z zanieczyszczeniem organizmu.

Proszę was, obejrzyjcie sobie poniższe filmy, nie musicie każdego, ale chociaż trzy. Wprowadźcie wiedzę w życie i macie wyleczony trądzik po kilku miesiącach w 100%. Tylko trzeba robić wszystko tak jak mówią: (Mi się udało, a też nie mam alergii na gluten czy mleko o_0)

http://youtu.be/t3DPCQjlanM

http://youtu.be/jLN0JI_9jXk

http://youtu.be/rxN8214E6tQ

http://youtu.be/tY-HsoJ0gr0

http://youtu.be/B_HMOzl747Y

http://youtu.be/8jC4GEkYbOI

http://youtu.be/1roi45o07BI
24 sierpnia 2012 23:57
Anonimowy pisze...

Do osoby wyżej, tak wyniki testów alergicznych nie muszą mieć związku z trądzikiem (pani alergolog też to powiedziała), ale jak już mówiłam, w moim przypadku całkowite wyeliminowanie nabiału i glutenu nie spowodowało wyleczenia mojej cery =] a zatem skoro wiem także, że nie jestem na to uczulona, to znaczy, że spożywanie ich od czasu do czasu mi nie zaszkodzi =] ani na cerę, ani na nic innego... ps. ciekawostka, odkąd odstawiłam całkowicie jabłka, na które JESTEM uczulona, dużo krostek poznikało z dnia na dzień =] a więc "jakieś głupie testy alergiczne" jak powiedziałeś, też mogą się przydać =]
27 sierpnia 2012 10:33
Anonimowy pisze...

Ps2.Poza tym, każdy organizm jest inny, jednemu coś pomoże albo zaszkodzi, a innemu nie... =] trzeba próbować, ale myślę, że nie ma jednego cudownego sposobu na trądzik czy cokolwiek innego, co pomogłoby każdemu człowiekowi na świecie... Ja w mojej rodzinie mam osoby, które od zawsze jadły WSZYSTKO, i np. mam kuzynki, które nigdy nie miały trądziku i cerę mają wręcz idealną, ale mam też takie, które trądzik miały, a z biegiem lat po prostu zniknął... mam ciocię, która od zawsze prowadzi bardzo zdrowy tryb życia i bardzo uważa na to co je i jest w świetnej formie mając obecnie ponad 60 lat, ale miałam także wujka, dla którego posiłek bez tłustej goloneczki i wieczór bez fajki to strata życia i on również był w znakomitej formie i przeżył ponad 90lat. Zatem... nie ma reguły... różne czynniki mają znaczenie, geny, hormony, wiek, dieta, stres, życie... wszystko. A wszystkiego nie jesteśmy w stanie zmienić. Cieszyć się tym, co się ma. I tyle =] pozdrawiam
27 sierpnia 2012 10:54
Violina pisze...

I pamiętajcie o diecie niskoglikemcznej.
Czy koleżanka wyżej opisująca, że dieta jej nie pomogła jadła owoce? Przeczytaj dokładnie o diecie Paleo. W przypadku zaawansowanej choroby trzeba naprawdę jej dokładnie przestrzegać. Widzę to po sobie. Gdy jem przepisowo cerę mam niemal nieskazitelną.
27 sierpnia 2012 11:23
Marek pisze...

dieta Paleo oparta na białku, mięsie itp to jeden wielki syf, który jeszcze bardziej zatruwa organizm. Niech każdy najpierw obejrzy powyższe videa, które wrzucił kolega, a później się wypowiada co jest najlepsze dla naszego zdrowia. Jeśli ktoś nie ma czasu, to polecam naprawdę chociaż ten wykład - http://youtu.be/t3DPCQjlanM to od razu każdemu się odechce mięsa.
28 sierpnia 2012 05:03
Autor Bloga pisze...

Ten wykład w linku powyżej to manifestacja w obronie praw zwierząt. Nie ma nic złego w jedzeniu mięsa. Problemem jest jego masowa produkcja (często niehumanitarna i oparta na antybiotykach, paszach przemysłowych) oraz nadkonsumpcja. Ogromna ilość zwierząt w naturze żywi się mięsem i tak jest od zarania dziejów.
28 sierpnia 2012 05:53
Anonimowy pisze...

Jestem na diecie już ponad 2 tygodnie i nie widzę żadnej poprawy a więc przeciwnie pojawiło się więcej zaskórników zamkniętych na policzka mam taki jakby grysik. Wątpię by cokolwiek mi pomogło. Jestem wielkim chodzącym syfem i mam ochotę przez to dziadostwo umrzeć. Nie mam już sił by z tym walczyć, tak bardzo wam wszystkim zazdroszczę że nie którym z was chociaż udało się pozbyć tego świństwa które niszczy całe życie.