Epilog (Rozdział IV)

To już ostatni rozdział. Wyleczyłem trądzik, nie wydając grosza na lekarzy, leki i kosmetyki. Nie będę snuł teorii spiskowych, jakich wiele można znaleźć w internecie. Przemysł farmaceutyczny to wielki biznes. Lek można sprzedać za ogromne pieniądze. Dieta jest za darmo. Być może dlatego, tak powszechnie szerzona jest opinia o braku wpływu diety na trądzik? Nie zapominajmy, że wiele badań jest finansowanych przez koncerny farmaceutyczne. W ich interesie nie jest, aby wynaleziono naturalny sposób na trądzik. Natrafiłem kiedyś na wnioski z badań naukowych (nie przypomnę sobie teraz kto za nimi stał), z których wynikało, że w społeczeństwach w odległych zakątkach świata, w których nie spożywano przetworzonej żywności, w tym chleba - problem trądziku praktycznie nie występował. Mój trądzik zaczął się w okresie dojrzewania, kiedy to chodziłem wiecznie głodny i "zapychałem" się kanapkami. A więc może u niektórych jednostek, faktycznie ma to istotny wpływ? Człowiek uprawia zboża pewnie od kilku tysięcy lat... wysoko przetwarza żywność jeszcze krócej. Wcześniej jadł to co upolował lub znalazł. Może układ trawienny człowieka nie nadążył z ewolucją... a u niektórych osób objawia się to w taki sposób. Tymbardziej, że rośliny zbożowe są często modyfikowane genetycznie, aby były bardziej wydajne i odporne na choroby oraz szkodniki. Pszenice zaczęto uprawiać na masową skalę, aby łatwo i tanio wyżywić miliony ludzi... Nie zapominajmy, że organizm człowieka to jeden mechanizm, w którym zachwianie jednej funkcji prowadzi do upośledzania innych...

PODSUMOWUJĄC:

PODSTAWOWE:
+ DIETA BEZGLUTENOWA
+ DIETA BEZMLECZNA
+ DIETA O NISKIM INDEKSIE GLIKEMICZNYM

DODATKOWE:
+ PIĆ WIĘCEJ WODY MINERALNEJ LUB ŹRÓDLANEJ
+ ZERO CHEMII DO TWARZY (TYLKO CHŁODNA WODA)
+ ZERO LEKÓW I ANTYBIOTYKÓW
+ ZERO ALKOHOLU I NIKOTYNY
+ CIERPLIWOŚĆ (min. 3 m-ce, gdy skóra się oczyszczała, obserwowałem w początkowej fazie pogorszenie)
_____________________________________________________________
= MOJA "SZYBKA" WYGRANA Z BARDZO POWAŻNYM TRĄDZIKIEM :)



BARDZO PROSZĘ OSOBY STOSUJĄCE TĄ METODĘ O DOPISYWANIE KOMENTARZY TUTAJ. JEŻELI RÓWNIEŻ UWAŻASZ, ŻE METODA JEST SKUTECZNA, POWIODŁO CI SIĘ DZIĘKI NIEJ BĄDŹ CHCESZ DOCENIĆ MÓJ CZAS JAKI POŚWIĘCIŁEM NA STWORZENIE TEGO BLOGA - UMIEŚĆ PROSZĘ LINKA DO TEJ STRONY GDZIEKOLWIEK (np. blog, forum, facebook). BYĆ MOŻE KOMUŚ TO TAKŻE POMOŻE... JEŚLI WALCZYCIE JUŻ Z TRĄDZIKIEM WIELE LAT, NIE TRAĆCIE NADZIEI. WIERZE, ŻE WAM TEŻ SIĘ UDA :) POZDRAWIAM!


Jesli macie do mnie jakieś pytania, uwagi - proszę o wiadomości na maila: jwuxw@jadamspam.pl . W wolnej chwili postaram się odpowiedzieć.

Zobacz jeszcze komentarze poniżej. Dodaj coś od siebie...
Z uwagi na rosnącą liczbę komentarzy, pogrupowane zostały one dodatkowo na osobnych podstronach archiwum.

355 komentarzy:

1 – 200 z 355   Nowsze›   Najnowsze»
Anonimowy pisze...

Drogi kolego, mama 21 lat i trądzik od lat 9. Wszystko to co tu napisałes jest absolutną prawdą. Co do diety przekonałem się bedac w szpitalu kiedy to nie mogłem jeść masy produktó, spożywałem tylko mnóstwo owoców i warzyw pijąc jednocześnie olbrzymie ilości wody mineralnej.Po 14 dniach takiej "meczarni" moja cera była (nie przesadzają powiem szczerze)idealna.Jednak po powrocie do domu wróciłem do dawnego jadłospisu i trądzik po okolo miesiącu wrócił. Wtedy też jeszcze nie miałem pojęcia ze to mogło byc zwiazane z odzywianiem. Teraz będąc rok po moim pamiętnym szpitalny pobycie,żyje z swiadomością cudów które sprawia tego typu dieta. Podsumowójąc stsuje się do niej, i co tu duzo mówić... od kąd pamiętam nie miałem tak idealnej cery. Musze też dodac że oprocz diety wazne sa srodki użytku zewnetrznego(przynajmniej w moim wypadk). tak czy inaczej jestem ogromnym zwolennikiem leczenia tradziku przez diete, zachecam wszystkich żeby spróbowali. Oby było więcej takich postów jak ten powyżej. Pozdrawiam udręczonych.

doris pisze...

hej przede wszystkim gratuluję zwyciestwa:) mógłbym mi napisać czy masz grupe krwi O?to dla mnie bardzo ważne.Pozdrawiam:)

Anonimowy pisze...

Tak, posiadam grupę 0 Rh+

Anonimowy pisze...

czyli nie jesc chleba ?? ja wiem ze szkodzi czekolada i fast wood, mussztarda, ketchup i ogolnie wszystko co ostre. prosze o odp.

Anonimowy pisze...

Mi pomogło wyeliminowanie z diety produktów zawierających gluten (czyli wszelkich zawierających mąki pszenne, itp.). Jak poszukasz w internecie, napewno znajdziesz wiele informacji o tego typu diecie. Ja nie mogę nic sugerować, bo nie jestem lekarzem. Opisałem jedynie własne doświadczenia.

Anonimowy pisze...

Zaczynam od jutra dietę którą zamieściłeś powyżej, odezwę się po miesiącu. (CZR)

Anonimowy pisze...

hej, mam nadzieję, ze i ja wkrótce podzielę się radością na łamach tego blogu. walczę z trądzikiem odkąd skończyłam 14 lat - teraz mam 27 - i to chyba ostatnia deska ratunku dla mojej cery.

Anonimowy pisze...

ja od jutra też zaczynam xd

Anonimowy pisze...

Witam. Wiadomo dieta ma wplyw a biała mąka to najwiekszy syf.
Powiedz mi jakie węglowodany jesz. Czy kasze, mozna spozywac. Opowiedz bardziej szczególowo o diecie. czekam na odpowiedz i pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

a ja mam 13 lat, walcze z trądzikiem ok. 7-8 miesięcy, a tą dietę od jutra zaczynam, po miesiącu zdam relację...

Anonimowy pisze...

mam 15 lat, a syfy zaczczęly pojawiać się jakieś 3 lata temu. Jak dobrze pamiętam chodziłam do 5 klasy kiedy zaczęły sie pojawiać. stosowałam tyle rzeczy ze maskra a nic nie pomaga. mam pytanie.czy co co mówią, że mocz pomaga to prawda? bo naprawde wszystkiego próbowałam a jest coraz gorzej. jeśli ktoś jest pewny tej rady o moczu niech mi odp, bo jesli to naprawde dziala to pomimo ze jest to okropne zdecydowałabym sie na to.
pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

A może masz alergie na gluten - ona objawia się miedzy innymi zmianami na skórze róznego rodzaju i dlatego ci pomogło??? Pisze to bo sam 4 miesiące stosowałem dietę skomponowaną przez dietetyka i nic.

Anonimowy pisze...

Właśnie, może to alergia na gluten się objawiła w taki sposób? Czasem alergicy po kontakcie z dowolnym alergenem (zawartym czy to w kosmetykach, czy to w jedzeniu) dostają 'wysypki' - pojawiają im się nowe pryszcze, zaskórniki, cera wygląda znacznie gorzej.
A czy próbowałeś terapii witaminą A (retinolem?). Mój brat ją przechodził i niestety oprócz wydania kilkuset złotych i zniszczenia wątroby nic się nie zmieniło.

Anonimowy pisze...

Hmm, trudno powiedziec... z tego co czytam to sporo osób wiąże gluten ze swoim trądzikiem, może coś w tym jest. Na terapie doustną retinolem sie nie odważylem, stosowałem jedynie wiele miesięcy retinol zewnętrznie z mizernym skutkiem (drogi lek, którego nazwy nie będę przytaczał)

Anonimowy pisze...

Czy autor bloga odwiedza czasami ta strone ?? Prosil bym o jakis odzew.

Anonimowy pisze...

osoby, które przeprowadzały dietę oczyszczającą mówią, że trądzik schodzi. czasem trzeba przeprowadzić 2 takie diety.
można o tym na różnych forach poczytać. w skrócie powiem, że dieta polega na tym że je się przez 2 tygodnie owoce(oprócz bananów) i warzywa(oprócz ziemniaków), pije wode i herbaty ziołowe.

Anonimowy pisze...

co do chleba to razowy myślę, że można jeść. najgorszy jest ten z białej mąki

http://stop-tradzik.blogspot.com/ pisze...

Na powyższym blogu prezentuję zbiór moich doświadczeń w skrócie.

Anonimowy pisze...

Pytani do autora: czy kasza gryczana i ryż paraboiled są dozwolone?? NIE zawierają one glutenu.

Anonimowy pisze...

Ja tez zaczynam diete zobacze co z tego wyniknie.

Anonimowy pisze...

Ja tez bym spróbowała takiej diety ale choruje na cukrzyce insulinozalezna ograniczenie niektórych weglowodanów moze byc trudne ale spróbuje je zastapic :)mysle ze jest w tym duzo prawdy niedawno trafiłam na książke pt POZBADZ SIE TRADZIKU W 5 DNI autor za duzo nie zdradzil ale jest w niej mowa o diecie czyli coś w tym musi być :)

Anonimowy pisze...

tez widzialem ta ksiazke i nawet chcialem ja kupic no ale nic stosuje ta diiete i nawet pomaga. tylko ostatnio zjadlem troche chleba i zbowu wysypalo;/

Anonimowy pisze...

Jutro zaczynam dietę. Dam znać jak sprawdzi się i w moim przypadku. Pozdrowienia dla autora i 'udręczonych" ;D

Anonimowy pisze...

Ważne pytanie do autora!!...Czy Ty jesz jakiekolwiek węglowodany?? Chodzi mi te o niskim indeksie glikemicznym typu kasza gryczana/brązowy ryż??

Anonimowy pisze...

Tak, jem różne węglowodany (m.in. ziemnaki, kasze kukurydziane i jaglane, warzywa, owoce, a od czasu do czasu nawet słodycze). Skupiam się jednak na produktach, które w składzie nie zawierają zbóż zawierających gluten. Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

chyba czas spróbowac diety, mi nie pomogły na dłuższą chwilę rzadne leki i maści, diety jeszcze nie próbowałem - jutro zaczynam ^^

Anonimowy pisze...

a czy moge jesc chleb i bułki z kukurydzy on nie zawiera glutenu.

Anonimowy pisze...

Czy mogę prosić o odpowiedź odnosnie jedzienia przez Ciebie węglowodanów o niskim indeksie glikemicznym. Czy je spozywasz?? Prosil bym bardzo o odpowiedz jesli odwiedzasz tego bloga jeszcze.

stop-tradzik.blogspot.com pisze...

Bardzo prosze o nie dodawanie komentarzy z zapytaniami odnosnie produktów, które mozna jeść. Niestety nie jestem dietetykiem. Opisałem jedynie moją diete, która okazała sie dla mnie skuteczna.

Anonimowy pisze...

Witam!
Walcze od dawna z tym dziadostwem, nie mam az tak rozległego tradziku, ale czasami mi coś wyskoczy w większej ilości, i dodatkowo od roku zaczęły mi wyskakiwac na szyi, to mnei dobija! o lekachm, maściach, kosmetykach napisałabym książkę i o kosmetyczkach też!naciągaczki, szkoda słów.Teraz została mi tylko dieta, postaram sie stosować do tych rad, za jakiś czas sie odezwę czy to u mnie podziałało!
Będzie cięzko! pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Nie wiem czy to prawda ale jest taki Dr w Polsce który badał ciało ludzkie pod względem spożywania różnego rodzaju jedzenia. Wydał on książki jak się odżywiać. W swoich książkach wyeliminował właśnie produkty zawierające węglowodany, czyli po prostu cukier, zawarty w ogromnych ilościach w chlebie, sokach , cukierkach itp. To nie jest książka o tym jak zwalczyć tradzik, ale jak się prawidłowo odżywiać żeby nasza np. cera była ładna. Wpadłem na to czytając wiele opini ludzi którym pomogła ta dieta na trądzik. Nie wiem jeszcze czy to działa, bo dopiero zaczynam studiować ta książke a trudno np. nie cukroać herbaty jak się to robiło całe życie. A oto ten pan http://www.dr-kwasniewski.pl/ Wystarczy poczytać jedna z jego wydanych książek a najlepsza jest ta Kwasniewski Jan - Zywienie Optymalne, żeby wiedzieć o co chodzi.

Pisze o tym bo tadieta jest bardzo ale to bardzo podobna do tej z książki. Moze to komuś pomoże może nie

Anonimowy pisze...

ja bardzo schudłem po diecie nisko-węglowodanowej, byłem wychudzony ponieważ białko w żadnym stopniu nie przyczynia się do wzrostu tkanki tłuszczowej a organizm męczy się z wydaleniem, więc są zaparcia. Polecam kaszę gryczaną i ryż jedzone z surówką marchwiową Najlepsza dieta na trądzik to unikać kiełbas i konserw bo najszkodliwsza na trądzik jest sól! Oraz produkty zawierające w sobie dużo Jodu. Nabiał szkodzi bo zawiera dużo hormonów. Szkodzą także produkty smażone, wieprzowina. Polecam jeść dużo owoców, w tym bardzo zdrowych bananów, pić dużo wody i herbatek ziołowych.

Anonimowy pisze...

OWSZEM, WSZYSTKO, CO TUTAJ JEST NAPISANE, TO PRAWDA. DIETA BARDZO POMAGA. MOZECIE SKORZYSTAC Z OPISU POWYZEJ, ALBO ZACZAC STOSOWAC DIETE KWASNIEWSKIEGO. ONE SA BARDZO PODOBNE, GDYZ CHODZI GLOWNIE O WYELIMINOWANIE WEGLOWODANOW. PRZESTANCIE CHODZIC DO DERMATOLOGOW! NIE ZAUWAZYLISCIE, ZE ONI ZAPISUJA WAM NOWE LEKI, ZEBY NABIJAC KASE KONCERNOM FARMACEUTYCZNYM? GDYBY NAPISANO, ZE TRADZIK MOZNA WYLECZYC DIETA, CO PEWNIE WIELE OSOB JUZ WIE, WIELKIE FIRMY BY UPADLY, GDYZ CHORZY NIE WYDAWALIBY JUZ PIENIEDZY NA PSEUDOLEKI. WSZYSTKO OBRACA SIE WOKOL PIENIADZA. ZADBAJCIE O SIEBIE, A NIE O INTERESY INNYCH!
PLUSY DIETY:
- WIELKIE CYSTY ROPNE PRZESTALY SIE POJAWIAC
- POLICZKI WYSYPANE PODSKORNYMI KROSTKAMI OCZYSCILY SIE, NIEKTORE ZAGOILY SIE SAMOISTNIE, INNE WYSZLY NA ZEWNATRZ I SZYBKO ZNIKNELY
- PRYSZCZE WYCHODZA RZADZIEJ, A JEZELI JUZ, TO O WIELE MNIEJSZE NIZ WCZESNIEJ
- CWICZENIE SILNEJ WOLI
MINUSY DIETY:
- ALE NADAL SIE POJAWIAJA
- STOSUJE POWYZSZY SPOSOB ZYWIENIA OD OK 3,5 MIESIACA, ALE MIMO WYRAZNEJ POPRAWY NADAL NIE JESTEM W PELNI ZADOWOLONY. CZYTALEM, ZE WSZYSTKO ZALEZY OD DANEGO ORGANIZMU, O JEDNYCH PROCES PRZEBIEGA SZYBCIEJ, U JEDNYCH WOLNIEJ
- TO JEDYNE SKUTECZNE LEKARSTWO. JEZELI URODZILISCIE SIE ZE SKLONNOSCIAMI DO TRADZIKA, TO BARDZO MI PRZYKRO, MACIE WYBOR
- WYOBRAZACIE SOBIE SWIETA BEZ CIASTA? CHOCIAZ KAWALECZEK MUSZE ZJESC.

NAPOJE: TYLKO WODA CZYSTA LUB Z CYTRYNA, DOWOLNA HERBATA, NAJLEPIEJ ZIOLOWA (BRATEK, POKRZYWA). JEDYNA SKUTECZNA MASCIA JEST TORMENTIOL, DOSTEPNY W APTECE ZA OK 6 ZL, TUBKA WYSTARCZA NA OK TYDZIEN, ALE WARTO SIE W NIEGO ZAOPATRZYC. ZADNYCH INNYCH MASCI NIE STOSUJCIE!
POWODZENIA. NADZIEJA ODZYLA WE MNIE, ALE JESZCZE MUSZE POCZEKAC. DOSC JUZ RYKU I KWIKU PRZED RANDKA/SPOTKANIEM, KTORE NIE DOJDZIE DO LADU PRZEZ MOJE PIERDOLONE PRYSZCZE.

Anonimowy pisze...

Ja spróbowałam diety, poprawa po miesiącu bardzo znacząca, cera czysta, rewelacja.Tylko wytrwać w tej diecie jest bardzo ciężko, ale warto.Ja walczę cały czas z cerą i silną wolą!
Polecam ryż brązowy, warzywa i mięso na parze, słodżcie fruktozą, zero słodyczy!podjadać możecie jedynie migdały, orzechy, oczywiście nie a dużo!Powodzenia!

Anonimowy pisze...

i jeszcze jedno nie eksprymentujcie z cera uzywając kwasów, które można kupić na aukcjach, można sobie jedynie zeszpecić twarz.
Polecam do mycia twarzy jedynie żele kupione w aptece i 2 razy w tygodniu do przemywania Borasol ( apteka), a jak juz coś wyskoczy jedynie pasta cynkowa miejscowo(apteka). Polecam , bo wypróbowałam naprawdę większość kosmetyków. i nie próbujcie czasami kremu ze ślimaka i tym podobnych, zmiana tylko chwilowa, i jedynie co po nim miałam nowego to więcej blizn!Mam nadzieję, że moje rady komuś się przydadzą! i oczywiście dieta, diata i jeszcze raz dieta!

Anonimowy pisze...

a mi dieta pomogla tylko w polowie:(
co nie jest wybitnie dobrym rezultatem w porownaniu do tej chujni z ktora sie borykam:(
co robic? czy to od golenia:(
prawie 4 miesiace na scislej diecie opisanej tutaj i jeszcze te pryszcze pomozcie bo predzej umre niz to zaakceptujee!!!

Anonimowy pisze...

może idź do dobrego dermatologa, ale z diety nie rezygnuj!albo sprwdż czy to nie jest coś od hormonów!ja akurat jak nie jem słodyczy to mi nic nie wyskakuj i jak unikam białej mąki, cukru!

Anonimowy pisze...

Kurczę jak mi to pomoże to Cię znajdę i na rękach będę nosić :) Mimo że strasznie chuda nie jestem to nie lubię jak mi kg znikają bo brzydko wtedy wyglądam :/ Ale nic to :) Od jutra zaczynam :)

Anonimowy pisze...

Tu jest cholerny problem. Jak się stosować do diety nisko węglanowej jeśli w normalnym sklepie nie ma czegoś takiego. Wiem na pewno że kiełbasy, ryby, jaja, sery zawieraja dużo białka i tłuszy. Natomiast mało białka.
Z tego miejsca mogę napisać że jak chcecie sie stosować do diety to każdy napój nawet alkohol odpada,tylko czysta woda, herbata i kawa też, ale naturalna. Po drugie co tu jeść. Ja nie mam możliwości jedzenia dań nisko węglowodanowych. Nie jestem dietetykiem. Wiem że jak zjem jajecznicę lub omlet z jajek, rybę typu śledz, parówki kiełbasy to do diety sie zastosuje. Ale jeszcze nie wytrzymałem tygodnia. To jakieś jabłuszko, piwko (w końcu świeta)i tak dalej).

Więc jak ktoś się stosuje do diety to niech się zastanowi czy się do niej stosuje.

Prosiłbym dlatego o wpisywanie przepisów na dani i od razu stosunek B:T:W.

Przykładowo jajecznica ze 100g jaj daje odpowiednio około 200 kcal a stosunek jest
B 14% : T 17% : W 1%

Śledz np nie zawiera Weglowodanów.

Ja mam duży problem bo mi się takie produkty szybko kończą i wtedy sięgam po owoce, chleb i wszystko inne co zawiera dużo cukrów. A uprzedzam cukry to inaczej węglowodany.


Widziałem dużą poprawę i duży kryzys na swojej twarzy po zarzuceniu diety.

Anonimowy pisze...

Proszę autora, albo kogoś kto ma doświadczenia z taką dietą, aby napisał co konkretnie można jeść. Można jeść owoce? (większość ma dużo cukrów)Czy można jeść chleb żytni? Ziemniaki? Jajka? i czy można jeść pełnoziarnisty makaron, ryż, czy też nie bo one mimo wszystko zawierają gluten? Jeśli naprawdę chcesz komuś pomóc podaj pełną listę produktów, które możemy jeść zupełnie bezpiecznie.
Czy jest coś, co można jeść przy takiej diecie poza rybami, mięsem, i warzywami? zastosuje się do tej diety, ale będzie mi ciężko wcinać tylko te rzeczy to:( dlatego jeśli jest coś jeszcze co można spożywać to proszę piszcie:)

Anonimowy pisze...

Witam,
Według mnie jest to doskonała metoda która pozwala organizmowi odetchnąć od tych wszystkich przetworzonych produktów które na co dzień spożywamy ale nie jest dostateczną metodą ponieważ teraz należało by oczyścić nasz organizm z tego co już zapodaliśmy sobie przez te lata. Detoksykacja organizmu to kolejny etap który pozwoli nam wniknąć w głębsze partie organizmu i pozbyć się tych wszystkich toksyn, zanieczyszczeń które wciąż u nas występują. Dieta pomaga ale nie wyleczy jeżeli nie oczyścimy się z tego co już mamy. Gwarantuję, że jeżeli wyczyścicie porządnie swój organizm z tych wszystkich złogów i każdy narząd będzie pracował prawidłowo(szczególnie jelito grube które po części odpowiada za naszą buźkę)to pozbędziemy się trądziku na zawsze.
Wiem jak bardzo ciężko ze zwyczajami które nabyliśmy przez te lata: słodzenie herbaty, na śniadanie chleb i wszędzie mąka pszenna ale warto ponieważ rezultaty są zachwycające. Natomiast leki są jak korektor do twarzy tylko maskuje a nie leczy, dlatego warto się zastanowić co jest ważniejsze - mieć piękną twarz czy zdrową cerę?
Ja wolę mieć zdrową cerę bo wtedy mam piękną twarz bez wyprysków, trądziku. Natomiast są osoby które wolą mieć tylko ładną twarz i wykupią w tym celu pół apteki i mazideł do twarzy, bez większych rezultatów:)
Zatem decyzja należy do Was :)
Sposobów na detoksykację organizmu jest wiele i wszystkie są ogólnie dostępne np. immunocal, enterosgel, terapie ziołami: Siemianowa, Słoneckiego, woda antyoksydacyjna z generatora aktywnego wodoru itd.
Zatem zapraszam do czytania :)

Serdecznie Pozdrawiam


p.s. jak macie pytania to piszcie kami.ks@tlen.pl

Anonimowy pisze...

Witam!

Ja stosuje się do diety, poprawa jest, ale nadal cos tam wyskakuje. Dodaje do tego naturalne sposoby typu maseczki i parówki. Co do oczyszczania organizmu to zamierzam przeprowadzić 3 dniową diete jabłkowa .

Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Witam,
Czy ktoś z was mógłby opisać co można jeść a czego nie? Byłbym bardzo wdzięczny .

Z Góry dziękuję .

Anonimowy pisze...

Nie mam bardzo dużych problemów z cerą ale wyraźnie potrzebuję zmiany diety by wyglądała zdrowiej. Od jutra zaczynam twoją dietę i odezwę się we wrześniu :P Dzięki że podzieliłeś się z innymi (jedyne sposoby jakie znalazły w internecie to wyraźne kryptoreklamy). :)

Anonimowy pisze...

Witam, mam 34 lata i nie pamiętam czasów, kiedy nie miałam problemów z cerą. Po wielokrotnych kuracjach antybiotykowych czy hormonalnych problem powracał i nasilał się. Pod koniec czerwca tego roku szukając ponownie w internecie jakiegoś cudownego środka na mój problem, natknęłam się na artykuły mówiące o wpływie insuliny na stan skóry.Zaczęłam stosować dietę polegającą na kontroli indeksu glikemicznego, tzn. jem wszystko, co w tabelach nie przekracza 50. Wyeliminowałam zupełnie ziemniaki i pieczywo, bardzo rzadko skuszę się na makaron i czasem na gorzką czekoladę (co najmniej 60%). Jednocześnie zachowuję ogólne zasady diety rozdzielnej, tzn. jeśli już jem makaron, kaszę lub ryż to tylko z warzywami, nigdy z mięsem. I oczywiście mięso też tylko z warzywami. Efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania, rezultaty było widać już po dwóch tygodniach i zadziwiły mnie i moich najbliższych. Wszelkie zmiany ropne, których nigdy bez antybiotyku nie mogłam się pozbyć, zniknęły. Owszem zaskórniki pojawiają się nadal, ale przy rozciągniętych porach, które były przez lata wypełnione, nikogo nie powinno to dziwić. Mycie twarzy przegotowaną wodą + wizyta u kosmetyczki + maseczki do cery trądzikowej 3 razy w tygodniu powodują, że wyglądam tak jak po 2 miesiącach kuracji antybiotykami.
Każdy z nas jest inny i jego organizm inaczej reaguje. Znam osoby, które mogą jeść wszystko i mają skórę jak marzenie; znam również takie, które brały antybiotyki przez pół roku i trądzik zniknął u nich na zawsze, ja jednak podobnie jak autor tego bloga widzę u siebie szansę na pozbycie się na zawsze tego problemu dzięki zachowaniu diety.
Życzę wytrwałości w stosowaniu diety i pięknej cery oczywiście:-)Iv

Anonimowy pisze...

Może coś w tym jest. Warto spróbować!

Anonimowy pisze...

Ja stosuję się do tej diety ale przy tym używam różnych tabletek i maści.. ropnych już nie mam ale nie wiem co mi pomogło , czy to była dieta czy te lekarstwa heh .. Teraz mam czerwone policzka i małe plamki na czole nie wiem jak się tego pozbyć .... Może ktoś z was wie?; )

Anonimowy pisze...

Witam. Chciałam bardzo serdecznie podziękować autorowi artykułu! Jesteś cudotwórcą! Mam 29 lat, z trądzikiem walczylam od 13 roku życia bez rezultatów. Wydałam mnóstwo pieniędzy na lekarzy i leczenie. W kwietniu tego roku znalazlam tą stronę w internecie i postanowiłam spróbować. Do sprawy podeszłam bardzo poważnie (gdyż i moje problemy z cerą były naprawdę ogromne), od razu wyszukałam w internecie wszystkich informacji na temat glutenu i odstawiłam absolutnie wszystko, co go zawiera. Poinformowałam rodzinę i znajomych, o dziwo na słowa "mam alergię na gluten" wszyscy reagują ze zrozumieniem, każdy jednak o czymś takim słyszał. Efekt stosowania diety przeszedł moje najśmielsze oczekiwania! Trądzik zniknął prawie zupełnie! Czasem mi tylko wyskoczyło parę pryszczy i zauważyłam, iż jest to także powiązane z jedzeniem. Odstawiłam więc też mleko (ale nie jogurty, kefiry) i orzeszki, gdyż są to także bardzo silne alergeny. Wiem, że brzmi to szokująco, jak komuś opowiadam to się pyta "to co ty w ogóle jesz?" Otóż jem naprawdę mnóstwo rzeczy. Używam mąki kukurydzianej, wychodzą z niej naprawdę pyszne ciasta. Zamiast chleba jem pieczywo ryżowe. Na obiad w zasadzie to co dawniej, oczywiscie odpada pizza czy makaron, ale ryż, kasza, ziemniaki, mięso w panierce z mąki kukurydzianej. Oczywiscie warzywa i owoce. Dziś w zasadzie nie mam już problemów z trądzikiem, muszę jedynie podjąć walkę z bliznami. Dietę postanowiłam stosować całe życie, jest bardzo zdrowa, świetnie się po niej czuję, odeszły mi też inne problemy zdrowotne (kiedyś mialam problemy z jelitami w sytuacjach stresowych). Polecam wszystkim, naprawdę warto!

Anonimowy pisze...

hej.ja poczatkujaca.tradzik 8 lat.nawet po ciąży.
mam pytanie.skoro w składzie chrupek jest wymieniona tylko kasza kukurydziana,a w tablicy weglawadany maja 82g.na 100 to wolno je jeść czy nie??czy na produktach patrzec na wysokosc weglowodanów??no i co z chlebkiem (czym go zastapic)i z ziemniakami(mozna czy nie).mleko wyeliminowac zupelnie??czy łyżkę do kawy mozna,czy trzeba zrezygnowac i pić czarną??

Anonimowy pisze...

Bardzo fajnie z Twojej strony, że postanowiłeś szczerze i bezinteresownie podzielić się z innymi swoimi doświadczeniami, przez co możesz pomóc naprawdę wielu osobom. Oczywiście przyczyn powstawania trądziku może być wiele, ale nieodpowiednia dieta na pewno przoduje w rankingu tych przyczyn, już choćby dlatego, że zaburza równowagę hormonalną. Lekarz mojej mamie powiedział, że większość chorób bierze się ze złego odżywiania, więc mamy odpowiedź. Ja sama mam problemy z cerą, nie mam trądziku, czasem mam jakieś krostki, ale za to moja skóra jest potwornie tłusta i mam problem z wągrami. Od dawna planuję zmienić swoją dietę, mam nadzieję, że wreszcie mi się to uda i Twój artykuł mnie do tego zmobilizuje :) dzięki i pozdrawiam :)

Anonimowy pisze...

Ja męczyłem się 10 lat. Teraz problem jest, ale generalnie wyskakuje mi w ciągu miesiąca tyle p. ile kiedyś w ciągu dajmy na to- 3-4 dni.

Co pomogło?

Po pierwsze-należy przestać patrzyć na trądzik jako na problem ze skórą. Należy na niego spojrzeć, jako na głębszy problem, który objawia się na skórze.

Po drugie- wzmocnić swój organizm, w tym swój układ immunologiczny. Zdrowa dieta, sen, sport.

Po trzecie- radzić sobie ze stresem, gniewem, smutkiem. W moim wypadku był to główny problem. Kortyzol wzmaga produkcję sebum. Stres osłabia układ immunologiczny, wzmacnia stany zapalne. Za silny stres możemy zapłacić nawet kilka tygodni po fakcie. Równie ważne jak ograniczenie stresu, jest wzmacnianie dobrych emocji-nie unikniemy całkowicie stresu, ale dobrymi emocjami możemy wiele naprawić.

Po czwarte- nie patrzeć w lustro. Im częściej patrzymy, tym gorzej-kodujemy sobie obraz swojej chorej skóry, denerwujemy się (stres=większy trądzik=stres=>błędne koło). Nie myślimy o trądziku więcej, niż jest to konieczne. Nad kosmetykami też dobrze się zastanowić- często jest tak, że im mniej, tym lepiej. I im rzadziej tym lepiej.

W diecie raczej patrzę nie na to, czego nie jeść, ale na to, co jeść- czyli witaminy, cynk, magnez na stres itp.
Chociaż staram się nie objadać i zachowywać niski index glikemiczny, nie zauważyłem tutaj wielkiej różnicy. Diety bezglutenowej nie stosowałem nigdy, teraz to już nie warto, bo moje problemy są b.małe. Pewnie warto spróbować w gorszych stanach.

Anonimowy pisze...

Ja mam lat 17 i tradzik od okolo 6... Tyle kasy... Cala morda w pryszczach. Szkoda ze az 5 razy w tygodniu musze z domu wyjsc...

Anonimowy pisze...

KĄPIEL W DROŻDŻACH. najstarszy i najlepszy sposób na tradzik. raz na jakis czas taka kapiel i od 2 lat nie mam pryszczy

Anonimowy pisze...

Hmm.. spróbuję z tą kąpielą , może pomoże..;)

Anonimowy pisze...

Witam serdecznie :)
Jestem wegetarianką od 7 lat( bez mięsa,cukru itp.). Jak wiekszość z Was przechodzilam trądzik w wieku dojrzewania .De facto później mialam zaskórniki ,ale nie stanowiły one dla mnie problemu .Dwa lata temu wprowdziałam do codziennej diety meleko,jogurty ,twaróg .Wcześniej spożywałam te produkty ,ale sporadycznie na rzecz roślin straczkowych .Kiedy zagościła w moim odżywianiu dieta mleczna pojawiły sie także ropne krosty,guzy i wszelkiego rodzaju niedoskonałosci.Dlatego też udałam się do dermatologa,który to scrite przepisywał mi tylko maści ,polecał dermokosmetyki za niebotyczne ceny no i oczywiści brałam antybiotyk,ale nie zużyłam całego opakowania ze względu na biegunki z "piekła rodem".Przy kolejnej wizycie u dermatologa powiedziłam,że po wypiciu mleka mam chyba więcej "zaognień" na twarzy.Lekarka wspomniała,że jej petenci zauważyli związek pomiędzy spożywaniem produktów mleczarskich i jedzeniem czekolady ,a pojawiajacymi się permanetnie zmianami trądzikowymi:):);)Najlepsze było to,że od dłuższego czasu na kolację piłam goradze kakao:):):)!!!!Czyli sama siebie stawiałam kłody pod nogi. Owszem dostałam od lekarki polecenie by wykupić sobie w aptece cynk w tabletkach.DZiekuję jej za to bo pomogło,widocznie mój organiz słabo go wchłaniał i potrzebowałam suplemetu !!!
A propos diety to mogę z całego serca polecieć książkę Gillan McKeith "Jesteś tym co jesz". Od dłuższego czasu trzyma się zaleceń zamieszczonych w tej "kopalni wiedzy żywieniowej" i z czystym sumieniem stwierdzam,że wyglądam super ,ceraz bez zarzutu - ludzie myśla,że jestem uamolwana,a ja nie mam na sobie ani grama makijażu; ładana sylwetka ;bystyry umysł i to WSZYSTYKO DZIĘKI DIECIE!!! Wiec jeśli mogę pomóc to ogromną wagę przywiazujcie do spożywania dobrych łuszczy tzn.oliwy z oliwek,oleju lnianego,sezamowego , z pestek winogron itp. Niezbędbe witaminy to A ,E,C by osiagnać zdrową cerę i produkty bogate bogate w cynk.
Rozumiem ,że życie nie kończy się na jedzeniu i nie wszyscy mogą sobie pozwolić na warzywa i owoce uprawiane na swojej działce,ale próbujcie.
Ważne jest jescze Wasze nastawienie mentalne. Nie rezygnujcie z życia ,większosć społeczeństwa ma trądzik ,tylko go maskuje !!!Pamiętajcie by akceptować siebie tacy jakimi jesteśmy ,mamy skazy ,ale i zalety i tego drugiego sie trzyamjmy :):):)

To co tu opisałam mi pomogło ,ale pamiętajcie nadzór lekarza musi być , po to by nie przeholowac w drugą stronę...

Pozdrawiam Wszystkie "Doświadczone" przez naturę Twarze :):):)

Anonimowy pisze...

Mi niesety sama dieta , która zaproponowałes nie wystarczy- musze tez odstawic owoce i surowe warzywa jem ich bardzo mało , miód tez w małej ilosci . Wtedy cera bez zarzutu . Mysle ze to jest objaw oczyszczania organizmu , jesli tak wysypuje po owocach czy surowych warzywach innego wytłumaczenia nie mam dlatego diete mam strasznie rygorystyczna . Moge tez powiedziec co bardzo szkodzi skórze to olej z wytłoczyn z oliwek i wszelkie rafinowane tłuszcze (podgrzewane) . Nawet jesli sie na nich nie smazy a uzywa do sałatek to przynajmniej u mnie były wypryski, do sałatek tylko tłoczone na zimno oliwa z oliwek, olej lniany itp.

Anonimowy pisze...

PORADA: W JAKICH PRODUKTACH JEST, A W JAKICH NIE MA GLUTENU.

GLUTEN jest we WSZYSTKIM, co ma w swoim skladzie ziarna takich ZBOZ jak - PSZENICA, ZYTO, JECZMIEN, OWIES.

W pozostalych produktach nie ma glutenu.

Ziemniaki, kukurydza, ryz, kasza gryczana, kasza jaglana, to produkty weglowodanowe NIE ZAWIERAJA GLUTENU.

(ale juz nie kasza "peczak", "perlowa", "lamana" zawieraja gluten, poniewaz sa zrobione z jeczmienia - kasza jeczmienna, takze kasza manna i "kuskus" ZAWIERAJA GLUTEN).
Makaron ZAWIERA GLUTEN.

Mieso, ryby, jaja - NIE ZAWIERAJA GLUTENU.

PANIEROWANE mieso,ryby ZAWIERAJA GLUTEN, poniewaz do panierki uzyta jest bulka tarta- ktora tak jak pieczywo- zawiera gluten.
(Ogolnie - im mniej przetworzony produkt miesny, rybny - tym ryzyko znalezienia w nim glutenu mniejsze.)

Warzywa nie zawieraja glutenu.
Owoce nie zawieraja glutenu.
Mleko, ser, kefir, smietana, maslo, maslanka nie zawieraja glutenu. (Ser topiony typu ementaler moze zawierac gluten, gdzyz w jego skladzie moze byc uzyta maka jako zageszczacz)

Torty, ciasta, chleb, bulki, pizza, kluski, krokiety, herbatniki, krakersy, paluszki, ciastka, ciasto francuskie, platki snadaniowe, pieczywo chrupkie ZAWIERA GLUTEN.

To by bylo na tyle:)

Mozna by tu jeszcze wiele napisac, jesli macie pytania - chetnie odpowiem.

Daria

Anonimowy pisze...

Aha - to ja napisalam post wyzej - zapomnialam dodac - w moim wypadku dieta bezglutenowa dziala. Musialam, niestety, z pewnych wzgledow przerwac na ok miesiac, ale zaczynam ja znowu stosowac:)

Daria

Anonimowy pisze...

Cześć,podobnie jak Ty zmagam się długo, bo od ok. 7-8 lat z trądzikiem...i wiem ile można wycierpieć...Na tych wakacjach szukałam w internecie informacji jak leczyć trądzik...i przypadkowo natknęłam się na indeks glikemiczny...i to było rozwiązanie w moim przypadku…nie było łatwo, bo wcześniej jadłam dużo(a jestem osobą, która ma szybką przemianę materii)a musiałam zmienić swój jadłospis,,,posiłki w małych ilościach a często(co ok. 3 h), picie dużej ilości wody, warzywa, owoce,,itp. O niskim indeksie glikemicznym..oprócz diety…. Zbytnie przegrzanie lub odwrotnie nie sprzyja naszemu zdrowiu…polecam olejek manuka kilka kropel na wacik (już po uzyciu widać różnicę) oraz herbatkę z bratka

Anonimowy pisze...

Byłem na tej diecie. Działa, jak każdy inny lek, czyli tymczasowo. Rzeczywiście trądzik ustaje całkowicie, lecz niestety organizm człowieka zaczyna być wyczulony na węglowodany i coraz mniej ich nam potrzeba, aby wywołać powrót trądziku. Na mnie dieta działała przez około 6 miesięcy. Po tym czasie można powiedzieć że całkowicie przestała i niestety wróciłem do punktu wyjścia.

Anonimowy pisze...

Prosiłeś o uwagi czytelników zatem piszę - ta dieta działa!!! ja leczę tradzik albo raczej powinnam napisać, że żyję z trądzikiem już 26 lat - zaczęło się gdy miałam ok 9-10 lat. Bywało lepiej, bywało gorzej ale ciągle było. Kuracje wszelkie - hormony, tony!!! antybiotyków,peelingi, nawet izotec - po prostu wszystko i przez ten czas żaden z dermatologów nawet nie zająknął się o diecie!!! co uważam za skandal, nawet nie zająknął się o tym, że może byłoby dobrze zrobić testy alergiczne w kierunku nietolerancji pokarmowej, słyszałam tylko, że trądzik jest nie do wyleczenia; kiedyś nie wierzyłam, że istnieje jakaś niepisana "niechęć" lekarzy do informowania pacjentów o pewnych aspektach - teraz w to wierzę - moja dermatolog zaniemówiła, gdy rozmawiając z nią przez telefon poinformowałam, że idę do alergologa na testy - skończy się jej dopływ comiesięcznej żywej gotówy. Już dawno zauważyłam, że moja skóra pogarsza się po zjedzeniu czegoś niewłaściwego ale nie wiedziałam po czym dokładnie - zaczęłam od odstawienia słodyczy - nic, odstawiłam sól, ocet - nic, odstawiłam ostre przyprawy - nic, w końcu pewnego razu zsypało mnie niemiłosiernie po grzanym piwie - i to było to!!! - gluten zawarty w jęczmieniu; teraz ropniaków nie ma, są zaskórniki i pewnie będą zawsze ale z tym da się żyć, kosmetyków nie odstawiłam - z kosmetyków używam peelingującego żelu do mycia twarzy Vichy, żelu do mycia twarzy z kwasami AHA Instytutu Jadwigii oraz papki przeciwtrądzikowej również Instytutu Jadwigii. Dobrze, że jest internet - może dzięki temu wiele dzieciaków uniknie łykania tony antybiotyków wypisywanych lekką rączką przez dermatologów twierdzących, że trądziku nie da sie wyleczyć, że trzeba z tym żyć - gdy pomyślę, że ci ludzie studiowali za moje pieniądze płacone w formie podatku to trafia mnie szlag!

kasia pisze...

hej, ja też stosuje diete od około miesiąca i widzę znaczną poprawę!! zaczęłam od diety niskowęglowodanowej, po znalezieniu tej strony dołożyłam bezglutenową i jest jeszcze lepiej! w październiku miałam pogorszenie po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych pól roku temu, które brałam 4 lata! obawiałam sie nawrotu i niestety doświadczenia innych sie sprawdziły i u mnie. ale dieta przeszła moje najśmielsze oczekiwania.tego łykam poldanen (który działa antyandrogennie) wiesiołek, castagnus na zbicie prolaktyny, ale dopiero po diecie miałam znaczną poprawę. jem dużo soi (białko i fitosterole), piję olej lniany, jem dużo pestek dyni. tak sobie myśle, że można by się zebrać w parę osób i zrobić jakiegos bloga z przepisami i poradami jak łatwiej żyć na takiej diecie, razem zawsze będzie raźniej :) jak to to piszcie 100percent@gazeta.pl
co do kosmetyków to polecam na noc stoswac alantan plus krem na noc - wszystko dużo łatwiej sie goi i maść cynkową która kosztuje 1,5 zł. kremu używam z filtrami 50 cały rok. puder jest genialny pharmaceris, tańszy od vichy, a wg mnie duzo lepszy, świetnie maskuje. najważniejsze to nie używac kosmetyków do cery trądzikowej bo to jest największe zło! trzeba wybierać te do wrażliwej/alergicznej, albo dla dzieci.

Anonimowy pisze...

Witam,

Wczoraj przeczytałam ten artykuł i wł,,ączylam rady odnośnie diety bez glutenu do swojej diety bez słodyczy. Wszystko opisuję na swoim blogu dzień po dniu. Mam nadzieje, że zwalcze to dziadostwo i może kiedyś komuś pomoge.

Marta

Anonimowy pisze...

Poza dietą, na tzw. "wulkany" świetna jest sól bocheńska. Rozpuszczam ją w niewielkiej ilości wody w miseczce, tak żeby uzyskać jak największe stężenie, nasączam tym roztworem płatek kosmetyczny i nakładam go na pryszcza tak na 20 minut (zazwyczaj podczasz kąpieli). Czasami trzeba 2, 3 dni pod rząd taki zabieg sobie zrobić, trochę piecze ale jak dla mnie rewelacja. Też robię sobie nią peeling.

Anonimowy pisze...

Moje kolejne odkrycia:
- odstawcie majonez - właśnie zsypało mnie po nim,
-to nie jest reklama!!! - polecam kolejny produkt Instytutu Jadwigii - 'Polski peeling ziołowy', po prostu "magic" zwłaszcza na ropniaki, które znikają z dnia na dzień. Po zabiegu twarz piecze ale da się wytrzymać.

Anonimowy pisze...

Witam,
chciałam zapytać, czy ta dieta działa również na ślady po pryszczach? Jeśli tak, to jak skutecznie? A jeśli nie, to co moglibyście mi polecić(jeśli można na tej stronie polecać jakieś środki)?
Moim największym problemem są właśnie ślady, mam nawet takie sprzed dwóch lat! Nie wyciskam, a i tak mi zostają. Pryszcze pojawiają się u mnie raz na jakiś czas i nie przejmowałabym się tak, gdyby ślady po nich schodziły szybko, tak jak innym.

Unknown pisze...

tak ja też stosuje dietę od paru tygodni i jestem z niej bardzo zadowolony nie jem żadnych ostrych rzecz, czekolady, cukru i tak moja dieta wygłądała ale i tak dużo pomaga mam 16 lat i też jak jestem bardzo głodny to zajadam się kanapkami i to co dziennie nie wiedziałem że to ma też wpływ a więc od jutra z tym koniec chociaż wiem że nie zniweluje chleba z mojego jadłospisu w całości ale postaram się bardzo ograniczyć.
Mam 2 braci i też oni mają problem z trądzikiem najstarszy ma bardzo nasilony ale nie stosuje diety je bardzo dużo ostrych rzeczy takich jak keczum, musztarda i czekolada
a średni brat miał mniej nasilony trądzik ale on chodzi do dermatologa ma leki i stosuje dietę u niego już nic nie widać czasami coś mu tyko wyskoczy a ja mam tylko trądzik na twarzy(policzki, broda, czoło) ale już znika powoli. A jesli chodzi oto że jak brałeś dużo leków i to długo to organizm się do nich szybko przyzwyczja i powodują one jeszcze bardziej nasilenie trądziku i dlatego co jakiś czas zmienia się leki na innej bazie aby organizm sie nie przyzwyczaił. I nie wiem czemu dermatolog ci o tym nie powiedział. wiem to bo mój tata jest chory i przyjmuje duzo leków które trzeba co jakiś czas wymieniać z tego samego powodu. DZIĘKI ZA BLOG POZDAWIAM :)

Anonimowy pisze...

Nie stosowałam diety, ale chciałabym podzielić się pewną obserwacją. Studiuję i mieszkam poza rodzinną miejscowością, a co za tym idzie sama określam swoje menu. Nie jadam chleba, jem sporo mięsa i ryżu. Kiedy przebywam w domu jem 'normalnie' - pieczywo, najczęściej białe, makarony, pierogi, naleśniki. Przy każdym dłuższym wolnym moja cera się pogarsza. Do tej pory nie wiedziałam dlaczego:)

Anonimowy pisze...

BARDZO PROSZĘ OD ODPOWIEDŹ!
Czy ta dieta pomaga również na ślady? Nie blizny, tylko ślady.

EWELINA1991 pisze...

hEJ....PROSZE POWIEDZ MI CO JADASZ NA ŚNIADANIE OBIAD I KOLACJE???? TE 3 PODSTAWOWE POSILKI...
wiesz...ja przeczytałam multum informacji o diecie i o róznych produkatch Zapisując na kartce czego nie moge jeść i tak dalej,wywnioskowąłam ze najlepiej nie jesc nic oprocz "wody mineralnej" ,czytałam rózniez ,ze nie moge łączyc węglowodanów z białkami, natomiast tłuszcze musza stanowic 50%,białka 30%, a weglowodany 20% dostarczonych dziennie do organizmu kalorii...
TO WSZYSTKO BRZMI BARDZO ROZSADNIE ALE CZY KTOS DOKLADNIE MOZE NAPISAC O JAKIE PRODUKTY CHODZI?
...mam milion informacji w głowie i przez to kiedy otwieram lodowke rano i tak nie wiem co mam wyciagnac....dlatego konczy sie zawsze na tym samym....chleb i cała masa innych rzeczy których nie powinno być...

Anonimowy pisze...

Hej:)
Od prawie 10 lat mam problem ze zmianami trądzikowymi i różnego rodzaju alergiami/nietolerancjami. Mój organizm bardzo szybko reaguje na "złe" jedzenie. Od prawie roku jestem na diecie zgodnej z grupą krwi (0 Rh+) - z własnego wyboru, gdyż ani środki zewnętrzne ani wewnętrzne mi nie pomagały na stan cery. Zgodnie z nią odstawiłam produkty pszeniczne i nabiał. Czasem sięgnęłam po coś żytniego, orkiszowego czy jogurt naturalny, ale po każdym takim wybryku miałam problemy żołądkowe i wysypy na twarzy. Zaczęły się poważne problemy z ropnym trądzikiem (szyja + policzki). Po totalnym odstawieniu w/w produktów widzę powolną poprawę - znikają ropne zmiany na skórze, a to co się pojawi szybko znika, ale zostawia niestety trudno gojące się ślady. Mimo to zostaję przy tej diecie bo może z czasem uda się nią coś zdziałać. Dodatkowo od niedawna gotuję tylko na parze, nie smażę, czasem upiekę rybę, staram się ograniczyć słodycze i nie łączyć węglowodanów z białkami (dieta rozłączna). Mam małe pole manewru jeśli chodzi o różnorodność posiłków, ale jest na pewno lepiej niż było kiedyś - stan twarzy się poprawia i czuję się ogólnie zdrowsza. Polecam spróbować z dietą - raczej nie zaszkodzi a może pomóc. Byleby to robić z głową;)

Anonimowy pisze...

A jak powiązalibyście stosowaną przeze mnie od miesiąca dietę Dukana ze znaczną poprawą stanu cery? Co prawda nadal na skórze pojawiają się zaskórniki zamknięte, ale już od paru tygodni mam spokój z głębokimi podskórnymi zmianami ropnymi. Czy ktoś z Was ma może podobne doświadczenia?

Anonimowy pisze...

Hej!
masz 100% rację - ja problemów z cera nie miałam w sumie jakichs duzych, zaczęły sie jakies 3 lata temu od 1 wizyty u dermatologa - maści, kremy, antybiotyki itp - raz lepiej raz gorzej. rozwalone hormony.
pojechałam na jamajke gdzie kupiłam zioła - trądzik po 3 tyg. prawie zniaknął ale zioła się skończyły a trądzik wrócił. nie myślałam że diete pomoże bo przecież zawqsze jadłam jak jadłam a problemów z cera nie miałam ale spróbowałam.

dostałam od kolezanki diete na Candidę i po 3 tyg duża poprawa, po 5 tygodniach o jakieś 80-90%. staram sie jeść teraz racjonalnie i zdrowo - zero makaronów, przetworów mlecznych , jem od czasu do czasu słodycze ale tylko takie która sama sobie zrobie bez chemii - jest coraz lepiej:)))

i niedługo zabiegi na przebarwienia i blizny i będzie pieknie!:)

Martine pisze...

Tak, tak, tak!!! Przeszłam to samo co autor bloga.
Miałam tragiczne problemy z cerą, zamykałam się w domu na całe dnie i tylko wydawałam na kolejnych cudownych lekarzy i medykamenty, które cały czas pogarszały stan cery. W pewnym momencie zaczęłam również mieć inne dolegliwości fizyczne i bardzo schudłam. Dowiedziałam się że mam grzybicę układową. Musiałam wziąć leki przeciwgrzybicze a do tego stosować dietę bezglutenową, bezcukrową i bezmleczną(tylko w pierwszym okresie). Efekt? W ciągu kilku miesięcy wyleczyłam się z wszystkich moich problemów zdrowotnych a wszystkie koleżanki pytają się mnie co robię że mam taką piękną cerę! Ja, która rok temu nie mogłam spojrzeć w lustro. Polecam, mimo że początek tej diety jest bardzo trudny bo wydaje się że NIC nie możesz zjeść, ale organizm szybko się przyzwyczaja i wcale nie chce wracać do innych pokarmów. Zostawcie tych wszystkich dermatologów, leki, a już najbardziej antybiotyki. Jesteście tym co jecie:)

Anonimowy pisze...

Hej, mam podobny problem co Ty(co Ty wlasciwie miales), moze nie jest tak nasilony jaki prawdopodobnie byl u Ciebie, bo mam juz 23 lata i wypryski wyskakuja 2,3 ale bardzo dlugo sie goja... stosowalem kremy roznego rodzaju i moja twarz jest strasznie zaczerwieniona i ze sklonnoscia do luszczenia juz nie wspomne o bladosci... Patrzac na zdjecia 6,7 lat wstecz bylo ladna gladka z malymi pryszczami bez wiekszej zmiany mojej cery, a teraz nie dosc ze przez stosowanie roznych kremow moja twarz jest zaczerwieniona i zniczona to z tendencja do wypryskow... Dziwi mnie to, bo patrzac na cale swoje cialo, to jest one naprawde gladkie i w ladnym naturalnym kolorze, brzuch plecy nogi ramiona wszystko aksamitne, a twarz cos okropnego! I to sklania mnie do teorii ze to wlasnie kosmetyki Ja zniczyly i ze obecny wyglad zawdzieczam tym "super kosmetyka" za 60 zl jedna sztuka. Przeczytalem twoj blog i jestem pozytywnie nastawiony do tematu walki z twarza...

Anonimowy pisze...

Ja również walczyłem z trądzikiem przez kilka lat. Dermatolodzy zawsze ograniczali się tylko do przepisywania leków, żaden z nich nie wspominał nic o diecie. Żaden nie pytał co jem i piję. Po ok. 3 latach faszerowania mnie lekami powiedziałem dość, przestałem brać leki (nawet sztuczne witaminy), zacząłem czytać książki poświęcone zdrowiu, zrozumiałem, że konserwanty i gazowane napoje są szkodliwe oraz poznałem wiele pro-zdrowotnych zasad dzięki którym pokonałem wszystkie męczące mnie dolegliwości. Dzięki zdrowej diecie moje życie zmieniło się na lepsze :)

Anonimowy pisze...

Twoja dieta jest skuteczna!Ja doszłam do niej parę m-cy temu sumując wiele porad rożnych ludzi.Dopóki ją stosowałam miałam piękną cerę,podjadłam czekolady i na następny dzień mnie wywaliło.Fajnie że dzielisz się poradami z innymi :)

Anonimowy pisze...

lojotok na tej diecie zniejszyl sie o 90% i matowa skore mam nawet po paru godzinach od umycia, wtedy po 1h byl juz smalec po 2-3 byla tragedia :D jestem na diecie od niecalych 2 tyg. :)

Anonimowy pisze...

6 miesięcy na diecie bezglutenowej i trądzik nadal mam , ale fakt że sporo mniejszy. Mnie jakoś nigdy nie ciągneło do jedzenia pieczywa, makaronów, ciast itp. Ale jadłam bo wszyscy jedli. Diete każdemu polecam spróbować, u mnie wyraźna poprawa po 1,5 miesiąca. Ale całkowicie mnie nie wyleczyła, nadal ją stosuję i mam nadzieję że pomoże całkowicie po długim czasie.

Anonimowy pisze...

Myślę, że oprócz wyeliminowania glutenu powinnaś się jeszcze skupić na jedzeniu posiłków o niskim indeksie glikemicznym dla pełnej poprawy. Postaraj się również na próbę wyeliminować produkty mleczne. O tych 2 kwestiach również wspominam na moim blogu.

Anonimowy pisze...

u mnie tez sie sprawdzilo i tez dzielilam sie dawno temu taka dieta po roznych forach. U mnie to dodatkowo pomoglo na problem z obrzydkim oddechem.

Anonimowy pisze...

Jem głównie dietę paleo, raczej jest to niski indeks glikemiczny głównie warzywa, mięso, ryby, owoce, czasem orzechy, nabiału też nie jem to zapomniałam dodać. Żadko jem zboże, jak już to tylko ryż brązowy albo komosa ryżowa. Nie wiem czy u mnie to nie jest też stres, bo już przez tą twarz mam dość wszystkiego. A stres rozwala całe trawienie i przewód pokarmowy więc nie jest bez znaczenia.

Anonimowy pisze...

Ponad rok leczenia u dermatologa i regularnych wizyt. Brałem/biorę antybiotyki (tetralysal) i mnóstwo innych leków, drogich leków. Trądzik na plecach i klacie zniknął, za to odnawia się na twarzy. I tak podziwiam się za swoją cierpliwość po roku leczenia to powinno być już super. Kiedy się bierze antybiotyki to wysypuje bardziej ale potem jest poprawa. Po odstawieniu po pewnym czasie niestety nawrót. Teraz rozumiem, że dieta i redukcja stresu jest kluczem. Bo ćwiczenia fizyczne uprawiam ale czasem jak jest nawał obowiązków to się odstawia ćwiczenia i człowiek się stresuje wszystkim a to ma wpływ też. Także nie odstawiamy ćwiczeń. Dermatolog polecił zrobić też badanie krwi na Helicobacter Pylori bo wtedy jest wymagane inne leczenie. Ale wynik był ujemny. Później od dłuższego czasu dermatolog zwracał uwagę, żeby nie jeść ostrych przypraw albo ostro słodkich jak curry i słodyczy w większych ilościach. Zrozumiałem, że po prostu zdrowo. No to tak sobie jadłem rodzynki, suszone daktyle, płatki. A one mają dość wysoki Indeks Glikemiczny. Można jeszcze odwiedzić dietetyka i gastrologa w związku z odpowiednim jedzeniem, bo przecież człowiek też nie na wszystkim się zna. Aaa i super blog no i komentarze odwiedzających nieocenione.

Anonimowy pisze...

witam , ja leczę się 4 lata , bez znaczącej poprawy , od jutra zaczynam twoją dietę , będę was informować o postępach , wiele leków nic nie pomogło , mam straszny syf na policzkach , obecnie antybiotyk .
pozdrawiam WQ!

Anonimowy pisze...

I ludzie pobiotyki łykać bo po tych antybiotykach strasznie wyniszcza to flore jelit.

Zasady:
1. Łykać probiotyk
2. Zastosować się do powyższej diety: bez glutenu, bez owoców na okres 2 miesięcy, orzechy jeść, ryby, zero nabiału! sałatki różnego rodzaju, jajka, owocee tylko o niskim IG i po 2 miesiacach, jedzenie grilowane, na parze lub gotowane, zadnych olejow, przetwarzonego jedzenia
3. Supplemetny diety: witamina b5, w aptece pod nazwa > Calcium Panathotenicum 100mg - 5x dziennie, omega 3, probiotyk, witaminy, witamina d, cynk 50mg
4. Zadnych antybiotykow, benzacne, retinodiow itp
5. Mycie twarzy tylko 2x dziennie woda przegotowana lub zimna z kranu, bez zadnych srodkow typu mydlo czy nawet cetaphil
6. po pół roku tradziku ZERO!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Osobiście nie widziałem jeszcze twojego bloga gdy sam zaczełem walczyć przedstawionym tutaj sposobem, również borykałem się z tym problemem i pod wpływem dużej ilości przeczytanych komentarzy na różnych forach itp. szczególnie nabiały , ostre potrawy itp, postanowiłem przejść na diete już rok temu było to dla mnie trudne , ale jakoś wytrwałem tak długi okres i moge wszystkim powiedzieć że ta dieta naprawdę skutkuje.

Anonimowy pisze...

TAK, TAK, TAK - to ta Dieta odmieni Wasze życie, będziecie chcieli spojrzeć w lustro i zobaczyć, jak bardzo cera wam się oczyściła będziecie z siebie zadowoleni, bo robicie to dla samych siebie, wszystko jest dla ludzi ale z umiarem, lecz gluten odstawcie na zawsze, widzicie , że wiele osób może jeść wszystko i nie mają ani śladu na buźce, mają piękną cerę, to wszystko wina naszej krwi, z tego co mi się wydaje.

! Podsumowując !
Zamówcie sobie WITAMINĘ B5, należy zażywać 5000mg dziennie minimum - w Polsce nie dostępna taka dawka, jednak w internecie tak, nie chodźcie do dermatologów, błagam was, zapomnijcie o tym to jest nie skuteczne wydawanie pieniędzy waszych, kupcie sobie ładne ubrania, sama WITAMINA B5 wspomaga syntezę niektórych tłuszczów; bierze udział w wyzwalaniu energii z węglowodanów, tłuszczów i białek; wzmacnia odporność organizmu.

DIETA + WITAMINA B5 + WARZYWA I OWOCE, zasługuje na to każdy z Was, dziękuję że chociaż trochę mogłem się podzielić moim zdaniem z innymi, którzy będą tutaj wpadać tak jak mi się dzisiaj udało to tylko podważyło moje zdanie.
Dzięki za blog + stosujcie to, pozdrawiam Was ludzie. :)

Marika pisze...

Właśnie jestem po lekturze Twojego bloga. Szczerze powiem, że bardzo mądrze tam piszesz i wiele ciekawych i przede wszystkim POŻYTECZNYCH informacji tam zdobyłam. Cieszę się, że trafiłam na tę stronę.
Ja właściwie od zawsze miałam problemy z cerą - ciągłe przetłuszczanie, mnóstwo zaskórników itd. Mniej więcej 2 lata temu doszły problemy z dekoltem, ramionami i plecami. Pamiętam, że jadłam wówczas baardzo dużo razowego chleba i inne różne świństwa. Dodatkowo nałogowo wyciskałam krostki - to było moje ulubione wieczorne zajęcie. W konsekwencji wychodziło ich coraz więcej i powstawały paskudne blizny. Oczywiście zaznaczę, że kupowałam i stosowałam różnego rodzaju specjalistyczne kremy, które tylko pogarszały sprawę. Później nastały wakacje i jakoś mniej przestałam się tym wszystkim przejmować, nie smarowałam się kremami itp. Zaskórniki powoli zanikały, pozostawiając po sobie szpecące ślady w postaci strupków po wyciskanych krostach. Po jakimś czasie wyczytałam gdzieś, że płatki owsiane są zbawienne dla figury i procesu trawienia. Zaczęłam jeść owsiankę. Codziennie rano na śniadanie wsuwałam niewielki kubeczek owsianki. Dodam, że było upalne lato. W rezultacie skóra zaczęła mi się mocno przetłuszczać, świeciłam się nieustannie, nawet zaraz po umyciu. W końcu zrozumiałam co jest tego przyczyną. Owsiankę jeść zaprzestałam, a niedługo potem zrozumiałam negatywny wpływ chleba niby razowego. Później było różnie, ale w razie czego zawsze pod ręką miałam Benzacne, który mnie nie zawodził i nadal zresztą nie zawodzi. Szkoda tylko, że pomaga na jakiś czas, bo po mocnym wysuszeniu i chwilowej poprawie skóra wytwarza jeszcze więcej łoju. W każdym bądź razie od mniej więcej października ubiegłego roku jem dużo niezdrowego pożywienia, bo studia, bo blisko cukiernia, bo nie mam czasu, bo ja tak lubię słodycze....
A tak w ogóle to przypomniało mi się, że kiedyś podczas takich przeszukiwań internetu nt. trądziku natrafiłam na post, w którym ktoś pisał, że jacyśtam naukowcy doszli do wniosku, że organizm najwięcej wykorzystuje i czerpie z tego co jako pierwsze trafo do żołądka. I przeprowadzili badania na grupie osób z trądzikiem. Jedna grupa miała za zadanie zjadać jako pierwszy swój posiłek jakiś owoc (nie pamiętam już jaki, w każdym razie owoc ), ale nie zaraz po wstaniu, lecz najpóźniej jak tylko mogli wytrzymać, druga grupa jadła to, co chciała. W efekcie osoby zjadające na śniadanie/późne śniadanie zakrawające o obiad jabłko mieli mniejsze problemy z trądzikiem niż pozostali. Hmm... pewnie już o tym czytałeś, ale cóż tam;)

Anonimowy pisze...

Ciesze się, że trafiłam na ten Blog;) walcze z tradzikiem od prawie 6 lat;) pierwszy tradzik pojawił mi sie w pierwszej klasie gimnazjum. Uczeszczam do dermatologa, bylam nawet nie dawno u specjalisty chorób skornych . Babka bierze 70 zł za wizyte poniewaz jest to wizyta prywatna.. Pytała sie mnie czy jem ostre potrawy i czy lubie słodycze. Powiedziałam jej ze tak , ale nie zaleciła mi zadnej diety. Wypisała mi antybiotyk i masci do twarzy w tym masci robione ale ich nie wybrałam poniewaz wypisała mi jedna szkodliwa masc robiona która była jednoczesnie antybiotykiem .. Po wizycie u lekarza domowego (dowiedziałam sie tego wszystkiego,) a najlepsze było to ze ta "pani dermatolog" wypisała mi jednoczesnie 3 antybiotyki.. jeden doustny i 2 w formie masci.Wydałam duza sume ale zobaczymy czy cos pomoze;) Od 3 lat skóra mi sie swieci i strasznie przetłuszcza. W lecie jest o wiele lepiej poniewaz slonce wysusza krosty, ale w zimie to jest masakra. Przeczytałam powyzszy artykuł i Wasze komentarze. Od dzisiaj zastosuje ta diete bezglutenowa i bede stosowac masci zalecone od dermatologa (zobaczymy czy bd efekt), ale obawiam sie ze moge spasc z wagi czego bardzo bym nie chciała, poniewaz jestem osoba szczupła i trudno mi jest nabrac na wadze, poniewaz mam szybka przemiane materii. ;//

Anonimowy pisze...

Kochani !!!
Ja rowniez mecze sie z ta okropna choroba ! nikomu jej nie zycze bo rozwija sie ona bez naszej mozliwoscie zachamowania- tak myslalam do tej pory., Po wielu wizytach u dermatologow i po kuracji antybiotykowej przestalam sie truc bo nie widzialam zadnego efektu.

Postanowilam wziac sprawy w swoje rece ! staram sie oczyszczac dokladnie swoja twarz i uzywam 3 krokow z cliniqua seria anty blemish podziala na moja twarz zniewalajco. poprawilo mi sie bardzo bardzo ale syfki pojawily sie dalej. Bóg dal ze trafiłam do cudownego lekarza !!

Jest pediatra ale wszechstronnym .Wyleczyl ludzi z raka narkomani i wiele wiele innych chorob. Moja kolezanke ktora leczyla sie natradzik 6 lat. Czlowiek ten uwaza glownie ze tradzik powstaje od naszego odzywiania !! Skupia sie on glownie na oczyszczaniu naszej skory. Zakaz mi jedzenia nabiału i przepisal ziołka. Jestem mega zadowolona bo pomogly mi one nie tylko na tradzik ale na cale samopoczucie stan mojego organizmu o wiele bardziej sie polepszyl.

Czlowiek ten nie przepisuje standardowych lekow. Ma swoje wyprobowane chociazby "srebro koloidalne " . Przebadal mnie wlasnie pod kontem nietoleracji pokarmowych i wiem czego mam unikac.

Kochani polecam wam bardzo bardzo wszelkiego rodzaju diety , np ta bezglutenowa. Odlozcie nabiał na bok jedzcie warzywa owoce ruszajcie sie ! Wszystko sie zmieni :) Podaje wam linka do strony internetowej tego lekarza tam tez mozecie poczytac sobie o dietach o przyczynach naszych roznych schorzen .


Bardzo, bardzo Bardzo polecam !!:)

http://www.medycynasrodowiskowa.eu/

magdaa pisze...

Ja ograniczyłam gluten aczkolwiek nie całkowicie do tego herbata z bratka jabłka conajmniej 1 dziennie warzywa i naprawdę z ciężkiego trądziku zostały niewielkie ślady

Anonimowy pisze...

Ja też zaczęłam jedzenie według tego, co napisałeś i widziałam dużą poprawę, samopoczucia i cery. Jednak jakoś tak z chęci sprawdzenia czy mi sie czasem nie wydawało,
przestałam się tak restrykcyjnie odżywiać i mam teraz problem z powrotem. Do tego bardzo źle się czuję od miesiąca (jakoś 1,5 mies. temu zaczęłam znów jesc "wszystko" i dużo słodyczy).
Okazało się, że mam drożdzycę i troche mnie to podlamalo.

Anonimowy pisze...

To wszystko prawda, im blizej natury jesz tym lepiej masz, jak wchodze do spozywczaka to tylko na stoisko warzywno owocowe, do lodowki po twarog jajka, po olej lniany i oliwe z oliwek koniec. dobry blog pozdro

Anonimowy pisze...

Z trądzikiem zmagam się od ponad 10 lat. Prawie cały alfabet leków przeciwtrądzikowych mam za sobą. Trądzik nie jest może bardzo nasilony, ale na tyle uciążliwy, że czasami trudno na siebie patrzeć. U mnie częściowo trądzik jest hormonalny, ale jeśli o ten aspekt chodzi to jestem pod kontrola endokrynologa. Problem jednak nie znika całkowicie. Już dawno odstawiłam cukier, praktycznie zero soli i przypraw, ale czasami człowieka poniesie i zje sobie coś totalnie niezdrowego. I tu się zaczyna wysyp.... Juz jakiś czas temu trafiłam na pojęcie indeksu glikemicznego niby wzięłam sobie do serca ale zawsze znajda się jakies wymówki żeby nie stosowac sie do zaleceń. Czytając ten BLOG i komentarze zrozumiałam, że może to juz byc dla mnie jedyny ratunek. Mam juz 26 lat i problemy z cerą jak nastolatka ;/ mam dość, bo jak długo mozna wstawać rano z niespodziankami na twarzy;/ Biore sie za siebie :) Pewnie zanim przywykne do nowej diety minie troche czasu, ale jeśli ma mi to pomóc to warto :)
Dzięki za natchnienie :)

Anonimowy pisze...

Witam serdecznie! Stary, nie dawno odkryłem twój blog na temat wpływu glutenu na występowanie zmian skórnych. Po krótce streszczę mój problem, ale żeby nie zanudzać ;). Więc tak, trądzik mam od ponad 6 lat, i podobnie jak Ty wypróbowałem stertę badziewia medycznego. Dobra do rzeczy. Przed wiekiem dojrzewania dręczyły mnie biegunki, które miałem co dzień, ale rodzice sobie z tego nic nie robili. Wtedy nie podejżewałem, że to mogło być, to że spożywałem wtedy dużo Budynii(mleko + skrobia modyfikowana). Po tym okresie, minęło mi to. Teraz mam 21 lat, oficjalnie trądziku nie mam, ale zauważyłem bardzo istotną sprawę, jak również i Ty, a więc gluten. Odstawiłem produkty z glutenu na 1 dzień, by sprawdzić jedną rzecz. Dlaczego na 1 dzień? A dlatego, że niemal codziennie przez ten okres wywalało mi jakoś kroste-codziennie! Co mi to dało te odstawienie. Nic mi nie wyszło, co mnie mile zaskoczyło. Potraktowałem ten temat poważnie, niedługo idę na wizytę do gastrologa odnośnie mojego przewodu pokarmowego, mam nadzieję, że wszystko wjdzie na jaw. Ostatnio byłem się spotkać ze znajomymi, i oczywiście było piwo, które pije bardzo rzadko. Oczywiście, nie wypiłem tego dużo, bo niecałe 2 kufle. Ale co zauważyłem po tym... Skurcz jelit, wzdęcia, a następny dzień wywaliło mi 3 krostki, w tym 1 ropna. Ogólnie mówiąc, kiedy jadłem więcej produktów glutenowych, dostawałem problemów gastrycznych, a na mojej twarzy pojawiały się krosty!

Karakon pisze...

Natknęłam się na Twojego bloga w poszukiwaniu informacji co tu jeszcze można zrobić...Mam podobną historię, mój problem trwa 6 lat, 1,5 roku leczenia dermatologicznego ze znikomym skutkiem. Szereg przeróżnych badań nic nie wykazał.Wszystko w normie, a problem jest. Nigdy nikt nie analizował mojego przypadku pod katem diety. Mam pytanie: czy robiłeś jakieś testy pod kątem nietolerancji glutenu?Po przeczytaniu Twojego bloga i komentarzy zaczęłam analizować swój przypadek, nie cały rok temu trafiłam do chiropraktyka, który zajmuje się też medycyną chińską. Przez 10 lat był w Chinach i poznał naprawdę tajniki funkcjonowania ludzkiego organizmu. I on właśnie na podstawie prawie 2-godzinnego wywiadu określił moją tzw "konstytucję organizmu" i zasugerował,ze powinnam zupełnie zrezygnować z nabiału a zwłaszcza mleka i jogurtów. Tak też zrobiłam i rzeczywiscie ogólnie lepiej się czułam i czuję. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy aby tę dietę rozszerzyć i w ten sposób spróbować pozbyć się problemu. Nurtuje mnie też pytanie, czy takiej nietolerancji nabywa się z wiekiem?Dlaczego nie miałam takich problemów w wieku szkolnym tylko dopiero teraz, a jestem 30+...?Powinnam zrobić testy na nietolerancję glutenu, pójść do dietetyka, homeopaty, kogo jeszcze?

Anonimowy pisze...

Karakon, mysle ze powinnas po prostu na jakis czas zaprzestac jedzenia glutenu i moze wtedy sama zauwazysz ze to wlasnie on jest problemem. A jesli nic nie zauwazysz to wtedy idz na te badania. Ja nabiału nie jem juz bardzo dlugo i zniknęły mi podskórne grudki na brodzie i żuchwie. Co do tej mąki pszennej to strasznie mi ciężko bo ile razy nie przeczytam składu danego jedzenia w sklepie to zawsze ta mąka jest! eh... ja już nie wiem co jesc...z jadłospisu napisanego tutaj strasznie mały wybór jest... :(

Anonimowy pisze...

na czasie spróbuję wyeliminować ten gluten i słodycze... co do jabłka to widze że tylu ludziom pomaga, a ja zaraz jak zjem jeden to od razu zaparcia :( nie wiem czy to dobry objaw...

Anonimowy pisze...

jedyne co pragne tu napisac to DZIEKUJE!!!!!!!!!!!
9 lat walki z problemem i dopiero teraz widze diametralna poprawe. Oczywiscie trudno jest utrzymac diete (zwlaszcza jak kumpele zapraszaja na domowki), ale juz po tygodniu zauwazylam, ze nic nowego nie wyskoczylo. DOpiero jak stracilam silna wole na pare dni, to znow jest gorzej. Mialam 4 lata temu poprawe niesamowita, tak, ze nie musialam korzystac z makijazu. myslalam, ze to slonce i slona woda jest dla mnie zdrowotna, ale pozniej jakos nie dzialalo:/ okazuje sie, ze nic wtedy nie jadla, bo bylam w mega stresie. Nigdy tego jakos nie skojarzylam z dieta. Nie mam pojecia, jak na to wpadles, ale ciesze sie ogromnie i chce Ci baaaaardzo podziekowac za tego bloga. Uratowales mnie. Moze bede w koncu jakos wygladac, chociaz na swoj slub, ktory mam za 6 miesiecy.
DZIEKUJE JESZCZE RAZ!!!!!!
Co do diety, to mozna jesc mnostwo rzeczy. Co prawda drogo mnie to wychodzi (bo zastepuje nawet cukier fruktoza, ktora jest dwa razy drozsza, ale co tam. Nie rezygnuje dzieki temu ze slodkiego, bo dzis np upieklam ciacho na fruktozie...hihi...wiec nie mam tez parcia na slodkie dzieki temu:))
Mozna jesc salatki przerozne (jarzynowa, ananasowa, pieczarkowa, z pora). Dzieki Tobie zaczelam zwracac uwage na to, co jem i nie zapycham sie byle kanapka. Czuje sie lepiej i na pewno to sie odbije na moim zdrowiu na lepsze. Nie wiem, jak dziekowac!!!!!
WIELKIE DZIEKUJE JESZCZE RAZ NA KONIEC:))))))

Bartek pisze...

Przeczytalem wszystko i w niektórych momentach czułem sie jakbym sam czytał własną biografię... zwłaszcza czytając:
"Kiedyś wstydziłem się wychodzić z domu...Opisuje jedynie jak mi udało się zakończyć koszmar twający ok. 11 lat. Okres pełen upokorzeń, wyrzeczeń, smutku i kompleksów. "
Parę dni temu skonczyłem kurację TETRATYSAL'em (6 miesięcy) efekt po 3 dosyć dobry ale po 6 juz nie jest tak pięknie. Organizm uodpornił się na to a raczej bakterie...
Dietę w sumie mam od 2 lat- 0 alkoholu , 0 słodyczy, 0 pieczeni na oleju itp. Ale wciąż jem pieczywo mieszane. Zdecydowałem sie na Twoją dietę, dokładnie taka jaka jest na stronie. ; -) gdyż nic chyba mi nie pomoże jesli nie to. ; -)

PS. Moje zmiany nie są tak poważne gdyż przestrzegam podstawowych zasad diety typu słodycze i alkohol.. piwa nie piłem chyba 2 lata.. ; -) a jestem studentem i bardzo trudno było mi na początku bez tego. Teraz nawet już o tym nie myślę.. w ogóle.. dodam od siebie, że u mnie stres dziala i to OGROMNIE na zmiany.
Pozdrawiam ; -)

Agi pisze...

Jak się cieszę że znalazłam ten Blog. :)

Może od początku. Trądzik mam od 13 roku życia.
Wyskoczył przed tym jak zaczęłam się malować, czyli to nie przez kosmetyki.
Do 19 roku życia był to normalny trądzik pospolity. Dokładnie w Styczniu 2009r. wywaliło mnie okropnymi wielkimi podskórnymi pryszczami, męczyłam się grubo ponad rok, maści, tabletek i kosmetyków nie liczę nawet- wszystko w błoto.
Pod Koniec 2010 roku opanowałam to paskudztwo do takiego stopnia że chociaż coś mi wyskakiwało i miałam blizny, to byłam zadowolona.
Potem we Wrześniu 2011 roku wyjechałam do Szkocji, gdzie obecnie nadal przebywam i koszmar wrócił. Od znajomej kosmetyczki dowiedziałam się że na trądzik dobry jest Avene Triacneal, to jest kwas+woda termalna. Niestety po większym wysypie, zauważyłam że ten specyfik pomaga pozbyć się tylko zaskórników.
W końcu doszłam do wniosku że odstawiam i kwas i pillingi drogeryjne, słodycze, cukier i śmieciowe żarcie. Już widzę poprawę.
A potem trafiłam na ten blog.
Od dziś zaczynam dietę, mam nadzieje że to gluten jest winowajcą.
Aha, odstawiłam też mleko, zastąpiłam mlekiem ryżowym, które jest nawet smaczniejsze. :)

Jeżeli uda mi się chociaż w niewielkim stopniu zaleczyć trądzik, będę szczęśliwa i napiszę tu relację :)

Wszystkim "wypryszczonym" życzę powodzenia i baaardzo Pozdrawiam!
:)

londemoon pisze...

ja leczyłam trądzik 7 lat i czytając to co napisałeś ,miałam wrażenie że czytam samą siebie. Tez probowałam setki maśći ,antybiotyków a także hormonów. Miałam robione różne badania ktore i tak nic nie pomoagały bo wszystko było wporządku. Teoretycznie. A w praktyce byłam obsypana na twarzy jak biedronka. To było przykre,gdy ludzie zwracali uwage na Twoj tradzik. Pół roku temu zmieniłam diete i musze powiedziec że nie wierze w to co widze :) rzeczywiscie jest tak jak to ująłęs -cud! napewno pomogłeś wielu osobom i dodałes nadziei tym co stracili wiare w pozbycie sie tego przekleństwa. :)

Anonimowy pisze...

witam

TAK! TAK! TAK! Co prawda nie wiem, czy winny jest w każdym przypadku gluten, czy też tylko u tych, którzy są na niego UCZULENI, ale bezsprzecznie taka zdrowa dieta pomoże !!! ZDROWA, czyli bez białej mąki, cukru, z większą ilością warzyw, owoców, które mają cynk, vit b, kwasy tłuszczowe, dużo błonnika oczyszczającego jelita z toksyn. Od dziś radykalne zmiany !

Anonimowy pisze...

Trądzik leczę już około 3 lat. Od 2 lat jestem wegetarianką. Zmieniłam zupełnie mój tryb życia i cały jadłopis. Jem same zdrowe produkty, żadnych "sklepowych". Staram się jeść jak najwięcej produktów nieprzetworzonych, typu owoce, warzywa, mleko, biały ser - wszystko z własnego ogródka, nabiał z pobliskich wsi. Nie jem tzw. pustych kalorii, czyli batoników, chipsów. Niestety dieta nie wpłynęła na moją walkę z leczeniem trądziku...

Anonimowy pisze...

Witam,

Gdy przeczytałam Twoje słowa miałam wrażenie jakbyś pisał o mnie. Dokładnie 11 lat walczyłam o to by wyleczyć buzię, by wyglądać normalnie...Zawiodło wszystko- czyli leki dosłownie od A do Z, terapia hormonalna i inne metody.Nikt nigdy nie powiedział mi, jak ważna jest dieta przy tego typu problemie. Oczywiście sama szukałam informacji, próbowałam dowiedzieć się co jest ze mną nie tak. Gdy przeczytałam na Twoim blogu o zależności pomiędzy spożywanym glutenem a wyglądem skóry postanowiłam zrobić testy alergiczne. Nie pozostawiały żadnych wątpliwości, okazało się, że mam całkowitą nietolerancję na gluten. Dopiero wdrożyłam dietę bezglutenową, jem mnóstwo owoców i warzyw, poza tym nie używam już żadnych kremów antytrądzikowych. Stosuję to wszystko od 3 tygodni. Moja buzia jest gładka i czysta. To niewiarygodne, że dopiero po 11 latach męczarni odkryłam przyczynę swojej choroby. Dziękuję Tobie za wszystko co tu napisałeś.... Zmarnowałam sobie 11 lat na ukrywaniu samej siebie. Teraz obiecuję sobie, że pozbędę się blizn i będę pewną siebie kobietą, którą zawsze chciałam być. Dziękuję, że podzieliłeś się wiedzą i doświadczeniami. Dziękuję, że jesteś :)

A.

Anonimowy pisze...

Osoba powyżej napisała, że dieta jej nie pomogła na trądzik. Czy jednak jako Wegetarianka faktycznie wyeliminowałaś produkty zbożowe z diety? Piszesz ponadto, że spożywasz mleko i nabiał, co autor odradza w artykule. Ponadto warzywa i owoce w dużych ilościach to nie jest dieta wysokobiałkowa o niskim indeksie glikemicznym, o której również wspomniano w blogu.

Violina pisze...

Ten blog i ta dieta to moja nadzieja na wyleczenie trądziku i...chyba już ostatnia. Trochę się jej boję, ale mam nadzieję, że wytrzymam i do wakacji wyleczę skórę. Mam trądzik, który powstał po tabletkach hormonalnych, a więc trądzik hormonalny. Męczę się już 5 lat. Obecnie stosuję zioła Różańskiego (ale dopiero 3 miesiąc), Oeparol (olejek z wiesiołka) 4 tabletki dziennie, akupresura, oraz EFT. Na razie nic nie pomaga. Dlatego dieta i komentarze podniosły mnie na duchu.
Mam pytanie do osob ją stosujących: czy można pić kawę? Albo przynajmniej Yerba Mate.
Pozdrawiam wszystkich!

Monika pisze...

sama użeram się z trądzikiem od 15 roku życia, nie jest on moze taki spektakularny ale jednak widoczny i szpecący. Przysporzył mi już wielu przykrości. Jest dużo prawdy w tym co piszesz-mleko jest alergenem i nasze organizmy sa nie przystosowane do jego trawienia. Co do glutenu to nie wiem ale spróbuje tej diety może poskutkuje,pozdrawiam

Margarita pisze...

Na trądzik cierpiałam od mniej więcej 15 roku życia. Objawiał się dużymi, bolesnymi gulami na brodzie oraz sporą ilością zamkniętych zaskórników na policzkach.
Zalecenie do stosowania takiej diety otrzymałam od homeopatki, do której poszłam nie wierząc że cokolwiek jest mi w stanie pomóc. Przeszłam wcześniej antybiotyki, chyba wszystkie maści, brałam tabletki antykoncepcyjne w celu wyleczenia trądziku a także zioła tybetańskie. Byłam bliska sięgnięcia po izotretinoinę doustną (i Bogu dzięki że w końcu tego nie zrobiłam.)
Sprawdziłam na własnej skórze, że odstawienie chleba oraz w moim przypadku jeszcze produktów mlecznych działa zbawiennie na jej stan. Od sierpnia do grudnia 2011 cera poprawiła mi się w znaczącym stopniu. Potem, na chwilę zapomniałam się i jadłam trochę więcej chleba - efekt był niemalże natychmiastowy, cera pogorszona. Od lutego nie jem produktów zbożowych praktycznie wcale - raz, dwa razy w tygodniu może coś mi się zdarzy. Nie wyskakują duże, bolesne gule, cera aż tak bardzo się nie przetłuszcza, w minimalnym stopniu pojawiają się nowe zmiany i szybko znikają.
Poczucie własnej wartości wzrosło i to cudowne wstać rano i nie przejmować się tak bardzo wyglądem, nie musieć ukrywać się pod warstwą makijażu. Warto spróbować tej diety. Tak jak autor pisze - nic nie kosztuje, a daje wspaniałe efekty! To nie jest dieta doraźna, lecz na całe życie. Jestem semiwegetarianką, jem ryby i jajka, dużo warzyw, trochę mniej owoców. Piję dużo białej i zielonej herbaty, raz na tydzień pozwolę sobie na kawę.
Życzę powodzenia wszystkim walczącym - dacie radę, tylko determinacji i samodyscypliny w przestrzeganiu diety!:) rzeczywiście, jak spojrzę na swoje zdjęcie sprzed paru lat myślę "cud" :))

v2v@gazeta.pl pisze...

Jeśli twój dermatolog nie rozmawia o tym co jesz i co pijesz – lepiej zmień lekarza.
Od lat zmagam się z ropnymi wypryskami. Wiem, jak poważnie potrafią uprzykrzyć życie.
Wielu udręczonych uważnie przeczyta wypowiedzi na tym forum starając się posklejać jakąś receptę dla siebie.
Co robić skoro lekarze niestety nie znają dokładnie przyczyn tej choroby (bo chodzi raczej o cały
mechanizm a nie jedną konkretną przyczynę). Sądzę, że trzeba korzystając z ich porad samemu
szukać optymalnego rozwiązania bo każdy jest inny.

Dodam, że jeden raz trafiłem na dermatologa, który zamiast drakońskiej terapii witaminą A
(retinoidy) zalecił dietę plus jeden antybiotyk przeciw Helicobacter Pylori (dlatego podam namiar
choć to reklama dr. Smętek, Gdańsk Ogarna 76).
Czy skutecznie? U mnie tak!
Po 4 tygodniach cera była jak zdrowa!
Inna rzecz, jak długo kto tak wytrzyma.
Dieta była podobna jak przy alergii pokarmowej więc wpisując takie hasło w google każdy znajdzie informacje.

Zakazane zostały m.in.:
Mięsa smażone i pieczone -Nie wolno! Tym bardziej z grilla.
Mięso wyłącznie gotowane - najlepiej drobiowe.
Wywar czy rosół z mięsa też NIE!
Pieczywo - ciemne (myślę, że pieczywo ryżowe lub Pumpernikiel są lepsze)
Owoce Drobnopestkowe i ich przetwory - unikać
Dozwolone banany, brzoskwinie ale nie pomarańcze, truskawki, agrest, maliny itp.
Ryby wędzone - odpadają (choć przepadam za nimi)
Kawa, alkohol -zero, Nie wolno!
Czekoladę sam odpuściłem już wcześniej (można polubić suszone śliwki).
Z napojów pozostaje woda, herbata.
Mleka -Nie

Nie mam specjalnie alergii, poza jakimś miejscowym swędzeniem od proszków do prania a jednak
wniosek z tego, że czasem prócz dermatologa pomóc może zwykły Test Na Alergie.

Dieta okazała się skuteczna ale nie leczy trądzika tylko go skuteczne zalecza.
Sądzę, że przyczyny są ściśle związane z działaniem układu pokarmowego.
Tyle że jest to tak złożony ekosystem, że dopiero teraz naukowcy wpadli na wiedzę,
że człowiek bez miliardów bakterii w jelitach umarłby.
Bo to one przetwarzają, syntezują i dzięki nim możemy przyswajać prawidłowo mnóstwo rzeczy
(google -Bakterie pomagają nam trawić).

Czyli - tak jak w moim przypadku jeśli lekarze w dzieciństwie faszerowali kogoś garściami
antybiotyków (a w moich czasach nie stosowano nawet PROBIOTYKÓW / PREBIOTYKÓW)
to już nie kojarzyli tego z trudnościami w trawieniu bo to juz inny specjalista badał a tym bardziej
z późniejszym rozległym efektem popromiennym takiej bomby "A" (jak Grzybica Układowa czy najazd Helicobacter Pylori).
W efekcie teraz dalej muszę się wspomagać tym badziewiem lub nauczyć się żyć na diecie.

Zanim doczekamy się procedury układowego leczenia trądzika -jakiejś złotej piguły tak skutecznej
jak wiagra dla facetów czy ketokonazol na łupież trzeba liczyć na swój rozum i dzielić się własnymi
doświadczeniami tak jak założyciel tego bloga za co chwała mu!
A lekarze? Cóż - moim zdaniem większość z nich to zwykli rzemieślnicy, których rady należy krytycznie oceniać
bo często są bardziej zainteresowani drobną prowizją od dystrybutora antybiotyku niż pogłębianiem szkolnej wiedzy,
żeby faktycznie móc lepiej pomagać portfelom, znaczy nam - pacjentom.

Podsumowując czy taki mój wniosek, że problem mogły spowodować np. antybiotyki które uszkodziły działanie niezbędnego
organu wewnętrznego - florę bakteryjną jelit w efekcie czego nastąpiły zmiany w przetwarzaniu niektórych
składników pokarmu i zwiększyły podatność na rozwój szkodliwych bakterii, grzybów oraz alergii jest prawidłowy?
O nie! Tego nie wiem ale jest to dobre pytanie dla specjalisty - naukowca.
Chciałbym żeby tak było bo wtedy może nawet okazać się, że właściwą odpowiedź już znamy.
Wszystkim cierpiącym życzę pogody ducha i dużo dobrego snu.

Anonimowy pisze...

dlatych ktorzy nie wierza, na acne.org - anglojezyczne forum dotyczace tradzika. jest tam masa osob ktora przeszla na taka diete jak powyzej opisuje nam autor :D dla potwierdzenia umieszczam link do tematu z www.acne.org gdzie chlopak w ciagu 6 miesiecy stosujac diete: bez glutenu bez nabialu bez owocow, bez cukru jedzac glownie mieso, jajka, ryby, warzywa, czasem orzechy wyleczyl sie.

http://www.acne.org/messageboard/index.php/topic/222897-diet-isnt-related-to-acne-bullcrap-here-is-my-proof/ < zdjecia przed i po rowniez umiescil, Koleś miał wszystkie maści na trądzik jakie są a nawet leczył się IZOTEKIEM, dieta pomogła.

Poczytajcie również o przepuszczalnym jelicie - leaky gut < wiecej artykułów jednak znajdziecie po angielsku.

Pozdrawiam i zachecam, poczatki sa straszne, w ciagu 1 miesiaca i 2 twarz sie oczyszcza, wiecej jest wypryskow za to 3-6 miesiecy po prostu efekt ze po prostu az nie chce sie wierzyć.

CUD!!!!

Anonimowy pisze...

W ogóle to gratuluję wytrwałości! 10 lat walczyć z trądzikiem to jest coś. Dobrze, że się nie dałaś! A ja wszystkich walczących z trądzikiem ostrzegam, żeby nie dali się nabrać na lecznicze działanie słońca... http://tradzik.net.pl/2012/05/21/walka-z-tradzikiem-latem/ tutaj wszystko jest wyjaśnione i właściwie się zgadza... bo ja sama popełniałam ten błąd, efektem czego były pryszcze - mnóstwo pryszczy szczególnie jesienią.

Anonimowy pisze...

Trądzik może mieć różne podstawy:
- związane z alergiami kontaktowymi (np na związki w mydłach/żelach do twarzy - typu sodium lauryl/laureth sulfate, na związki chemiczne zawarte w kremach, etc)
- związane z alergiami pokarmowymi (typu uczulenie na gluten i/lub celiakia, czekolady, cytrusy, etc)
- związane z zaburzeniami hormonalnymi - w tym z problemami z tarczycą, oraz okresem dojrzewania
- związane ze stresem
- związane z przebywaniem w zanieczyszczonych, zakurzonych pomieszczeniach, z klimatyzacją
- związane z osłabieniem układu immunologicznego
- związane z nieprawidłową dietą (nadużywanie wysoko przetworzonej żywności, w tym białej mąki, mleka typu UHT, soli i cukru rafinowanego, oraz tłuszczy trans, nadmiaru konserwantów) - która wpływa na gromadzenie się toksyn w organizmie, oraz która nie dostarcza odpowiedniej ilości niezbędnych witamin (naturalnych, a nie syntetyków), składników mineralnych oraz innych substancji niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania
- nadużywanie leków, które powodują się odkładanie w organizmie toksyn, mogą ze sobą interferować, mogą niszczyć naszą odporność, oraz zabijać niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu bakterie jelitowe, w końcu mogą w sposób bezpośredni tworzyć stany zapalne jako wynik reakcji alergicznej
- nadmierne przesuszenie skóry, oraz usuwanie niezbędnego płaszcza lipidowego bakteriobójczymi środkami do pielęgnacji twarzy, co umożliwia w sposób bardzo prosty dostanie się bakterii z zewnątrz

I to chyba tyle - doświadczeń mam sporo. Dieta i oczyszczanie organizmu z toksyn oraz zmniejszenie stresu - to chyba najważniejsze postawy..

Anonimowy pisze...

Witaj!
Przeczytałam Twojego bloga i wszystkie komentarze i oczywiście także zaczęłam stosować ową dietę.
Na rezultaty nie musiałam długo czekać. Niestety w piątek zjadłam lasagne, kawałek ciasta i tortu (imieniny koleżanki w pracy i głupio było mi odmówić), trochę piwka, do tego doszedł egzaminacyjny stres (sesja) i znów wyskoczyły mi pryszcze - jak zawsze w tych samych miejscach.
Ale nie o tym chciałam napisać. Przeczytałam gdzieś, że owoce także powinno się wyeliminować. W Twoim jadłospisie ich nie ma. Czy to prawda, że przez pierwsze miesiące powinnam ich nie jesć?
Kiedyś chciałam zapytać o kawę (piję na przemian z yerba mate), ale przestrzegając rygorystycznie tej diety pijąc kawę czy yerbę i tak widziałam poprawę mojej cery, wnioskuję więc że nie mają one negatywnego wpływu.

Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za to, ze dałeś tylu zrezygnowanym ludziom nadzieję :-)

Anonimowy pisze...

Witam, od 3 dni stosuje ta diete no i zobaczymy co z tego bedzie, tradzik mam masakryczny, rowniez odwiedzilem dermatologa ale bez skutku, wierze, ze zdrowe odrzywianie wplynie korzystnie na moj tradzik oraz zdrowie, pod koniec wakacji zdam raport. Pozdrawiam wszystkich walczacych z ta paskudna choroba, willun

Anonimowy pisze...

męczę się z pryszczami od roku.. pojawiły mi się straszne grudy, ciemne palmy na brodzie, po obu stronach... chodziłam do 3 dermatologów i tylko jeden mi minimalnie pomógł. tetrysal stosowałam miesiąć i szczególnej poprawy nie widzę.odstawiam kawę, chipsy, sól i słodycze, alkohol też ale i tak mało co piłam- zobaczymy czy da to jakiej efekty. pozdrawiam :)

Karol pisze...

Witam!
Świetny blog, ja osobiście też stosuję się do podobnej diety i widzę jak powracam do zdrowia. Mam jeszcze małe problemy ze skórą, lecz jest już dobrze, a może być tylko lepiej ;) Najgorszym problemem w moim wypadku jest objadanie się, bo choć zdrowym jedzeniem to i tak jest to nie zdrowe.
Osobiście przeczytałem wiele książek na temat zdrowego stylu życia oraz jak zwalczyć choroby cywilizacyjne i uważam, że za trądzik odpowiedzialny jest przerost koloni candidia albicans w naszym jelicie grubym oraz nie do końca poprawnie działająca wątroba która nie potrafi sobie poradzić z aż tak dużą ilością toksyn. Co wyjaśnia dlaczego autor blogu poradził sobie z trądzikiem. Ponieważ redukując nadmiar candidia albicnas, należy jeść pokarmy o niskim indeksie glikemicznym, gdyż owa kolonia odżywia się cukrem.

Pozdrawiam i życzę wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia.

Anonimowy pisze...

Witam serdecznie!
Mój problem z trądzikiem trwa już 9 lat! Chodziłam do kilku dermatologów, przyjmowałam różne antybiotyki, używałam chyba już wszystkich dostępnych maści i kremów. Miałam przeróżne drogie peelingi, leczenie systemem IPL (światłem) i inne cuda :/ W ciągu 9 lat żaden dermatolog nie poinformował mnie o wpływie diety na trądzik! (Jedynie mówili aby unikać czekoladek i chipsów ale to również nie pomagało) Żaden nie zaproponował konkretnych badań. Każdy z nich na dzień dobry przepisywał antybiotyki ( w 2010 r. przez pół roku brałam antybiotyki na trądzik, stan skóry poprawił się tylko na 7 miesięcy, potem trądzik powrócił. Kiedy dermatolog przepisała mi po jakimś czasie kolejne antybiotyki, zaraz po przyjmowaniu kolejnych antybiotyków dostałam bardzo silnej pokrzywki. Do dzisiaj nie mogę już przyjmować żadnych antybiotyków ponieważ kończy się to silną pokrzywką!) Podobno przyczyną trądziku są zaburzenia hormonalne i wiele osób faszeruje się tabletkami antykoncepcyjnymi. Problem może zniknąć na jakiś czas ale po odstawieniu może powrócić trądzik nawet nasilony! A więc czy leczenie hormonalne pozwoli nam wyzdrowieć? „Jedzenie, które spożywamy ma wpływ na wszystkie reakcje hormonalne. Jeśli zrozumiemy potęgę reakcji hormonalnych wywołanych przez jedzenie, zaczniemy patrzeć na nie jak na system kontroli hormonów, a w konsekwencji będziemy traktować jedzenie jak lekarstwo. Aby osiągnąć dobry stan zdrowia, powinniśmy spróbować zrozumieć złożone reakcje hormonalne wywołane za każdym razem, gdy coś jemy.” Także przyjmowanie tabletek hormonalnych, antykoncepcyjnych może być dla niektórych błędnym kołem!!! Trzeba zastanowić się nad spożywanym pokarmem.
Parę dni temu zrobiłam testy na alergeny pokarmowe i okazało się że jestem uczulona na podstawowe składniki pokarmowe jak np. mąka pszenna, mleko, kurczak, seler, pomidor, oraz nikiel który znajduje się w żywności ( niestety w większości   ) I jestem załamana bo jeśli to ma wpływa na moją cerę to nie wiem co mam jeść  Nie zrobiłam jeszcze testów na gluten. Zamierzam przebadać żołądek oraz jelita („Przepuszczalność jelitowa była przedmiotem wielu badań, szczególnie w zakresie takich chorób przewodu pokarmowego, jak: nieswoiste zapalenie jelita, alergia pokarmowa i choroba trzewna” http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/przepuszczalnosc-jelitowa).
Według znanego lekarza Michała Tombaka „Jelito grube wpływa na pracę aż 14 organów, w tym serca, płuc, żołądka i wątroby. Jelito grube pełni bardzo ważną rolę, a nawet u osób w młodym wieku jest poważnie zanieczyszczone. Można to poznać po wypryskach, trądziku, chronicznych zaparciach, wyraźnie odstającym brzuchu (nawet u osób o szczupłej sylwetce), nieświeżym oddechu, powracających zapaleniach i infekcjach, także po astmie i alergii – to tylko niektóre objawy”.

Zaczynam ciężką dietę i szczegółowe badania. Na obecną chwile jestem sama dla siebie lekarzem bo nie ufam już żadnemu dermatologowi! Uważam, że leczenie trądziku w XXI wieku przez dermatologów jest skandaliczne! Zastanawiam się dlaczego tak jest? Czy nie prościej byłoby na początek pacjenta skierować na wszelkie badania a w ostateczności podać antybiotyk?

Jeszcze informacja dla tych którzy nie zauważają poprawy na skórze przez stosowanie diety oraz diety bezglutenowej! Zróbcie wymaz ze skóry na gronkowiec złocisty! ( U mnie wymaz wykazał brak gronkowca ale znam takie przypadki, że właśnie gronkowiec złocisty bardzo nasilał powstawanie trądziku)

Gratuluje pomysłu na ten blog i bardzo dziękuje autorowi :)
Pozdrawiam
Aga ;)

Violina pisze...

Aga!
Ja po przeczytaniu tego bloga przeszłam na dietę z dnia na dzień. A więc unika glutenu, produktów z wysokim iG, oraz produktów mlecznych. I czuję się dobrze, wciąż patrzę w lustro i nie mogę uwierzyć.
Najgorsze są jednak pokusy, typu impreza.

I diy it again pisze...

Jakbym czytała o sobie :)
Miałam identyczny problem, takie same zmiany ropne jakie opisujesz, które goiły się tygodniami, albo i dłużej pozostawiając czerwono - sine ślady na długo.
Nigdy jednak nie zdecydowałam się na leczenie farmakologiczne. Stosowałam przez krótki czas dermokosmetyki, które jednak nie pomogły i wtedy postanowiłam szukać przyczyny głębiej.
Przeszłam na dietę beznabiałową, bezglutenową i nisko węglowodanową ponad 2 lata temu i od tamtej pory jest tylko lepiej :)
Nie wyskakują mi już stany zapalne, a większość starych śladów wygoiła się. Dietę traktuję jako stały sposób odżywiania i nie zamierzam wracać do dawnych nawyków i jedzenia śmieci.
Powiem tylko, że warto - nic to nie kosztuję, a może dać znakomite efekty :)
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Dzięki za stworzenie takiej strony, bo może więcej osób zda sobie sprawę dlaczego tak naprawdę mamy ten trądzik. Jest to oczywiście wina naszej diety. Wystarczy spojrzeć np na Alaskę która jeszcze nie tak dawno temu była że tak powiem acne-free ;) wszystko zmieniło się gdy zaczęły masowo przybywać tam produkty sklepowe, przetworzone, po czym trądzik zaczyna tam się pojawiać na coraz większą skalę. Cały ten cyrki z dermatologami, przyjmowaniu antybiotyków to jakiś koszmar. Nikt otwarcie nie chce przyznać że jeśli nie chcesz mieć pryszczy to po prostu zmień swoją dietę, a wszystko oczywiście z powodu trzepania kasy.

Trądzik zniszczył mi życie, nie, nie przesadzam. Kto ma ciężki trądzik wie o czym mówię. Tak naprawdę to niedawno temu bo jakieś pół roku temu zaczęłam tak naprawdę interesować się tym co jem. Spożywałam straszne ilości mleka z płatkami - 2 , 3 miseczki dziennie. Po czym dowiedziałam się mleko też ma sporo do czynienia z moim trądzikiem. Po zrezygnowaniu z jego spożywania (choć było to dla mnie b.trudne) pryszcze przestały mi wyskakiwać (oczywiście czasem coś się tam pojawi), szczególnie te na skroniach czy nawet na szyi. Zostały mi na twarzy przebarwienia, co nie wygląda za dobrze, bo jestem strasznie blada... moje plecy też wyglądają lepiej nie kiedyś, choć nie wiem kiedy i czy w ogóle odważe się pójść jeszcze kiedykolwiek na basen:(

Zrezygnowałam z kosmetyków cud miód na trądzik, na których producenci nabijają sobie kasę. Jeśli robię sobie maseczkę to tylko takie domowe.
Staram się również spożywać produkty z niskim indeksem glikemicznym, zrezygnowałam ze słodyczy i białego pieczywa (to zadziwiające jak dużą rolę odgrywa ono w naszym codziennym odżywianiu), jest bardzo trudno... ale jeśli teraz nie zmienię tego co jem, nie zmienię siebie to nie wiem co będzie...

Szkoda że współcześnie tak mało osób zdaje sobie sprawę co tak naprawdę powoduje trądzik. Wydajemy masę pieniędzy na dermatologów, cudowne produkty, antybiotyki...

Mam tylko nadzieję że jak najwięcej osób trafi na Twój blog i co ważniejsze go przeczyta :)

Violina pisze...

A czy ktoś z Was pozbył się trądziku dietą, ale nadal pije kawę? Strasznie ciężko mi się od niej odzwyczaić. Nie piję jej, ale ciągle o niej myślę - en smak i aromat....
Poza tym cera mam niemal nieskazitelną, stosując oczywiście dietę bezmleczną, bezglutenową i niskoglikemiczną.

Anonimowy pisze...

Witam, Od trzech lat, tj od pierwszej klasy liceum, zmagam się z trądzikiem. Bywały lepsze i gorsze momenty, na samym początku naprawdę wstydziłam się wychodzić z domu. Mam o tyle dobrze, że jako dziewczyna mogę zamaskować ewentualne niedoskonałości makijażem, choć niekiedy i to nic nie pomagało. Nie mogłam patrzeć na siebie i do tej pory mam problem z akceptowaniem mojego ciała i właściwie brakiem poczucia własnej wartości. Teraz idę na studia, problem nie jest aż tak wielki jak był, ale odbiera mi całkowicie radość życia i jakąkolwiek do niego chęć.

Twój blog znalazłam przypadkiem. Dzięki Tobie mam znów nadzieję na polepszenie stanu skóry! Choć wiem, że- jak to mówi moja mama, chcąc (nieudolnie) mnie pocieszyć - ludzie mają gorsze problemy, ale odechciewa mi się żyć z każdą nową krostą. Zaczynam dietę od dziś! Mam nadzieję, że pomoże, będę w to mocno wierzyć i starać się. Dziękuję, że istnieje ktoś taki jak Ty, kto ma ochotę dzielić się swoimi doświadczeniami z tak samo cierpiącymi. Trzymaj za mnie kciuki!

Pozdrawiam serdecznie, dam znać o, mam nadzieję, spektakularnych efektach. :)

Anonimowy pisze...

Hej =] trafiłam na tego bloga jakiś czas temu i po 3 miesiącach stosowania opisanej na nim diety, stwierdzam, że wyleczyła mój problem =] podziękowania dla autora za pomoc i powodzenia dla wszystkich początkujących =] naprawdę warto

Anonimowy pisze...

Ja stosuję tę dietę od tygodnia, czy ktoś może mi powiedzieć kiedy można zaobserwować całkowite wyleczenie cery? Ta dieta to w zasadzie moja ostatnia deska ratunku, gdyż w moim przypadku zawodziły nawet kuracje izotretynoiną doustną, a generalnie po pierwszej powinno być ok... Niestety nie było.

Anonimowy pisze...

Na sobie znaczną poprawę zauważyłam już po ok.2tygodniach, natomiast całkowite wyleczenie to pewnie sprawa indywidualna każdego organizmu.

Violina pisze...

W moim przypadku efekty były widoczne po ok 2 tygodniach, później już tylko lepiej. Niestety w weekend piłam piwo i kawę (nie wiem w końcu jak z nią jest) i nastąpił nawrót :-(

Anonimowy pisze...

Dzięki za artykuł/bloga. Twoja historia jest opisem mojego życia. Mam 29 lat i od 15 roku życia mam jeden problem. Na wpływ diety na stan skóry wpadłem już dosyć dawno, ale nigdy nie poskładałem tego do jednej kupy (tak jak Ty to zrobiłeś) i pewnie dlatego nie przynosiło to efektów. Dzisiaj, po Twoim artykule, wszystko ułożyło się w całość.

Luby pisze...

Na wstępie chciałem podziękować i pozdrowić autora tego bloga, dzięki Tobie jest szansa aby inni z tego wyszli bez wydawania pieniędzy na dermatologów. Bardzo ciężko jest wytrzymać na takiej diecie, szczególnie gdy do tej pory jadłem na śniadanie chleb z moimi ulubionymi szynkami oraz innymi wędlinami. Byłem na tej diecie już 4 dni, wczoraj zjadłem batona, frytki z ketchupem i napiłem się zamiast wody soku z wiśni, nie zauważyłem na szczęście pogorszenia stanu mojej cery. Staram się powoli dostosowywać do diety, która będzie wprowadzona na zawsze do mojego życia jeśli efekty pojawią się po miesiącu czyli 1 września w dzień rozpoczęcia roku szkolnego. Trądzik to bardzo przykra sprawa, odbija się trochę na psychice oraz kontaktach damsko-męskich. Na razie powoli wyłączałem produkty, których jeść nie będę a od 1 sierpnia zaczynam ścisłą, rygorystyczną dietę, coś czuję, że to będzie najdłuższy i najcięższy miesiąc w moim życiu, ale człowiek do wszystkiego może się przyzwyczaić. Jeśli ktoś jest zainteresowany rozmową ze mną lub szuka jakiegoś wsparcia, możemy się wesprzeć nawzajem, zostawiam moje GG - 37302596. To tyle, do zobaczenia 1 września o ile ten blog jeszcze będzie istniał. Pozdrawiam wszystkich walczących i tych, którzy już z tego wyszli.

Anonimowy pisze...

Chciałam Ci serdecznie podziękować za tego bloga !!! :) przez 12 lat męczyłam się z trądzikiem. Oczywiście leczyłam się u dermatologa, endokrynologa, ginekologa, chodziłam do kosmetologa, wydałam kilka tysięcy zł. Leki przepisywane przed dermatologa pomagały w jakimś niewielkim stopniu albo w ogóle. Jedyne co na mnie działało to tabletki hormonalne od ginekologa (PCOS), brałam 9 miesięcy, musiałam przerwać ze względu na skutki uboczne. Już po kilku dniach stosowania diety przestały pojawiać się nowe niespodzianki. Teraz minęły 2 tygodnie i wszystko ładnie się goi w ekspresowym tempie. Dlatego bardzo Ci dziękuję, bo za miesiąc jest mój ślub :) Nie wierzyłam już, że kiedykolwiek się wyleczę;) Niestety blizny zostały, ale i tak wyglądam o niebo lepiej :)

Anonimowy pisze...

Zamierzam się zabrać za taką dietę w najbliższym czasie, zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam pytanie odnośnie golenia: lepiej golić się maszynką elektryczną niż zwykłymi ostrzami? A jeśli tak to jaką polecacie? Philips czy Braun - który system lepszy?

Anonimowy pisze...

Zdecydowanie elektryczna golarka nie podrażnia tak skóry jak tradycyjna, bo tu ostrza ścinają włos nad powierzchnią skóry ("szorując" po folii). Żyletka ściera naskórek powodując dodatkowe podrażnienia, wypryski i infekcje. Do golarki elektrycznej trzeba jednak również przyzwyczaić skórę (możliwe podrażnienia w początkowym okresie). Ja używam golarek Brauna z 2 głowicami od ok. 8 lat i jestem zadowolony.

Janusz pisze...

Byłem na diecie bezglutenowej ok. 3tyg. zauważyłem znaczącą poprawę jednak chleb bezglutenowy jest bardzo drogi. Myślałem, żeby kupić wypiekacz do chleba, też ma swoją cenę.. Jaki wy macie sposób na śniadanie/kolację albo chociażby na posiłek do pracy? Bez chleba sobie nie wyobrażam tego, a to podstawa diety...

Anonimowy pisze...

A ja mam pytanie odnośnie ilości węglowodanów w diecie. Mianowicie, czy mogę spożywać dużo węglowodanów tylko zdrowych( ryż brązowy, mąka kukurydzina) czy raczej powinienem zrezygnowaać z węglowodanów i czy picie oliwy z oliwek przeszkadza w jakiś sposób w tej diecie? Z góry dziekuje za odpowiedź

Anonimowy pisze...

Poczytajcie o diecie niskoglikemicznej

Anonimowy pisze...

Po przeczytaniu twoich wpisów oraz wszystkich komentarzy wróciła do mnie nadzieja. Mam 15 lat,a z trądzikiem zmagam się od lat siedmiu. Tak jak większość próbowałam już praktycznie wszystkiego ze znikomym skutkiem.Jednak od 2 tygodni częściowo zmieniłam swoją dietę.Odstawiłam pieczywo,słodycze, wszelkie napoje(piję tylko wodę) i muszę przyznać, że różnicę widać było już po tygodniu. Teraz jednak mam zamiar przejść na dietę opisaną przez ciebie, przez kolejny miesiąc będę jej ściśle przestrzegać, mam nadzieję, że przyniesie podobnie efektowne skutki ;)

Anonimowy pisze...

Jeny jak ktos pisze ze chleb jest podstawa diety to az smiac mi sie chce, to jest tylko wymysl ludzi jak promocja nabialu. Chleb nie ma w sobie zadnych substani odzywczych to tylko zwykla zmielona kleista masa ktora zapycha i jest swieta pozywka dla grzybow i pasozytow. Wez sobie poczytaj o diecie PALEO to sie jakos dowiesz ze bez chleba i nabialu mozna funkcjonowac.

Dieta osoby piszacej ten artyuk sklada sie z produktow o niskim indeksie glikemicznym tylko wyklucza z niej owoce tylko dlatego ze sa tez rodzajem cukru ktorym zywia sie pasozyty itp itd.

Trzeba jesc tylko i wylacznie (jesli nie uczulają):

- jajka
- mięso
- warzywa (nie strączkowe)
- ryby
- owoce morza
- grzyby
- zdrowe tluszcze - oliwa z oliwek itp.

Ja jako dowod tej diety:

przed zastosowaniem:
http://img684.imageshack.us/img684/7994/60960190.jpg
http://img151.imageshack.us/img151/5853/20120513204654.jpg

Ja po miesiacu diety:
http://img692.imageshack.us/img692/8606/20120531080546.jpg
http://img710.imageshack.us/img710/8462/20120531080535.jpg

DIETA POWINNA TRWAC MINIMUM 3 MIESIACE i BYC CIAGLE KONTYNUOWANA!!! :)

Anonimowy pisze...

Od ponad tygodnia stosuje diete i widze lekka poprawe , do tego jeszcze uzywam aknemycin od dermatologa , nie wiem czy to moze przeszkadzac ?
zaczely mi sie jednak poojawiac tzw " wulkany" z ktorymi myslalam ze juz sie uporalam po kuracji tetracykliną , nie wiem moze to dlatego ze juz przez 2 mies jej nie biore .?? dodam ze probuje wytrwac w scislej dircie ale nie zawsze sie to udaje bo w domu zawsze jest pelno slodyczy;(

Anonimowy pisze...

Witam ponownie. Pisałam komentarz/ mailan dokładnie 17 lipca. Od 2 tygodni stosuję dietę bezglutenową. I wiecie co... TO DZIAŁA! Sama jestem w szoku, ale komfort, jaki mam na twarzy jest nie do opisania! nie ma wielkich cyst, małe ropne zmiany szybko sie goją. CHCE MI SIĘ ŻYC I WIERZE ZE BEDZIE TYLKO LEPIEJ! Dziękuje za bloga i zaczynam nowy etap w życiu. Naprawde warto! :)

Anonimowy pisze...

Ludzie powiedzcie mi, czy w czasie tej diety można sie malować, nakladać podkład.Bardzo proszę o odpowiedź . :)

Anonimowy pisze...

Czy trądzik z pleców i z klatki piersiowej też zejdzie po tej diecie ?

Anonimowy pisze...

DO Janusza:
moje pomysły na śniadanie to np. jajecznica z cebulką i pomidorami, wiele warzyw - ostatnio sporo gotowanej na parze kukurydzy, papryka... do tego jem wafle ryżowe, choć zastanawiam się właśnie czy aby one też mi nie szkodzą... ;// trzeba to sprawdzić. Czasem smarowałam je dżemem niskosłodzonym lub miodem (wtedy posiłek na słodko). Generalnie wciąż jestem w etapie prób, ale przyznaję, że ta dieta dużo mi pomogła.

Anonimowy pisze...

Pytanie do Anonimowego, który wstawił zdjęcia. Czy mógłbyś dokładniej wymienić jakie to są zdrowe tłuszcze? To dla mnie ważne =]

Anonimowy pisze...

Fajnie by było gdyby autor bloga napisał krótko czy dalej stosuje dietę i czy trądzik nie wrócił. Jestem ciekawa ponieważ czytałam że po 6 miesiącach lub po roku dieta przestaje działać, tylko nie wiem czy to prawda.Boje się bo za niedługo zbliżam się do tego czasu . ;/

Anonimowy pisze...

ps. dodam jeszcze kilka porad od siebie =]
1.do mycia buzi używam kosmetyków do cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień i suchej (obecnie z nivea, jakoś nie potrafię myć jej samą wodą), a potem przemywam naparem z bratka albo z rumianku =] i zawsze używam wacików kosmetycznych, nigdy ręcznika;
2. na noc smaruję twarz kremem, bambino dla dzieci lub jakiś delikatny krem z nivea;
3.przed snem kładę na poduszkę świeżutki ręcznik lub czystą poszewkę =] (zauważyłam, że najwięcej krost mam na prawym boku twarzy, czyli na tym, na którym zawsze śpię... kto wie czy bakterie znajdujące się w pościeli tak na mnie nie działają?)
4.polecam bardzo obejrzeć ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=-iSTzRUhN5s&feature=related
5.znajdźcie w sobie coś co lubicie i eksponujcie to =] (u mnie to włosy i nogi =] mają jedną wspólną cechę: są długie i proste); myślenie o tym działa na mnie o wiele lepiej, niż ciągłe oglądanie cery w lustrze...
6.pomyślcie o jakimś punkcie w waszym życiu, który będzie was motywował do wytrwania w diecie =] (mi bardzo pomogła, choć jeszcze wciąż mam z czym walczyć...a żywię się tak już od 5-6 miesięcy... od jutra odstawiam owoce i sprawdzę efekty ...), u mnie tym punktem jest ukończenie szkoły =] czeka mnie trudny rok w szkole artystycznej... ale wierzę, chcę i postanawiam, że dyplom obronię chwaląc się idealną cerą i ubrana w czerwoną sukienkę (kaprys ;) ten kolor dodaje mi sił.. i jest moim ulubionym), a maturę zdam nie przejmując się tym, czy na zdjęciach pamiątkowych będzie widać mój trądzik!
7.nie przejmujcie się ludźmi, którzy obrażają was z powodu wyglądu... to oni mają problem, nie wy =]
8. 3majmy się razem! pozdrawiam wszystkich, którzy toczą wojnę z trądzikiem =] mówię wam, utrzymamy się na froncie i ostatecznie wygramy tę walkę =]
Des

Autor Bloga pisze...

W odpowiedzi na powyższy komentarz: tak dalej staram się nie jeść pieczywa (już od ok. 2,5 roku), nie mam problemów z trądzikiem. Jak sobie pozwole czasem na jakieś spaghetti czy pizze to mi zazwyczaj coś drobnego wysoczy, ale na co dzień jest ok :) Nie da się niestety unikać całe życie glutenu ;) Nie zapominajcie też, że ważne w mojej diecie jest także unikanie produktów z wysokim indeksem glikemicznym. Ponadto nie stosuje żadnej chemii do twarzy.

Anonimowy pisze...

Kochani, wszystkim zdesperowanym polecam książkę "Sekret" Ryondy Byrne. ;)) TO JEST WASZA DIETA. Pozdrawiam, trzymam kciuki, bo przecież wszyscy jesteśmy piękni.!Moja idealna cera była ze mną zawsze, ja jedynie musiałam odblokować szufladki w moim umyśle.
MIND POWER. Spróbujcie, warto! ;))

Anonimowy pisze...

Powiem wam, że już od 2 lat jestem na diecie bezglutenowej. Przeszłam na taką, bo w badaniach wykryto mi lekką nietolerancję. Ostatnio co raz częściej w sieci odnajduję przypadki ludzi, którym udało się wyleczyć trądzik dzięki diecie, tak jak założycielowi bloga. Na początku kuracji widziałam poprawę, ale teraz cała sprawa powraca do swojego starego okropnego stanu. Nie wiem czego to wina. Nadal bardzo się pilnuję i uważam na to, co jem. Wszystko robię zgodnie z zasadami. Już nie wiem czy to mi pomoże... Oczywiście nie będę się poddawać. Może to takie załamanie cery, może mi się poprawi. Napiszę wam za jakiś czas jak mi idzie. Pzdr dla wszystkich :)

Autor Bloga pisze...

Do komentarza powyżej... Czy oprócz diety bezglutenowej stosowałaś także dietę o niskim indeksie glikemicznym? Według mnie jest ona równie ważna, dlatego staram się jeść sporo potraw mięsnych. Ponadto czy zrezygnowałaś z całej chemii do twarzy i myjesz twarz tylko chłodną wodą, żeby odbudować naturalną warstwę ochronną skóry i unikać wysuszenia i podrażnień?

Anonimowy pisze...

Na diecie o niskim indeksie jestem od dwóch miesięcy. Jeśli chodzi o pielęgnację skóry, to używam mydła siarkowego i punktowo olejku z drzewa herbacianego. Mam zespół policystycznych jajników i jednym z objawów jest trądzik, więc może sama dieta nie jest w stanie mnie uleczyć ;(. Brałam kiedyś na moje zaburzenia hormonalne antykoncepcję, ale od kiedy ją odstawiłam z moją cerą jest najgorzej na świecie. Z poważnym stanem użeram się ponad rok. Jak myślę o tym co było wcześniej, to jeszcze mogłam to przeżyć, ale teraz...

Anonimowy pisze...

Jeśli chodzi jeszcze o chemię, to używam podkładu i pudru. Niby to są jakieś nie zatykające porów, nawilżające i coś tam, ale wiadomo, że na pewno mi trochę szkodzą.

Anonimowy pisze...

... witam pisalam komentarz 7 sierpnia , i jestem zalamana . na poczatku widzialmam poprawe ale z biegiem czasu (a na diecie jestem tylko 3 tyg) wszystko zaczedlo wracac do normy . w dodatku niedawjno bylam na wyjezdzie i wiadomo jak to jest z dieta na wakacjach . do tego ten nieszczesny aknemycin dzieki ktoremu mam teraz rany na twarzy. chyba zdecyduje sie na izotek( przy jednoczesnym stosowaniu diety) , bo zostal mi miesiac do studiow na ktore wyjezdzam .;(

Anonimowy pisze...

Od osmió dni jem tylko warzywa i owoce i pije wode, batek i pokrzywe- z tym ze zioła od jakiś 2 tygodni.4 dni robiłam codziennie lewatywe.I niedawno widziałam poprawe ale od wczoraj wysypało mnie na policzku przy ustach 4 duze bolace góle , czoło i jeden policzek w miare czyste.Zastanowiłam sie co spowodowało wysyp i jedyne co zrobiłam ostatnio inaczej to zjedzenie kilku bananów.Nie jestem pewna ale wydaje mi sie ze to jest właśnie powodem.

Violina pisze...

Przede wszystkim banany są wysokoglikemiczne. Poczytajcie o diecie Paleo. Dieta bogata w produkty przetworzone, jak chipsy, krakersy, słodycze, pieczywo czy makaron z białej mąki, wszystko co zawiera cukier (ja bardzo na to uważam) powoduje szybki wzrost stężenia glukozy i insuliny, a także tak zwanego insulinopodobnego czynnika wzrostu IGF-1, który wspólnie z insuliną produkuje androgeny, czyli męskie hormony w organizmie, które są przyczyną trądziku.
3 tygodnie? - to za mało. Przecież musi upłynąć sporo czasu, zeby uklad hormonalny się uregulował.
Też byłam na wyjeździe i też trądzik zaczął wracać - codziennie nowy pryszcz.
Od wczoraj (przyjechałam w koncu) unikam nawet owoców, bo zawierają cukier i zamierzam unikać ich przez jakiś czas.

Anonimowy pisze...

Może mi ktoś udzielić odpowiedzi to bardzo dla mnie ważne a mianowicie przejdę do pytania . Kończą się wakacje i zaczna się szkoła więc posiłek szkolny który robi mi mama to zazwyczaj pieczywo z czymś tam i tu się pojawia problem ponieważ będąc dalej na diecie nie mogę spożywać pieczywa . I co teraz jeść w tej szkole przez 8 godzin czym zastąpić to pieczywo . Proszę o odpowiedz to ważne nie chce przerwać dietę a rodzice nie pozwola mi nie brać żadnego posiłku do szkoły ponieważ jestem dość szczupła i całkiem bym schudła a po za tym nie wytrzymam 8 godzin bez jedzenia .(pieczywa) jak robiło się to wiele lat w szkole .

Mateusz pisze...

do osoby powyżej: dobrze myślisz, dojrzałe banany mają wysoki indeks glikemiczny. Też je jadłem, ale wyeliminowałem i jest ok.

Anonimowy pisze...

hej =] wiecie co, po kilku miesiącach eksperymentów z jedzeniem (a raczej z jego brakiem)... stwierdzam, że... wróciłam do punktu wyjścia. Cera mi się poprawiła, ale trądzik nie zniknął... poza tym byłam dziś na badaniach alergicznych (zaciągnięta przez zmartwioną mamę ;d bo się niby głodzę) i jedyne co mi wyszło... to lekka alergia na JABŁKO. Nic więcej... tak więc, według badań nie szkodzi mi ani mleko, ani mąka pszenna... Myślę, że poprawa mojej cery wyniknęła głównie z odstawienia wszelkich przypraw i ograniczenia cukru. Dietę o niskim IG zamierzam stosować dalej, bo ogólnie jest ona zdrowa, wracam natomiast do produktów mlecznych, ale jak najbardziej naturalnych i bez dodatków słodzących (przez te ostatnie tygodnie sporo się nasłuchałam od dietetyka, alergologa, dermatologa i głównie mamy, że całkowite wyeliminowanie nabiału to zły pomysł, bo organizmowi same jajka nie wystarczą...) Natomiast do mąki pszennej nie wracam... jeśli już to raczej żytnia...no i z tym glutenem nie wiem co myśleć... szkodzi, nie szkodzi... ciężko stwierdzić... Trochę jestem załamana, bo wiązałam ogromne nadzieje z dietą opisaną na tej stronie, niestety w moim przypadku nie wyleczyła mnie z trądziku, a myśle, że po prawie 4 miesiącach cholernie rygorystycznych zasad w moim żywieniu (a jeszcze wczesniej jakieś 2-3 miesiące bez słodyczy) powinnam mieć cerę piękną jak niemowlak, jesli faktycznie by mi to pomagało. Także ludzie, próbujcie, ale patrzcie też na inne sprawy... ja stawiam głownie na brak przypraw, cukru, dużo wody, ruch fizyczny, jakieś herbatki typu bratek rumianek i dużo optymizmu. Pani alergolog powiedziała mi dziś, żeby cieszyc sie chwilą która mam, bo za pare lat będę z utęsknieniem wspominać ten wiek i trądzik, a płakać z powodu starości i np. miażdżycy... Podsumowując, dieta pomogła, ale nie wyleczyła. A do osoby z pytaniem o posiłki do szkoły, ja zamiast chleba jadłam wafle ryżowe.

Anonimowy pisze...

do ospby wyzej : masz racje tez staram sie zaakceptowac to jak wygladam , i wiem oczywiscie ze ludzie maja o wielke wieksze problemy , jednak i tak jest mi bardzo ciezko . Moja mama tez proponowala mi testy alergiczne i chyba sie zdecyduje bo chyba nie ma wiekszego powodu abym nie jadla mleka czy serow jesli nie jestem uczulona ?

Mateusz pisze...

Ludzie wy nie rozumiecie, tu nie chodzi o jakieś głupie testy alergiczne. To nie ma nic do rzeczy. To wszystko jest związane z zanieczyszczeniem organizmu.

Proszę was, obejrzyjcie sobie poniższe filmy, nie musicie każdego, ale chociaż trzy. Wprowadźcie wiedzę w życie i macie wyleczony trądzik po kilku miesiącach w 100%. Tylko trzeba robić wszystko tak jak mówią: (Mi się udało, a też nie mam alergii na gluten czy mleko o_0)

http://youtu.be/t3DPCQjlanM

http://youtu.be/jLN0JI_9jXk

http://youtu.be/rxN8214E6tQ

http://youtu.be/tY-HsoJ0gr0

http://youtu.be/B_HMOzl747Y

http://youtu.be/8jC4GEkYbOI

http://youtu.be/1roi45o07BI

Anonimowy pisze...

Do osoby wyżej, tak wyniki testów alergicznych nie muszą mieć związku z trądzikiem (pani alergolog też to powiedziała), ale jak już mówiłam, w moim przypadku całkowite wyelimonowanie nabiału i glutenu nie spowodowało wyleczenia mojej cery =] a zatem skoro wiem także, że nie jestem na to uczulona, to znaczy, że spożywanie ich od czasu do czasu mi nie zaszkodzi =] ani na cerę, ani na nic innego... ps. ciekawostka, odkąd odstawiłam całkowicie jabłka, na które JESTEM uczulona, dużo krostek poznikało z dnia na dzień =] a więc "jakieś głupie testy alergiczne" jak powiedziałeś, też mogą się przydać =]

Anonimowy pisze...

Ps2.Poza tym, każdy organizm jest inny, jednemu coś pomoże albo zaszkodzi, a innemu nie... =] trzeba próbować, ale myślę, że nie ma jednego cudownego sposobu na trądzik czy cokolwiek innego, co pomogłoby każdemu człowiekowi na świecie... Ja w mojej rodzinie mam osoby, które od zawsze jadły WSZYSTKO, i np. mam kuzynki, które nigdy nie miały trądziku i cerę mają wręcz idealną, ale mam też takie, które trądzik miały, a z biegiem lat po prostu zniknął... mam ciocię, która od zawsze prowadzi bardzo zdrowy tryb życia i bardzo uważa na to co je i jest w świetnej formie mając obecnie ponad 60 lat, ale miałam także wujka, dla którego posiłek bez tłustej goloneczki i wieczór bez fajki to strata życia i on również był w znakomitej formie i przeżył ponad 90lat. Zatem... nie ma reguły... różne czynniki mają znaczenie, geny, hormony, wiek, dieta, stres, życie... wszystko. A wszystkiego nie jesteśmy w stanie zmienić. Cieszyć się tym, co się ma. I tyle =] pozdrawiam

Violina pisze...

I pamiętajcie o diecie niskoglikemcznej.
Czy kolezanka wyżej opisująca, że dieta jej nie pomogła jadła owoce? Przeczytaj dokładnie o diecie Paleo. W przypadku zaawansowanej choroby trzeba naprawdę jej dokładnie przestrzegać. Widzę to po sobie. Gdy jem przepisowo cerę mam niemal nieskazitelną.

Marek pisze...

dieta Paleo oparta na białku, mięsie itp to jeden wielki syf, który jeszcze bardziej zatruwa organizm. Niech każdy najpierw obejrzy powyższe videa, które wrzucił kolega, a później się wypowiada co jest najlepsze dla naszego zdrowia. Jeśli ktoś nie ma czasu, to polecam naprawdę chociaż ten wykład - http://youtu.be/t3DPCQjlanM to od razu każdemu się odechce mięsa.

Autor Bloga pisze...

Ten wykład w linku powyżej to manifestacja w obronie praw zwierząt. Nie ma nic złego w jedzeniu mięsa. Problemem jest jego masowa produkcja (często niehumanitarna i oparta na antybiotykach, paszach przemysłowych) oraz nadkonsumpcja. Ogromna ilośc zwierząt w naturze żywi się mięsem i tak jest od zarania dziejów.

Anonimowy pisze...

Jestem na diecie już ponad 2 tygodnie i nie widzę żadnej poprawy a więc przeciwnie pojawiło się więcej zaskórników zamkniętych na policzka mam taki jakby grysik. Wątpie by cokolwiek mi pomogło. Jestem wielkim chodzącym syfem i mam ochotę przez to dziadostwo umrzeć.Nie mam już sił by z tym walczyć, tak bardzo wam wszystkim zazdroszczę że nie którym z was chociaż udało się pozbyć tego świństwa które niszczy całe życie.

Anonimowy pisze...

witam, stosuję tą dietę od 2 dni i mam pytanie do osób które trwają w niej już jakiś dłuższy czas: czy na początku jej stosowania tzn. przez pierwsze 2-3 tygodnie zauważyliście pogorszenie stanu waszej cery wynikające z oczyszczania się organizmu od wewnątrz, czy wręcz przeciwnie : z waszej twarzy zaczął znikać trądzik..? Pytam, ponieważ przeczytałam zamieszczony jeden komentarz, że w pierwszej fazie diety stan cery ulega pogorszeniu. Aha, i jeszcze jedno: czy w diecie zrezygnowaliście zupełnie z owoców? dzięki za odpowiedź, pozdrawiam ;)

Jacek pisze...

Według mnie pogorszenie cery może być oznaką, że cera się oczyszcza. W skórze trądzikowej zalegają głęboko ogniska ropy, która musi się wydostać na zewnątrz. Taki proces może pewnie trwać długimi tygodniami, zanim organizm wszystko z siebie wyrzuci. Taka dieta jest ważna, aby nie powstawały nowe ogniska zapalne. Pisanie, że nie widzi się poprawy po tygodniu czy dwóch jest niepoważne. Dieta nie ma leczyć bezpośrednio pryszczy, tylko likwidować źródło powstawania. A pozostałe pryszcze mają się z czasem same zagoić. Ważne jest aby nie rozdrapywać i nie wyciskać zmian ropnych bo to prowadzi do wtórnych zakażeń. One same się zasuszą i wchłoną, u mnie wystarczyło myć twarz 2 razy dziennie chłodną wodą.

Anonimowy pisze...

Zgadzam się w 100%, również od dawna walczę z trądzikiem, w czasie kiedy stosowałam diete dr.dukana - dieta białkowa, eliminująca węglowodany. Moja skóra wyglądała idealnie, a na dodatek schudłam 30 kg. w 3 m-c. Niestety psychika rząda słodyczy i szybkiego i łatwego jedzenia, tydzień bez diety a moja buzia znowu wygląda jak pobojowisko. Chyba trzeba się zmobilizować i wrócić do zdrowego jedzenia, pochłania to dużo czasu którego zawsze brakuje... Ale jak widać jest wiele warte!

Anonimowy pisze...

Tak, koleżanka jadła owoce =] a dokładniej jabłka, których było pod dostatkiem na podwórku... i jak później się okazało, jabłka, na które jestem uczulona =] od czasu gdy je odstawiłam faktycznie jest dużo lepiej =] (Do Violiny) generalnie jestem teraz na etapie, gdzie moja "obsesja jedzeniowa" kilku ostatnich miesięcy (która zrodziła się z usilnej chęci wyleczenia cery) obecnie przeszła w stan wykorzystywania rad, które znalazłam na tym forum (raz jeszcze podziękowania dla autora) i żywienia, w taki sposób, jaki ja w głębi siebie uważam za zdrowy i nie szkodzący mi w żaden sposób =] i czuję się z tym szczęśliwa =] tak więc polecam takie podejście do sprawy każdemu z Was =] nie ma już "nie mogę" tylko jest "nie chcę/ chcę", myślę, że taki sposób myślenia jest dużo lepszy dla człowieka =] i wydaje mi się, że każdy powinien stworzyć taki swój system życia i dokonywać własnych wyborów na podstawie obserwacji siebie, bo jak widać po samych choćby komentarzach, niekiedy wręcz sprzecznych opinii i różnych rad jest tu bardzo wiele =] gdyby złożyć je wszystkie razem i przestrzegac idealnie, to nagle okazało by się...że nie możemy jeść niczego =] pozdrawiam... dziękuję wszystkim, z którymi miałam styczność dzięki temu blogowi =] dużo mi pomógł, dał powody do zastanowień i eksperymentów, ale to już moja ostatnia wizyta na nim =] mam już wyrobiony własny sposób na moją dietę i wierzę, że problemy i tak kiedyś miną =] a teraz czas zająć się też innymi aspektami życia =] 3majcie się wszyscy

Violina pisze...

1) Jeśli chodzi o mięso, to człowiek jest z natury mięsożerny. Skoro zrezygnowaliśmy ze zbóż, to co mielibyśmy niby jeść - same warzywa i owoce???
2) Owoce: ja z nich musiałam jednak zrezygnować (ale tylko na jakiś czas), bo zawierają cukier. Cukier powoduje szybki wzrost stężenia glukozy i insuliny, a także tak zwanego insulinopodobnego czynnika wzrostu IGF-1, który wspólnie z insuliną produkuje androgeny, czyli męskie hormony w organizmie.
Dieta Paleo pomaga przede wszystkim ludziom z trądzikiem hormonalnym, a myślę że ludzie się tu wypowiadający zdają sobie już sprawę jaki trądzik mają.

Marcel pisze...

Kasza gryczana, ryż brązowy, warzywa, owoce, soja, soczewica, fasola biała, migdały, orzechy, dużo wody - wszystko o niskim IG. Te naturalne produkty was wyleczą. Ważne, by nie jeść dzisiejszego mięsa, same toksyny w nim siedzą tak jak w mleku. Ja, jedząc między innymi te produkty wyleczyłem w pełni trądzik (ok 6 miesięcy). Ktoś wyżej podał linki do filmów na YT. Polecam je obejrzeć i o trądziku zapomnicie. Pozdro !

Anonimowy pisze...

Do osoby powyżej. Nie przesadzaj bo sami warzywami,owocami,ryżem brązowym czy kaszą gryczana człowiek nie przetrwa długo po pierwsze straci strasznie na wadzę a po drugie może sie nabawić różnych przykrych chorób.Mięso jest potrzebne naszemu organizmowi bo zawiera dużo białka i witamin.

Violina pisze...

Do tego warzywa i owoce są spryskane chemią, tak więc w dzisiejszych czasach i tak nie uciekniemy przed trucizną.
Marcel może i wyleczył trądzik, ale ja na pewno nie dałabym rady fizycznie. Można chyba paść z wyczerpania.

Anonimowy pisze...

"Do osoby powyżej. Nie przesadzaj bo sami warzywami,owocami,ryżem brązowym czy kaszą gryczana człowiek nie przetrwa długo po pierwsze straci strasznie na wadzę a po drugie może sie nabawić różnych przykrych chorób.Mięso jest potrzebne naszemu organizmowi bo zawiera dużo białka i witamin." - Większych bzdur chyba nie można wymyślić. Aż szkoda komentować.

Anonimowy pisze...

Osobo wyżej to weź sobie przejdz do dietetyka i zobaczymy co ci powie i nie mówię żadnych bzdur nie pisze wiem ze swojego doświadczenia a poza tym nie napisałam że warzywa czy owoce sa złe więc czytanie ze zrozumieniem się kłania. : ]

Anonimowy pisze...

hahah, do dietetyka, dobre xD lekarz czy dietetyk, biznes i nic więcej ;-) pozdro dla kumatych !

Kuba Przybylski pisze...

Dokładnie ludzie, poczytajcie sobie najpierw książki ludzi, którzy są weganami lub chociaż wegetarianami, którzy w większości jedzą na surowo + trochę gotowanych rzeczy jak np. ryż brązowy, a także rośliny strączkowe albo filmy dokumentalne o takich osobach, które ktoś tu podał powyżej. Zobaczcie jak żyją, jak się odżywiają, czy w ogóle na coś chorują i czy potrzebują mięsa w swoim życiu, mleka lub czy też chleba. Naprawdę poczytajcie to, pooglądajcie, zobaczcie wartości odżywcze tych produktów, a potem tu napiszcie, bo jak widzę, że tu jedna dziewczyna piszę, że na diecie wegańskie będzie wyczerpana itp., to aż mnie krew zalewa. Jak bym siebie słyszał kilka lat temu, a dziś nie choruję już na nic od kilku dobrych lat, ćwiczę, mam 1000 razy więcej energii niż kiedyś jak jadłem mięso, chleb, wszelką przetworzoną żywność itp. Społeczeństwo niestety musi do tego dojrzeć, nie ma w tym nic dziwnego, jednak warto to zrozumieć jak najwcześniej. Pozdrawiam serdecznie i życzę każdemu najlepszego w zdrowiu.

Violina pisze...

Ale to nie jest blog o dietach zdrowotnych, ale blog o diecie na trądzik. Dlatego nie będziemy kombinować z dietą wegetariańską, która tego problemu nie usuwa.

Anonimowy pisze...

Zgadzam się z 100 procentach z violina !

karola pisze...

Dokładnie, głupotą jest mówić, że dieta wegańska czy też wegetariańska nie usunie trądziku, tak jak mówi violina. Ja właśnie dzięki wegańskiej wyleczyłam trądzik ropny, żadne tabletki, maści nie pomagały. Tu nie chodzi o to czy to jest trądzik, cukrzyca czy rzs. Każda z tych dolegliwości to po prostu choroba jelita grubego, gdyż wszystko zaczyna się od niego. Jeśli jest zanieczyszczone to jeden będzie miał nowotwór a drugiemu trucizny będą wychodzić w postacie wyprysków tak jak mi kiedyś. Wystarczy poczytać i sprawdzić na sobie, ale każdy ma wolny wybór i postąpi jak uważa. Ja w swojej rodzinie też nikogo nie zmuszam, bo także tego nie rozumieją i trudno im to wytłumaczyć. Szkoda tylko, że później chorują na różne rzeczy od tych nabiałów, mleka, mięsa, fast foodów i innych gówien i mówią mi, że mogli mnie wcześniej posłuchać ;-( takie życie, pozdrawiam

Anonimowy pisze...

witam, do tych którzy stosują dietę opisaną na blogu: możecie opisać, jak wygląda wasz codzienny posiłek, tzn. co jecie śniadanie, obiad, kolacja?
ja jestem już tydzień, ale naprawdę nie jest łatwo..

Violina pisze...

Karola, ja nie przeczę, że dieta wegańska pomaga, na pewno ma bardzo duży wpływ na zdrowie i cerę, ale jest to dieta bardzo rygorystyczna. Ja np. uwielbiam jeść jajka. Z kolei na diecie której jestem nie mogę jeść makaronów, ryż jest wysokoglikemiczny.
A co z glutenem? I jak z energią na tej diecie?

Anonimowy pisze...

Chleb bezglutenowy z pomidorem, sałatą, ogórkiem. Jajka.- kolacja, śniadanie.
Na obiad to różnie np. ryż z mięsem, kalafior, szparagówkę.

Anonimowy pisze...

Dietę stosuje już 3 tygodnie i jest tragicznie nie wiem czego to jest przyczyna . Możecie mi napisać czy taki wysyp jest normalny. Wy i autor bloga piszecie że po kilku tygodniach widzieliście znaczącą poprawę. Nie chce przerywać diety ale nie mogę patrzeć na siebie w lustrze.

Anonimowy pisze...

Osobiście też podjąłem batalie w kierunku wyeleminowaniu trądziku i od miesiąca mam diete bezmleczną,bezglutenową z niskim IG i są tego ogromne efekty pryszcze znikły na plecach i na twarzy, mniej zaskórników i skóra jak by troche inna :)
zaczynam teraz testować po kolei pojedynczo każdą z mozliwych przyczyn i zobacze na co rzeczywiście padło i czego unikać

Pamietajmy to że mamy pryszcze to oznaka ,że w organizmie źle sie dzieje i lecząc pryszcze w taki sposób nie tylko zewnętrznie piękniejemy :P ale stajemy sie zdrowsi od wewnątrz ;)

Pozdrawiam G.

Anonimowy pisze...

do osoby która pisze, że stan jej cery się pogorszył; u mnie jest to samo,jestem 3 tydz na diecie ale nie widzę poprawy.. być może nasze organizmy są mocno zanieczyszczone i to jest właśnie tego efekt.. ja zamierzam się wybrać na wymaz z trądziku, bo jeśli dieta nie pomoże to być może wygląd naszej twarzy spowodowany jest np. gronkowcem.. a to już zupełnie inna sprawa. tobie też polecam zrobić takie badania. aha mam pytanie; czy załatwiacie się codziennie? może to głupie ale słyszałam ze codzienne wydalanie jest bardzo ważne... wydaje mi się że na tej diecie ciężko regularnie chodzić do toalety ;p jak to wygląda u was? Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

od początku wakacji jestem na diecie niskowęglowodanowej, a glutenu nie jem dwa lata. nie pojawiają mi się już takie wielkie ropne zmiany, ale za to mam o wiele więcej grudek, zaskórników.. średnio cały czas mam coś podskórnego maksymalnie na twarzy, ale jest tego już mniej. nie wiem czy to dzięki diecie czy kosmetyczce (co 10 dni mikrodermabrazja i kwas migdałowy). chciałabym się już wyleczyć.. przeszłam na same ekologiczne kosmetyki i podkłady. robię co mogę, a i tak efekty są mało widoczne.

do osoby wyżej: ja się załatwiam codziennie rano.

Anonimowy pisze...

Cześć,to co piszesz jest naprawdę prawdziwe.Dermatolodzy twierdzą,że jedzienie nie ma wpływu dla trądziku,a jednak MA !! Leczę się już od 13 roku mam 23.Również byłam na antybiotykach,hormonach,maściach,żelach i mogłabym tak wymieniać ... i nic.W końcu odstawiłam wszystko było ciężko psychicznie bo wydawało mi się,że będzie dramat,ale naprawdę stan mojej skóry może nie jest idealny,ale jest lepszy niż jak się zatruwałam lekami.Faktycznie po odstawieniu pewnych składników np:mleka,słodyczy itp.itd skóra zaczyna się poprawiać.Oczywiście stosuje odpowiednie kosmetyki z apteki firmy la roche effeclar typowo do skóry z problemami i jakoś sobie radzę.Jest to ciężka choroba i trudna do wyleczenia,ale wystarczy silna wola i efekt będzie w 100% lepszy :)
Życzę powodzenia bo naprawdę wiem co czujecie.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

Nie tylko Ty taki krok zrobiłeś. Moja walka z trądzikiem trwała od gimnazjum (9 lat). Na internecie dopiero znalazłem coś o diecie bezglutenowej. Zacząłem się do niej stosować od sierpnia tego roku. Problem rozwiązany. A wcześniej najeździłem się po dermatologach i łykałem dziadostwa jak głupi tracąc ciężko zarobione pieniądze. Polecam każdemu. Jeśli widzisz że seks (reguluje hormony) ani różnorodne maści/kremy/antybiotyki/tabletki nic nie dają - gluten jest powodem. I tak było u mnie. Pozdrawiam - Mac S.

Anonimowy pisze...

powiedzcie mi ludzie co mam zrobić. jestem na diecie już ponad trzy miesiące i nie widzę większych rewelacji :(

Tomaszek pisze...

jak nie ma poprawy, to idź do lekarza, panie anonimowy, niestety czasem jest to zakażenie skórne, a my to nazywamy trądzikiem

Anonimowy pisze...

W moim przypadku bardzo pomogło odstawienie wszelkich produktów pochodzenia mlecznego. Na początku odstawiłem same pieczywo, lecz bez rezultatów. Aktualnie unikam przetworów mlecznych, jem produkty glutenowe (choć w ograniczonych ilościach)i jestem mega zadowolony :):) Zauważyłem, że wystarczy szklanka mleka czy trochę sera by po kilku, zaznaczam - po KILKU DNIACH wyskakiwały pryszcze przez kilka następnych dni. Mam też jeszcze podejrzenia co do alkoholu, głównie wódki.

Anonimowy pisze...

Tomaszek, byłam u lekarza. Jeśli ma się zaburzenia hormonalne, tak jak ja, dieta- widać- niestety nie skutkuje :(

Anonimowy pisze...

No ale nie będę rezygnować i jak coś się zadzieje, dam wam znać. Może moja katorga się komuś przyda ;)

Anonimowy pisze...

Powiem tak.Jestem na diecie od początku lipca, kiedy to natrafiłam na tą stronę szukając ostatniej deski ratunku i dziękuje Bogu ze znalazłam tego bloga!
Może na dobry początek powiem,że mam 15 lat i z trądzikiem walczyłam ok.3 lat.
Wiem,że jest to pikuś w porównaniu z tym co przeżywał autor bloga i dużo ludzi wypowiadających się w komentarzach
i naprawdę podziwiam wszystkich za wytrwałość, za wytrzymałość.Ja mimo to ,iż jestem młoda; powiem potocznie-wysiadałam psychicznie ...kompletnie sobie z tym nie radziłam .Dla ludzi,którzy przez to nie przeszli może wydawać się to śmieszne i mogą powiedzieć,że przecież są większe problemy-ja o tym bardzo dobrze wiem ale żeby wiedzieć jak czuje się człowiek,który ma twarz całą czerwoną,w bliznach i ropnych zapaleniach musiałby sam przez to przejść,a naprawdę nikomu tego nie życzę...
Pamiętam do tej pory,jak się czułam kiedy wstawałam z łóżka i po prostu pierwsze co robiłam,to podchodziłam do lustra i patrzyłam co nowego mi wyskoczyło.
Najlepsze jest to,że sukcesem było jak pojawiły się 1-2 pryszcze...ile było takich sytuacji, kiedy po prostu nie chciałam na siebie patrzeć, bo mi się wszystkiego odechciewało.
Poddawałam się.
Oczywiście nie można zapomnieć,że dermatologów też przerobiłam;no bo przecież jakby można się było obyć bez tych "cudotwórców",którzy na pierwszej wizycie przepisują antybiotyk ...mogłabym tak jeszcze długo nawijać ale chyba mi się nie chce,bo po prostu szkoda słów. Zresztą autor wyjaśnił wszystko perfekcyjnie .
Tylko dodam,że trzeba także zauważyć,iż każdy organizm jest inny i ma różne potrzeby ale lekarze przepisują ten sam antybiotyk każdemu ,jakoby miał zadziałać tak samo na każdego.
No ale widać tak nie jest.
Dobra,to się wyżaliłam. A teraz chciałam powiedzieć ,o czym tak naprawdę miałam napisać na samym początku czyli o ów cudownej diecie.
Kiedy trafiłam na tego bloga byłam skończona . Już nie miałam do niczego siły . Pamiętam,że byłam zapłakana i chciałam sięgnąć po prostu po wszystko co pomogło by mi choć w minimalnym stopniu . Byłam gotowa podjąć się terapii Izotekiem(pewnie większość z Was wie o co chodzi i jaka to chemia) ale dzięki Bogu,że się nie zdecydowałam.
Co prawda,czytałam dużo teorii na temat owego leku i tyle powiem ,że ile ludzi tyle opinii . Kompletnie zgłupiałam .Dermatolog mówi,że efekty są niesamowite,mama żebym się dobrze zastanowiła,a ja chce po prostu mieć już spokój i móc o tym zapomnieć bez późniejszych uszczerbków na zdrowiu. No ale, tak dobrze przecież nie ma,prawda?-coś za coś...tylko,że szanowni lekarze nic nie mówią o wpływie pożywienia na organizm.I tu jest sedno.
(kontynuuje w następnym komentarzu)
-xxx

Anonimowy pisze...

(kontynuuacja)...
Po przeczytaniu strony i wielu komentarzy od razu, bez żadnych zastanowień rozpoczęłam dietę. Odrzuciłam całkowicie słodycze,mleko
(większość produktów mlecznych),chleb(wszystkie produkty zbożowe z wyjątkiem ryżu) ,wszelkie makarony,a także ograniczałam mięso.
Dieta na samym początku,może nie sprawiała mi problemu ale wydawała mi się strasznie monotonna.
Prawie codziennie jadłam to samo.Ale po pewnym okresie czasu t.j. po jakichś 2 miesiącach nauczyłam się,jak zróżnicować posiłki i co tak naprawdę mogę jeść (odkryłam,że najgorzej działa na mnie nabiał i nadmierne spożywanie wszelakich produktów czyli po prostu obżarstwo.Mogłam jeść zdrowo i zgodnie z zasadami ale kiedy z czymś przesadziłam pojawiały się "niespodzianki"). Kiedy organizm się oczyszczał z całego tego syfu-fakt-miałam twarz gorszą i często byłam załamana.
Mówiłam "nie no,nie mogę.Nic prawie nie jem a to dziadostwo nadal wyskakuje !".
Kwestia czasu.Cierpliwości.
Autor mógł pozbyć się problemu w 2 miesiące,a inny organizm może potrzebować 3 czy 4 ,a może nawet 10.Co by nie było,teraz traktuje tą dietę jako sposób żywienia.Kompletnie nie ciągnie mnie do tego co jadłam wcześniej.Oczywiście koleżanki patrzą na mnie jak na wariata,bo jak można nie jeść chleba,chipsów czy nie wiem...kotleta w panierce .A ja czuję się o niebo lepiej,wreszcie jestem wolna! Nie mówię,że moja twarz jest idealnie gładka; zostały mi blizny,jakieś male syfki nadal wyskakują ale to nic w porównaniu z tym co działo się wcześniej.Ba!To nawet porównania nie ma.Dzięki tej diecie zobaczyłam jaką role odgrywa jedzenie i
jak niesamowicie wpływa na nasz organizm. Jestem pewna na 1000%,że już NIGDY nie powrócę do dawnych sposobów odżywiania ,bo mnie skręca na sama myśl o tym co w siebie pakowałam.
Chciałam serdecznie podziękować autorowi ,za umieszczenie tej strony w internecie. Naprawdę uważam to za cud i nadal nie wierze,że w końcu mogę zapomnieć o tym problemie,że w końcu jestem wolna.
-xxx

Anonimowy pisze...

Witam.
Po kilku miesiącach stosowania diety, nie wiedziałam u siebie żadnych efektów.Zdesperowana poszłam do dermatologa i ginekologa w Krakowie bojąc się rozczarowania i wiążąc z nim ostatnie nadzieje okazało się że główną przyczyną moich pryszczy jest choroba zespół policystycznych jajników(torbiele na jajnikach). Załamana tym faktem nie wiem co robić, objawem właśnie jest trądzik wielkie bolące cysty nie tylko na twarzy ale plecach i klatce piersiowej, wypadanie włosów, szaro brunatne plamy na łokciach, brązowe plamy na karku i skąpa miesiączka lub jej zanik . Dziewczyny jeśli macie któreś z tych objawów zgłoście sie do lekarza jak najprędzej mi udało sie dzięki dermatologowi który trafił w sedno chorby i aby sie upewnic wysłał do ginekologa, wiec nie czekajcie aż trądzik główny objaw będzie wam niszczył życie.Niestety lecze sie na tradzik kilka lat ale nie spodziewałabym się że taka choroba za nim stoi.

Violina pisze...

A czy pijecie kawę? Np bezkofeinową czy zbożową?

rassor pisze...

WYPISUJCIE TUTAJ SWOJE DIETY, które działają!
Bardzo wiele osób (m.in. JA) chciałoby rozpocząć taką dietę, ale nie wie jak się za to zabrać.

Np. ziemniaki - nie mają glutenu, są polecane przez autor, ALE - mają wysoki indeks glikemiczny.

I jak to jest z węglowodanami - można czy nie ?
Co myślicie o waflach ryżowych ? Mozna nimi sie "zapychać" przez cały dzień ?

Płatki kukurydziane + mleko sojowe - próbowliście ? ;>

rassor pisze...

Od kilku dni WYŁĄCZYŁEM całkowicie :
chleb, herbatę czarną, cukier, mleko, napoje gazowane, olej (tłuszcz) oraz wszystko to, co wcześniej jadłem z chlebem, czyli ketchup, masło

STARAM SIĘ wyłączyć słodycze, ale wokół mnie jest tego za dużo, więc jedynie ograniczam. Dzisiaj był kawałek ciasta, kilka kostek gorzkiej czekolady(ktoś ją polecał w zastepstwo za innne słodycze, ale ja już jej wiecej nie kupie, ponieważ kusi mnie co chwilę, poza tym czuję po niej przetłuszczenie skóry...)

W ZAMIAN DZIŚ : chleb bezglutenowy z wędliną i ogórkiem , herbata zielona NIESŁODZONA(od jutra z fruktozą), wafle ryżowe, ziemniaki oraz mięso na parze (NIE MIESZAJCIE !),


Przypadkowo natrafiłem na książkę Michała Tymbaka "Jak żyć długo i zdrowo". Już po przeczytaniu pierwszych rozdziałów mogę ją polecić, ponieważ znajdziecie w niej wiele wskazówek oraz wyjaśnień skąd się biorą nasze choroby, oraz jak z nimi walczyć.

WSKAZÓWKI NA DZIŚ ;) :

Dbaj o prawidłową postawę kręgosłupa
Dbaj o prawidłowy PRZEPONOWY oddech
Gotuj jedzenie na parze (zachowuje się więcej witamin)
Nie jedz razem ziemniaków i mięsa (Nie mieszaj białka z węglowodanami, ponieważ to powoduje problemy trawienne, które mają duży wpływ na cerę)
UŚMIECH! Czyli coś, co totalnie bagatelizujemy, a co według wielu przeczytanych przeze mnie książek jest NIEODŁĄCZNYM elementem szczęśliwego, a w szczególności ZDROWEGO zycia! :)





«Najstarsze ‹Starsze   1 – 200 z 355   Nowsze› Najnowsze»

Prześlij komentarz

Napisz kilka słów o swoim trądziku. Podziel się doświadczeniami.