Prolog (Rozdział I)

Walczysz z trądzikiem od wielu lat? Przeczytaj do końca posty zamieszczone poniżej! To tylko 4 rozdziały. TO NIC NIE KOSZTUJE, A JA NICZEGO TU NIE SPRZEDAJĘ. Może dzięki poznaniu mojej historii trądzik nie zrujnuje Ci młodości tak jak mi. Blog ten jest opisem mojej "drogi krzyżowej", jaką była dla mnie batalia z trądzikiem. Podczas 11 lat walki z tą wredną chorobą leczyłem się u kilkunastu dermatologów, a także u kosmetyczek, kosmetologów. Wydałem podczas tego okresu równowartość małego samochodu na wizyty, leki i kosmetyki. Przetestowałem chyba większość dostępnych na rynku preparatów, które w większości przypadków wysuszały tylko nadmiernie cerę i jeszcze bardzie zaogniały zmiany chorobowe. Leki doustne (antybiotyki) również były bezskuteczne. Kiedyś wstydziłem się wychodzić z domu. Dzisiaj pozostały mi niewielkie blizny, trochę zaskórników, czasem wyskoczy jakaś drobna krostka, ale trądzik, zmiany ropne zniknęły, cera się wygładziła. Bardzo poważny trądzik wyleczyłem praktycznie w ok. 3 miesiące.

Uwaga!!! Poniższy opis nie stanowi artykułu o charakterze medycznym, nikomu nie gwarantuje skuteczności tej metody, ani nie namawiam do niej. Opisuje jedynie jak mi udało się zakończyć koszmar trwający ok. 11 lat. Okres pełen upokorzeń, wyrzeczeń, smutku i kompleksów. Może ten artykuł uratuje Twój portfel oraz przywróci radość z młodości. Opisuje jedynie moje spostrzeżenia z 11 lat obserwacji i szukania ratunku. Nikogo nie namawiam, ale myślę, że warto poświęcić 1 miesiąc aby przetestować tą metodę, która zresztą jest coraz powszechniej opisywana w internecie. A więc do sedna sprawy...

18 komentarzy:

ERROR 404 pisze...

Cześć,
przeczytałem opis Twoich walk z trądzikiem i przyznam Ci, że czułem się jakbym czytał o sobie. Przez 5 lat szkoły średniej oraz na pierwszym roku studiów odwiedzałem dermatologów, którzy przepisywali mi silne antybiotyki - żaden z nich nie wspomniał o diecie. Moja twarz wyglądała strasznie na lewym policzku miałem ogromną krostę którą Pani doktor chciała ciąć. To był jeden wielki koszmar.

Pod koniec pierwszego roku akademickiego w moje ręce wpadła książka prof. Michała Tombaka, "Jak żyć długo i zdrowo". Pamiętam, że czytałem ją z wielkim zapałem. Odstawiłem leki, nawet witaminy z apteki; zacząłem jeść śniadania i przestałem spożywać posiłki po godz. 20 (no czasem robię wyjątek dla jabłek). Zacząłem stosować zasadę NIE-zapijania do jedzenia (piję płyny kilka minut przed albo godzinę po jedzeniu). Odstawiłem produkty zawierające konserwanty i biały cukier; już nie piją soków z kartonika oraz napojów gazowanych. Długo mógłbym opisywać zmianę swojego stylu życia oraz nawyków żywieniowych. Właśnie mijają 4 lata od kiedy dbam o swoje zdrowie. Już nie mam problemów z trądzikiem, pokonałem dolegliwości trawienne i nie biorę żadnych leków. Mój układ odpornościowy stał się bardzo silny i nie przeziębiam się tak jak kiedyś - w sumie to żadna choroba się mnie nie ima.

Zgadzam się z Tobą w kwestii koncernów farmaceutycznych. Bogacze zrobią wszystko żeby nas zniechęcić do diety i wmówić, że powinniśmy brać leki na każdą dolegliwość. Cieszę się, że z moich oczu spadły "klapki", że nie należę już do mas dających sobą manipulować i kupujących w aptece worek tabletek.

Więcej informacji o mojej walce znajdziesz na:

www.biegpozdrowie.blogspot.com

P.s. zaraz Cię dodam do moich linków ;)
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Chciałam zapytać, czy ta dieta zwalcza również ślady po pryszczach. Jeśli tak, to w jakim stopniu i jak skutecznie?
Moim problemem są właśnie blizny, pryszcze pojawiają się raz na jakiś czas, więc to jeszcze mogłabym znieść. Tyle że mam na twarzy ślady jeszcze sprzed trzech lat. Dodam, co chyba ważne, że nie wyciskam. Brzydzę się ;p

Trądzik u mężczyzn pisze...

Cześć!
Ciekawy blog. Mój przyjaciel też bardzo długo męczył się z trądzikiem. Ratunek dla niego przyszedł niespodziewanie.
Lekarze podejrzewali, że u niego zatrucie salmonellą. Dzięki antybiotykom na tą chorobę pozbył się krostek z twarzy.
Blizn po pryszczach nie zwalczysz dietami. Tu potrzebne są specjalne maści na blizny.

Anna :P pisze...

czesc chociaz jestem kobieta mam nadzieje ze mi pomoze ta dieta mam tradzik juz 2 lata i bardzo bym chciala sie go pozbyc dzieki za blog :P

Anonimowy pisze...

Ja wczoraj przeczytałem blog, a od dzisiaj jestem już na tej diecie, zobaczymy jak efekty. Mam już 20 lat i męczę się z tym już 7 żałosnych lat. Pzdr napiszę za jakiś czas jak wyniki.

Anonimowy pisze...

ja też się tyle czasu męczyłam. No może trochę mniej. Wiem jak bardzo to wyniszcza psychikę etc. Jednakże trzeba walczyć do końca. Teraz kończę Axotret. Jest o niebo lepiej. Pozdrawiam serdecznie

Anonimowy pisze...

Czy miałeś także do czynienia z retinoidami doustnymi?

Anonimowy pisze...

Przede wszystkim chciałam Ci bardzo podziękować, że podzieliłeś się swoim odkryciem dotyczącym wpływu diety na zmiany skórne w internecie.

Podobnie jak Ty od wielu lat walczyłam z różnym skutkiem z trądzikiem. przeszłam wielomiesięczną terapię izotretynoiną, kwasami, brałam wszelkie dostępne na rynku antybiotyki, smarowałam się maściami, kremami itd. oczywiście wszystko pod kontrolą dermatologa.

Całkowicie przypadkiem trafiłam w sieci na Twój blog i zapytałam dermatolog co o tym sądzi. powiedziała, że nie zaszkodzi spróbować. Wykonałam testy na alergeny pokarmowe i po otrzymaniu wyników przeżyłam szok! Okazuje się, że jestem uczulona niemal na wszystko co do tej pory jadłam! Jedynym objawem są zmiany skórne na policzkach. Osobiście alergie zawsze kojarzyły mi się z łzawiącymi oczami, katarem i puchnięciem. Okazuje się, że nie zawsze tak jest.

Muszę zacząć stosować dietę, ale kompletnie nie wiem od czego zacząć. Internet jest pełen sprzecznych porad. chyba ostatecznie będę musiała znaleźć dobrego dietetyka - alergologa.

Na pewno muszę odstawić: mięso kurze, wieprzowinę, jabłka, kiwi, truskawki, cebulę, paprykę, pomidory, ziemniaki, jajka, czekoladę, mąkę pszenną, soję, kukurydzę, mleko, herbatę, kawę.

Nie uczulają mnie: banan, brzoskwinia, gruszka, mąka owsiana, mąka żytnia, ryż

Boję się, że produktów, których nie mogę jeść jest tak dużo, że nie zdołam wprowadzić do diety zamienników. Nie chcę też mieć anemii ani awitaminozy.

Anonimowy pisze...

Brałem dużo dużo leków na trądzik i odwiedziłem wielu dermatologów bla bla bla.....

Po przeczytaniu twojego blogu od razu przystąpiłem do tej diety, pomocna mi również była strona dla osób chorych na celiakę. Osoby te nie mogą sporzywać glutenu. Znalazłem tam spis potraw które mogą jeść.
1. Po tygodniu zauważyłem duże zmiany
2. Po dwóch tygodniach moja skóra była sucha i łuszczyła się oraz włosy nie przetłuszczały się tak jak przed dietą.
3.Teraz już mi tak skóra nie schodzi, ale nie przetłuszcza się, tj i włosy.

Będąc u dermatologa podczas diety spytał się co robie że mam taką skórę i uważał że coś stosuje, gdy powiedziałem, że nic prócz diety, nie dawał mi spokoju i drążył temat :D

Dietę jak najbardziej polecam (jeszcze troche trądziku mam, ale już na tym etapie się cieszę ze stanu swojej cery)

Anonimowy pisze...

Hej, też mam problem z trądzikiem, a konkretnie dietą. Byłam u alergologa i mam alergie na głównie na zboża i nabiał. Mam straszny problem ze skomponowaniem jadłospisu, bo cały czas chodzę głodna. Mam problem też z jedzeniem jak wychodzę gdzieś poza dom. Nawet jak coś zjadam to nie czuje się syta.

Anonimowy pisze...

Hej! Ta dieta mi pomaga! Jestem na diecie bezglutenowej i bezmlecznej dopiero niecałe 2 tygodnie a już widzę znaczną poprawę! Mój trądzik pojawił się gdy miałam 14 lat (teraz mam 22), nie był bardzo mocny, obejmował głównie czoło i brodę, ale mimo wszystko dokuczliwy, najczęsciej pojawiały się u mnie stany ropne i duże wypryski. Lata leczenia u dermatologów nie pomagały na dłużej, bo leczyły tylko objawy a nie przyczynę, maści wysuszające, złuszczające itd. pomagały na krótko, dlatego dermatolog często je zmieniała. Jakby chciała "wypróbowac" na mnie lek, który pomoże... a ja wydawałam tylko pieniądze na kolejne leki... Był okres kiedy brałam tabletki antykoncepcyjne i trądzik zniknął, ale gdy je odstawiam- powrócił. A ja zaczęłam znowu wizyty u dermatologa... Dopiero gdy dwa tygodnie temu znajoma powiedziała mi o diecie bezglutenowej i jej wpływie na cerę, zaczęłam o tym czytac i ją stosowac. Efekty świetne!! Mam jeszcze blizny do wyleczenia, i dosłownie kilka pryszczy, ale jestem zadowolona ;)) Mam tylko problem z zaskórnikami głęboko pod skórą na brodzie- czy może to byc objawem tego, że nie odstawiłam całkowicie cukru? (Słodzę kawę i kleik ryżowy ;)) Zdecydowanie polecam dietę!

Edyta pisze...

Niestety, przyczyn trądziku jest wiele. Nie wiem jak jest z mężczyznami, ale w przypadku kobiet winne są często hormony, więc dieta bezglutenowa może nie pomóc. Oczywiście, odżywiać się zdrowo zawsze warto, chociaż niekoniecznie bezglutenowo.

TantumVerde pisze...

11 lat? Strasznie dużo, dermatolodzy pewnie zbywali słowami, że za kilka lat, po uregulowaniu się hormonów, wszystko przejdzie samoistnie...

dorota dermiblog pisze...

nie ma idealnej recepty dla każdego, choć są metody bardzo skuteczne u większości osób je stosujących...
tak czy inaczej ciekawe to, co tutaj piszesz

Gold Clinic pisze...

Bardzo długi okres czasu zmagałeś się z trądzikiem. W przeciągu tych 11 lat, podczas których walczyłeś z trądzikiem powstało wiele metod walki z tym problemem, chociażby laserowe leczenie trądziku. Myślę, że swoimi wpisami pomożesz nie jednej osobie :).

Anonimowy pisze...

Witam, walczę z trądzikiem od ok 3lat, masa nerwów, antybiotyków, wylanych łez, straconych pieniędzy. Gdy zawiodła służba zdrowia (wg której jedyny sposób to Izotek) i byłam zdana sama na siebie trafiłam na ten blog. Mija miesiąc od odstawienia glutenu, "niespodzianki' na twarzy się jeszcze zdarzają Ale to co widzę po ty okresie jest niedoopisania. Byłam, jestem i będę w szoku. Ja nie miałam trądziku typu krostki, pryszcze z ropą, ja miałam bolace grudy, guzy podskórne bez ujścia ropy, które były na twarzy miesiącami, mega KOSZMAR!!! odstawienie glutenu nic nie kosztuje, jeżeli komuś naprawdę zależy to proszę spróbujcie (ja po 1m-cu widzę różnice, a co będzie np po 3-już się nie mogę doczekac:) to nie jest tak, że nie tykam produktów z glutenem, na pierwszy rzut zrezygnowałam z oczywistych: makaron, chleb, mąka, kasze - tego nie jem w ogóle, natomiast produkty które "mogą zawierać gluten" staram się ograniczać ale w granicach zdrowego rozsądku. Ludzie, nie macie nic do stracenia (oprócz trądziku i zbędnych kg), pokażcie swoją silną wolę, a możecie się miłe zaskoczyć. Powodzenia

Anonimowy pisze...

Wydaje mi się, że osoby które kilka lat zmagają się z trądzikiem, zapewne mają komplet badań lekarzy wszystkich specjalności, jeżeli tam wyniki są ok to gdzie szukać dalej? Dieta bezglutenowa - w dzisiejszych czasach to nie problem, w sklepach są specjalne stoiska z takimi produktami. Ja osobiście po prostu odstawiłam mąkę, chleb, makaron czy kaszę i nie szukam zamienników. Można, wystarczy chcieć, a wierzcie mi ze dziala. Ten blog otworzył mi oczy, DZIĘKUJĘ!!!!

Anonimowy pisze...

i ja dołączę się do komentarzy. Przede wszystkim - nie wiem jak mam dziękować autorowi tego bloga i wyrazić moją wdzięczność. Po 20 latach walki z trądzikiem wystarczyła zmiana diety... ale po kolei. Mam 37 lat, trądzik pojawił się jak byłam nastolatką, oczywiście maście i antybiotyki nie pomagały. W wieku 19 lat zaczęłam brać pigułki antykoncepcyjne, zupełnie nieświadoma ich skutków ubocznych, bo ja widziałam tylko jeden - trądzik znikł :) niestety za każdym razem gdy sobie robiłam od nich przerwę, trądzik od razu wracał, i to coraz gorszy - gule wielkości ziaren grochu na twarzy, szyi, dekolcie i plecach. Jako że nie planowałam dzieci i w zasadzie dobrze tolerowałam pigułki to postanowiłam je brać bez przerwy i cieszyć się piękną cerą... ale do czasu. 3 miesiące temu wyniki moich badań krwi nie były dobre - podwyższone próby wątrobowe i d-Dimery na poziomie ponad 1000, co wskazywało na ryzyko zakrzepicy. Ginekolog odmówił mi przepisania tabletek, załamałam się, wiedząc, jak za chwilę będę wyglądać :( Przekopałam cały Internet w poszukiwaniu sposobu na trądzik i trafiłam na tę stronkę. Dało mi to do myślenia... bo odkąd pamiętam nie wyobrażałam sobie śniadania bez pieczywa i płatków z mlekiem, na obiad makaron, potem coś słodkiego na deser. Jako, że sporo ćwiczę i ogólnie jestem szczupła to czasem pozwalałam sobie na jakiś junk food czy alkohol. Tak więc 3 miesiące temu po przeczytaniu tego bloga zmieniłam dietę na bez glutenowa, bez laktozy, o niskim indeksie glikemicznym, zero alkoholu, słodyczy i junk food.... i nie mam trądziku :))) czasem tylko wyskoczy mi jakaś pojedyńcza niespodzianka, wtedy ją smaruję olejkiem z drzewa herbacianego ( 10 zł, w aptece). Bardzo dziękuję autorowi tego bloga, żałuję, że tak późno wpadłam na to, żeby powiązać dietę z trądzikiem, no ale lepiej późno niż wcale :) pozdrawiam wszystkich borykających się z tym problemem i polecam zmianę diety. Natalia

Prześlij komentarz

Napisz kilka słów o swoim trądziku. Podziel się doświadczeniami.